28 lutego 2013, 09:44 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Za pieniądze od konsula

Polskie Centrum Edukacyjne powstało we wrześniu 2012 r. przy Polskiej Szkole Sobotniej im. Jana Pawła II na Stamford Hill. Pomysłodawcą projektu jest dyrektor placówki Janina Bytniewska, która na prace przeznaczone z działalnością PCE przeznaczyła część środków uzyskanych jako dotacja dla szkoły z Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Londynie. O takie wsparcie finansowe mogli ubiegać się dyrektorowie wszystkich placówek polonijnych, bez względu na fakt, czy szkoły wpisane są w rejestr PMS, ale placówki te musiały spełniać określone wymogi, a ich dyrektorzy powinni byli udzielić Wydziałowi Konsularnemu wymaganych informacji, a także wypełnić wniosek o przyznanie dotacji. Wszyscy dyrektorowie szkół mogli liczyć na pomoc w przygotowaniu dokumentacji ze strony PMS, która służyła informacją w tym celu. Wśród wymaganych danych znalazły się między innymi: ilość uczniów uczęszczających do danej szkoły, wysokość opłaty za wynajm budynku przeznaczonego na działalność polskiej szkoły, czy rodzaj podstawy programowej, jaka obowiązuje w placówce. Wysokość dotacji była uzależniona indywidualnie od sytuacji danej placówki, jej przydział związany był obustronną umową, określającą sposób spożytkowania funduszy przez dyrekcję danej szkoły. Z relacji przedstawicieli polskich szkół wynika, że pieniądze te stanowiły pokaźny zastrzyk finansowy, bo w wielu przypadkach było to kilka tysięcy funtów. Jednak zdaniem tych osób, kwoty te z jednej strony są kroplą w morzu potrzeb i trudności, z jakimi zderzają się polskie szkoły sobotnie utrzymywane ze składek rodziców, z drugiej jednak strony, dla wielu z placówek, ten rodzaj pomocy stanowił już konkretne wsparcie, oby tylko niejednorazowe – rodzi się nadzieja – i oby zostało ono przeznaczone na rozwój edukacji w danej placówce, a przede wszystkim z pożytkiem dla dzieci, mówią rodzice których pociechy uczą się w szkołach sobotnich, objętych dotacją. Z takim przeznaczeniem wykorzystano otrzymane fundusze w szkole na Stamford Hill, a jak będzie w innych, pytają rodzice?

 

Szkoła przyjazna nie tylko uczniom

Polskie Centrum Edukacyjne powstało nie tylko dla dzieci – uczniów Polskiej Szkoły Sobotniej im. Jana Pawła II na Stamford Hill, ale dla całej polskiej społeczności skupionej wokół w tej części Londynu. Jego celem jest integracja lokalnego społeczeństwa, rozwój zainteresowań wśród polskich dzieci i wychodzenie naprzeciw ich rozwojowi intelektualnemu, bo ważne jest to, jak przekonuje zarówno dyrektor placówki Janina Bytniewska i jej współpracownicy, aby dzieci robiły to, co lubią i w bezpieczny sposób spędzały wolny czas, zamiast robić coś, co niekoniecznie jest bezpieczne i zgodne z tym, czego życzyliby sobie ich rodzice.

Kinga Christodoulou/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Kinga Christodoulou/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

– W ramach Polskiego Centrum Edukacyjnego tuż po zajęciach szkolnych, od godziny 13.00 rozpoczynają się na terenie szkoły zajęcia pozalekcyjne. Uczniowie ze szkoły im. Jana Pawła II oraz dzieci nie należące do tej polskiej placówki mogą brać udział w warsztatach dziennikarskich, plastycznych, artystycznych, uczyć się śpiewu w chórze i wielu innych atrakcjach. Planowane jest już wkrótce uruchomienie sekcji muzycznej, a ramach której dzieci będą mogły uczyć się gry na instrumentach. Zajęcia prowadzone są przez kadrę pedagogiczną placówki, z wyjątkiem kółka sportowego, do prowadzenia którego zostali zatrudnieni ludzie z zewnątrz. Udział we wszystkich zajęciach i dla wszystkich ich uczestników, również tych spoza szkoły jest właściwie bezpłatny, bo opłata wynosi symbolicznego funta na miesiąc, od każdego uczestnika– mówiła Kinga Christodoulou, która sprawuje pieczę administracyjną nad Centrum i która podkreślała, że dyrekcja, kadra pedagogiczna i ona – nadzorująca prace PCE w szkole – są otwarci na wszelkie propozycje nowych zajęć ze strony dzieci i dorosłych.

