17 stycznia 2013, 09:12 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Jasełka jak z baśni

Na Wyspach aura bożonarodzeniowa zaczyna się bardzo wcześnie, ponieważ nastrój świąteczny budowany jest już niemalże od pierwszych tygodni listopada, a nawet niektórzy twierdzą, że z pierwszymi dekoracjami świątecznymi spotkali się nawet pod koniec października.

Baśniowe Jasełka przedstawili uczniowie szkoły im. Marii Konopnickiej/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Baśniowe Jasełka przedstawili uczniowie szkoły im. Marii Konopnickiej/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Pierwsze bombki, mikołaje i girlandy zdobią witryny sklepowe, a choinki zaczynają gościć na ulicznych lampach. Słowem daje to początek przepychu blasku świecidełek, które nie tylko nie pozwalają nam zapomnieć o zbliżających się świętach, ale nakazują wręcz pamiętać o tym, co się z nimi wiąże. Grudzień to czas, kiedy powoli wkraczając w aurę świąt, stopniowo ulegamy jej magii, a także poddajemy się temu, co się z nią wiąże… Dla każdego z nas poza umownymi symbolami, święta oznaczają indywidualne ich przeżywanie i celebrowanie, a niektóre kulturowe zwyczaje mają miejsce w instytucjach, organizacjach i szkołach. Szczególnie tych, które pielęgnują tradycje chrześcijańskie i wychowują nasze dzieci w duchu katolickim.

 

Choinka z serc

W Polskiej Szkole Sobotniej na Willesden Green miesiąc grudzień upłynął pod hasłem świąt Bożego Narodzenia. Najpierw był kiermasz świąteczny przygotowany przez rodziców, na którym można było nabyć pierwsze upominki pod choinkę, a także potrawy wigilijne. Wśród nich były pierogi, które rozeszły się w mgnieniu oka. W kolejnym tygodniu do szkoły zawitał św. Mikołaj zaproszony przez prezesa Koła Rodzicielskiego – Małgorzatę Sędzielewską, który na prośbę uczniów klas najstarszych im także przyniósł podarki. Wszak tradycja to tradycja, a szkoła im. Marii Konopnickiej jest placówką, która wychowuje i kształci w duchu katolickim. Ksiądz Jezuita Tomasz Rakowski oraz Siostry Misjonarki Chrystusa Króla: Małgorzata Michalik i Anna Jemioło z parafii Matki Bożej Miłosierdzia przy Walm Lane przygotowały bożonarodzeniowe rekolekcje dla dzieci w różnych grupach wiekowych oraz dla młodzieży.

Ksiądz Tomasz Rakowski, siostra Anna Jemioło (L), siostra Małgorzata Michalik, oraz Aneta Kubasiewicz przygotowali rekolekcje dla dzieci i młodzieży/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Ksiądz Tomasz Rakowski, siostra Anna Jemioło (L), siostra Małgorzata Michalik, oraz Aneta Kubasiewicz przygotowali rekolekcje dla dzieci i młodzieży/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Było więc spotkanie z maluchami, klasami młodszymi, gimnazjalnymi i A-Level.

Trzeba przyznać, że przygotowana etiuda dla kas starszych, której tematem było pokazanie życiowej drogi kobiety od wieku przedszkolnego, aż do starości i śmierci, a w niej ukazanie życiowej szansy pojednania się z Jezusem, wywołała łzy wzruszenia w oczach niektórych uczniów, którzy już po rekolekcjach podejmowali analizę przedstawionych im sytuacji. Siostra Małgorzata, która uczy katechezy w szkole, w subtelny i zrozumiały sposób wskazywała dzieciom istotę świąt Bożego Narodzenia, do których pełni przeżywania prowadzą dobre uczynki i życie zgodne nie tylko dekalogiem, ale prawymi, uczciwymi, godnymi zasadami postępowania wobec innych. Każde takie zachowanie, które wymieniały dzieci zamykało się w symbolicznym sercu wieszanym na zielonym drzewku. Dzieci wymieniały miłość, uczciwość, mówienie prawdy, tolerancję, szacunek do ludzi starszych, rodziców i nauczycieli, wzajemną pomoc, przebaczenie, zrozumienie, ustępowanie miejsca starszym i dzielenie się uśmiechem oraz , pogodą ducha, czy dobrym nastrojem. W ten sposób powstała choinka z serc, ozdobiona dobrymi, wspaniałymi rzeczami, którymi pragną obdarowywać się ludzie w czasie tych szczególnych świąt.

 

Opowiem wam bajkę…

„Idzie dziarsko Czerwony kapturek

Znajoma ptaków i leśnych wiewiórek

Niosła w koszyku dla chorej babuni

ciasto i mleko

słodkie konfitury…”

Rozbrzmiewała melodia pierwszej kolędy na tle rozgwieżdżonego nieba, na którym gwiazda betlejemska wskazywała drogę  do niezwykłego miejsca narodzin… I nagle na scenie, ku zdziwieniu i radości zebranych, wśród zastępów aniołów zgromadzonych wokół ubogiej stajenki, w której właśnie narodziło się Dzieciątko Jezus, pojawiła się postać rodem z dziecięcej bajki… To Czerwony Kapturek! Szybko spostrzegły dzieci. Czyżby pomylił drogę i zamiast do lasu trafił do betlejemskiej stajenki…? Chyba jednak nie! Niebawem przekonały się o tym dzieci, bo wkrótce do Kapturka dołączyły dobrze znani im inni bohaterowie dziecięcych opowieści.

 Mikołaj obdarował prezentami wszystkie dzieci.../ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Mikołaj obdarował prezentami wszystkie dzieci.../ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
A wśród nich Pszczółka Maja, Rybak ze złotą rybką, Pinokio rodem z powieści Carlo Collodi, Calineczka „strojna w płatki, lekka jak pyłek, z pąka zrodzona” i Sierotka Marysia. Nie zabrakło lubianej przez nie Smerfetki z niebieskiej gromady, Jasia i Małgosi oraz Dziewczynki z zapałkami, której los znają dobrze polskie dzieci. A wszystkie te postacie radosne i szczęśliwe, jakby odmienione zapomniały o swoich bajkowych losach, bo przyniosły dary nowo-narodzonemu. I z pokorą, i ukłonem złożyły je u stóp Dzieciątka, Maryji i św. Józefa.

Tą piękną lekcję przygotowały dzieciom wychowawczynie klas trzecich Beata Falkowska i Emilia Kurstak ze szkoły na Willesden Green. Dzięki nowatorskiemu ujęciu istoty Bożego Narodzenia przekazały dzieciom w barwny i lubiany przez nie sposób, sens tych szczególnych dni i tym samym potwierdziły misję przygotowania do świąt, budowaną przez siostrę Małgorzatę podczas rekolekcji, że w każdym człowieku drzemie iskierka dobra, którą jeśli tylko zechce, może podzielić się z innymi.

 

Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_