29 października 2012, 14:01 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
42. BAL POLSKI  Spotkajmy się na balu

Musiały dorosnąć blisko dwa pokolenia, aby prawie półwieczna historia Balu Polskiego zatoczyła koło i powróciła do miejsca, w którym odbył się on po raz pierwszy. I chociaż hotel, w którym wówczas witano gości szampanem i prowadzono na parkiet polonezem zmienił swoje oblicze – zamiast się zestarzeć to wręcz przeciwnie, odmłodniał – to mimo upływu czasu, zdołał przetrwać w jego murach dawny duch polskości.

 

Już niedługo, bo za kilkanaście tygodni, będzie można odczuć na nowo niezwykłą atmosferę i przywołać dawne wspomnienia. W sobotę 26 stycznia 2013 roku, w hotelu Lancaster London, Lancaster Terrace, już po raz 42. odbędzie się Bal Polski. Honorowy patronat na Balem objął JE Witold Sobków, Ambasador RP w Wielkiej Brytanii, natomiast patronat medialny imprezy został powierzony „Dziennikowi Polskiemu i Dziennikowi Żołnierza” oraz „Coolturze”.

 

Tegoroczny Bal Polski znany dawniej jako Bal Emigracji, będzie upamiętniał setną rocznicę urodzin wybitnego, polskiego kompozytora Witolda Lutosławskiego, a całkowity dochód z tego charytatywnego przedsięwzięcia zostanie przeznaczony na działalność „The Alina Foundation”, funkcjonującej w Polsce pod nazwą „Fundacja Babci Aliny”, która wspiera hospicja dziecięce (przyp. red. TP nr 200 z dnia 5-7 października 2012 „Hospicjum to też życie”).

Dotychczas fundusze zgromadzone podczas balów przeznaczone były między innymi na Skarb Narodowy Polskiego Rządu na Emigracji, Fundusz Pomocy Polakom na Wschodzie, Polską Macierz Szkolną, Bibliotekę Polską w Londynie, „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”, Polską Misję Katolicką, Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie, Teatr „Syrena”, młodzieżowe grupy teatralne w Londynie, polskie grupy folklorystyczne w Wielkiej Brytanii, Medical Aid for Poland Fund oraz St. John’s Ambulance, Sekcja Polska.

Jola Piesakowska (od lewej), Ewa Butryn i Marlena Anderson w imieniu całego Komitetu Balowego zapraszają na 42. Bal Polski/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska
Jola Piesakowska (od lewej), Ewa Butryn i Marlena Anderson w imieniu całego Komitetu Balowego zapraszają na 42. Bal Polski/ Fot. Małgorzata Bugaj-Martynowska

Bal Polski to impreza dobroczynna, mająca miejsce przy współpracy ze Zjednoczeniem Polskim, które na Wyspach istnieje od ponad 65 lat. Bale gościły w takich prestiżowych miejscach jak: Royal Garden Hotel, Grosvenor House Hotel oraz The Savoy. Przylgnęła do nich nazwa Balów Emigracji i dopiero w 2007 roku odbył się w Intercontinental Hotel bal charytatywny, noszący zaszczytne imię Balu Polskiego.

– To bal dla wszystkich – jak zapewniają jego organizatorzy – zarówno dla jego stałych bywalców, jak i dla ludzi z najnowszej emigracji, a także tych, którzy jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyli bycia w takim miejscu i na takiej imprezie. Komitet Balowy w składzie: Ewa Butryn, której przypadła rola przewodniczącej, Ania Lichtarowicz-Piesakowska, Jola Piesakowska, Marlena Anderson, Misia Hewanicka i Robert Wiśniowski, który pełni funkcję skarbnika, serdecznie zapraszają do udziału w tegorocznym przedsięwzięciu, a tym samym dołożenia swojej cegiełki na rzecz chorych dzieci, które dzięki domowym hospicjom, mogą wyjątkowo trudny czas choroby przetrwać wśród swoich rodzin.

 

Obyczaj szlachetny jak miód

Tradycje balu sięgają 1970 roku, kiedy to odbył się pierwszy z nich, a na jego miejsce wybrano właśnie Royal Lancaster Hotel (dzisiejszy Lancaster London Hotel), miejsce, w którym będzie miał miejsce bal tegoroczny. Będzie więc powrót do korzeni i zgodnie z obyczajem, imprezę otworzy polonez – reprezentacyjny, narodowy taniec polski, który w zależności od regionu znany jest jako taniec starodawny, chodzony, pieszy, łażony, wolny, staroświecki, gęsi i wielki [za: Wikipedia]. Tańczony wśród ludu z czasem został przeniesiony do sal dworów magnackich i wreszcie królewskich, aby nadać uroczysty ton wydawanym na nich balom.