Miesięczne opłaty w wysokości jednego funta od osoby przeznaczone są na zakup rzeczy wykorzystywanych np. podczas zajęć plastycznych, jak: papier, kredki, klej, nożyczki itp. Oczywiście zebrane kwoty są niewystarczające, ponieważ we wszystkich zajęciach tylko z ramienia szkoły uczestniczy jena trzecia jej całej uczniowskiej populacji, liczącej 200 uczniów. Dyrektor placówki postanowiła wykorzystać w tym celu fundusze otrzymane z konsulatu. Zdaniem Kingi Christodoulou, zajmującej się także organizacją imprez szkolnych, takich jak: apele, zabawy okolicznościowe dla dzieci oraz corocznej wycieczki do Laxton Hall, zainteresowanie działalnością Centrum jest bardzo duże nie tylko wśród uczniów szkoły im. Jana Pawła II, ale także rodziców tych dzieci, którzy mieszkają w okolicy, a ich dzieci nie są oni uczniami tej szkoły lub ze względu na wiek, nie uczęszczają jeszcze na zajęcia do żadnej innej ze szkół sobotnich, ale chętnie przekraczają co sobotę progi szkoły na Stamford Hill, by tam spędzić wolny czas pod okiem wykwalifikowanej kadry, w grupie swoich rówieśników. Istotną rzeczą dla rodziców tych dzieci jest to, że nie muszą oni podczas zajęć sprawować opieki nad swoimi milusińskimi, ale mogą je zostawić na ten czas pod opieką nauczycieli prowadzących warsztaty. Najmłodsi uczestnicy mają po cztery lata, ale chętnie na czas zabawy rozstają się ze swoją mamą – zapewniała Kinga Christodoulou.

– Oczywiście rodzice podczas tych zajęć są mile widziani i jeżeli tylko mają ochotę i czas, mogą wspierać nauczyciela prowadzącego warsztat, mogą też podsuwać nam swoje pomysły zajęć, na których chętnie widzieliby swoje dziecko lub pomysły zajęć dla dorosłych, w których chcieliby wziąć udział. Wszystko za przysłowiowego funta – mówiła „Dziennikowi” administratorka Centrum. W ramach Centrum prowadzone są także lekcje języka angielskiego dla rodziców i aby takie lekcje mogły mieć miejsce, zdaniem Kingi Christodoulou wystarczy już 5, 6 osób.

Ponadto prowadzone są zajęcia wyrównawcze dla romskiej części uczniów, która stanowi liczebną grupę w szkole. W ramach tych zajęć nauczyciele placówki udzielają dodatkowych lekcji dzieciom romskich będących na różnych poziomach edukacji polskiej. Dodatkowe lekcje odbywają się na terenie szkoły i w domach prywatnych, na które przychodzi kilka rodzin z dziećmi w wieku szkolnym. Dla tych dzieci sobotnia szkoła polska to jedyna forma edukacji, ponieważ na co dzień nie uczęszczają one do szkól angielskich, jak ich koledzy ze szkoły im. Jana Pawła II na Stamford Hill. Jednak, jak zapewnia rozmówczyni „Dziennika”, dzieci romskie są bardzo chętne do nauki języka polskiego i dla tych romskich rodzin, które wychowują już nastoletnie dziewczynki, uczestnictwo w lekcjach ich dzieci, oznacza uczestnictwo także i rodziców, ponieważ ze względów kulturowych sprawują oni nadzwyczajną ochronę nad swoimi córkami w wieku dorastania, co przekłada się na ich stałą obecność w szkole, podczas gdy ich córki przebywają na lekcjach z języka polskiego, czy innych zajęciach.

 

Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_