05 września 2017, 13:39
„Złodziejka książek”

Mając 9 lat Liesel Meminger wali się świat – w niewyjaśnionych okolicznościach umiera jej młodszy brat, a ona sama zostaje oddana przez matkę i trafia do rodziny zastępczej. Hans i Rosa Hubermannowie przyjmują dziewczynkę pod swój dach, jednak sami nie narzekają na nadmiar pieniędzy – ledwo wiążą koniec z końcem, podejmując się różnych prac fizycznych.

Z biegiem miesięcy pogorszeniu ulega sytuacja w całej Europie: do władzy dochodzi Adolf Hitler i rozpętuje II wojnę światową, co zmienia także życie setek niemieckich rodzin, niegotowych na rozłąkę ze swoimi najbliższymi.

W 1941 roku pod dach domu przy Himmelstrasse trafia jeszcze jedna osoba – dwudziestoletni Żyd Max. Hubermannowie decydują się udzielić mu schronienia w piwnicy, co zmienia życie całej rodziny, głównie Liesel, która nawiązuje głęboką więź z uciekinierem i zaczyna nienawidzić Furera. Napędu nabiera także hobby dziewczynki – kradzież książek – które z czasem z zabawy staje się manifestem wobec dziejącej się niesprawiedliwości.

Napisana przez Australijczyka Markusa Zusaka „Złodziejka książek” już od pierwszego wydania w 2005 roku utrzymywała się nieprzerwanie 375 tygodni na liście bestsellerów „New Yorkera”. Powieść doczekała się szybko ekranizacji, w której zagrał m.in. Geoffrey Rush i Emily Watson.

W ogromie opowieści  dziejących się podczas II wojny światowej, „Złodziejka książek” wyróżnia się ciekawie poprowadzoną narracją: cała historia jest bowiem widziana oczyma upersonifikowanej Śmierci rodzaju męskiego, która wzbudza w czytelnikach sympatię, ba, nawet współczucie.

Cała powieść porusza kwestie przyjaźni, miłości, poczucia empatii i humanitaryzmu bez względu na okoliczności społeczne i historyczne. Jest także innym spojrzeniem na Niemców – na tych wszystkich, którzy opowiedzieli się przeciwko Hitlerowi, chociaż czekała ich za to kara.

W końcu to hymn na cześć literatury, która może być ocaleniem i wyzwoleniem od zła.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Monika Mańka

komentarze (0)

_