Jak obyczaj nakazuje, Bal Polski nie mógłby rozpocząć się bez tego wyjątkowego tańca, otwierającego imprezę i nadającego jej odpowiedni charakter. Na 42. Balu Polskim zaszczyt poprowadzenia gości do poloneza przypadnie Polish Folk Song and Dance Group, znanej jako „Żywiec”, w której niektórzy tancerze mogą pochwalić się swoim blisko półwiecznym stażem pracy na rzecz krzepienia kultury polskiej oraz tańców ludowych i folklorystycznych. Grupa „Żywiec” była stałym gościem licznych imprez skupiających nie tylko polską, lecz również anglojęzyczną publiczność. Pod skrzydłami jej choreografów rośnie nowe pokolenie młodych tancerzy, dzieci i młodzieży. Nad pracą twórczą zespołu czuwa już od blisko pięciu lat Dara Stringham, Kanadyjka niemieckiego pochodzenia, doświadczona tancerka, która również współopiekuje się grupą dziecięcą i tworzącym się jej najmłodszym odłamem – zespołem dla młodzieży. Na tym polu swojego wsparcia udzielają także Maria Cieślak i Marta Sągajłło, obie związane z zespołem od lat, stanowią jeden z filarów dorosłego składu.

Powierzenie grupie „Żywiec” misji poprowadzenia gości do poloneza – według organizatorów balu – było podjęciem trafnej i słusznej decyzji, bo przecież to również na ręce tego zespołu złożono zaproszenie i ofiarowano mu możliwość zaprezentowania swojej twórczości przed papieżem Benedyktem XVI, podczas jego wizyty w Londynie. Polonezem więc 42. Bal Polski się rozpocznie, a potem na gości czeka pyszna zabawa, nawet do białego rana. O to zadbali przede wszystkim organizatorzy tej imprezy dobroczynnej, ponieważ goście – ofiarodawcy pomocy na rzecz dziecięcych hospicjów, w zamian za ten szlachetny dar będą mogli uczestniczyć w licznych, specjalnie dla nich przygotowanych atrakcjach. Jedną z nich będzie zespół muzyczny, umilający czas podczas balowego wieczoru i nocy. Komitet Balowy zadbał o to, aby godziny spędzone przy standardach muzycznych nie poszły na marne, organizując kursy tańca dla przyszłych balowiczów jeszcze na wiele tygodni przed samym balem. Miejsce na naukę też wybrano nieprzypadkowo. Miało ono kojarzyć się z sercem londyńskiej polskości, nosić znamiona tradycji i historii, stanowić wspomnienie o zacnych gościach, którzy wstępowali w jego progi. Dlatego jednogłośnie uznano, że Ognisko Polskie przy 55 Prince’s Gate, Exhibition Rd., w stu procentach wypełni to zadanie. Właśnie w tym miejscu, zorganizowano „Ballroom – dance workshop”, na których mile są widziani wszyscy ci, którzy pod bacznym okiem mistrza pragną poznać tajemnice tańców klasycznych i nie tylko. Kolejne spotkania odbędą się 30 października, 13 i 27 listopada oraz 8 stycznia. Lekcje tańca rozpoczynają się od godziny 19.00, a spotkaniom towarzyszy zawsze jakaś niespodzianka. Jedną z nich było spotkanie z autorkami projektu „manifattura donna”, które mówiły o etykiecie balowej, ponieważ bal to nie tylko spotkanie, to nie tylko zabawa, ale przede wszystkim bogaty obyczaj i umiejętność odnalezienia się w nim.

Marlena Anderson, wchodząca w skład Komitetu Balowego mówiła, że w balach uczestniczy od lat, a jej przyjaciele z różnych krajów, na długo przed Balem Polskim, planują swój przyjazd i obecność na nim. Marlena serdecznie zachęcała do udziału w lekcjach tańca, ponieważ sama tańczy od lat i właśnie taniec jest jej pasją. Jako tancerka, doskonale wie, jaką przyjemność może sprawić umiejętność poruszania się na parkiecie i jest przekonana o tym, że każdy może taką umiejętność opanować. Jak zapewniała, podczas lekcji panuje przyjazna atmosfera, połączona z dawką solidnego humoru i już dla samego spędzenia wieczoru w inny niż zazwyczaj sposób, warto we wtorkowy wieczór wybrać się pod dach Ogniska. Zarówno ona, jak i Jola Piesakowska, Ewa Butryn oraz pozostałe osoby pracujące nad 42. Balem Polskim do współpracy zapraszają wszystkie zainteresowane osoby, które w jakikolwiek sposób zechciałyby wesprzeć to przedsięwzięcie, mając na względzie przede wszystkim dobro naszych, polskich dzieci. Jola Piesakowska, mówiąc o szlachetnych celach balów, przywoływała wspomnienia o przeprowadzonych już charytatywnych przedsięwzięciach, powołując się przy tym na krąg swoich brytyjskich znajomych, którzy są pełni podziwu i zachwytu nad pracą i misją Polaków, ich wrażliwością i chęcią niesienia pomocy dla tych, dla których często jest iskrą nadziei, światełkiem w tunelu.

Tekst i fot.: Małgorzata Bugaj-Martynowska

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_