09 listopada 2022, 13:47
Moje początki w Wielkiej Brytanii

Kamila Wilkosz – Logopeda i nauczycielka języka polskiego w Polskiej szkole sobotniej im. Tomasza  Arciszewskiego w Clapham-Balham w Londynie. Ukończyła studia na kierunku filologia polska z logopedią. Uzyskała kwalifikacje nauczyciela języka polskiego oraz logopedy, a także nauczyciela języka polskiego, jako obcego. Posiada również kwalifikacje brytyjskiego logopedy. 

Początki w Wielkiej Brytanii…

Pochodzę z pięknego miasteczka o nazwie Połaniec, w województwie świętokrzyskim. W Anglii mieszkam od ponad 12 lat. Moja przygoda z Wielką Brytanią rozpoczęła się w 2006 roku, kiedy przyjechałam tu jako au-pair. Zamieszkałam z angielską rodziną, opiekowałam się ich dziećmi w zamian za skromne wynagrodzenie i uczyłam się języka. Po roku wróciłam do Polski, do ukochanego Lublina, aby dokończyć studia. Wtedy też poznałam mojego przyszłego męża. Trzy lata później ukończyłam Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, na kierunku filologia polska z logopedią. Uzyskałam kwalifikacje nauczyciela języka polskiego oraz logopedy, a zaraz potem nauczyciela języka polskiego jako obcego – mogę uczyć obcokrajowców naszej pięknej mowy ojczystej. Gdy pakowałam się do drogi, wpadła mi w ręce cienka książeczka dla logopedów rozpoczynających swoją pracę w przedszkolu. Pomyślałam: „Nie będzie mi w Anglii do niczego potrzebna”, ale mimo wszystko wrzuciłam ją do walizki. Teraz wiem, że posłuchałam swojej intuicji i że to był pierwszy krok mojej przygody z logopedią na Wyspach. Tutaj urodził się mój synek i tutaj mam swoją ukochaną pracę. Od początku jestem związana z polską szkołą sobotnią im. Tomasza Arciszewskiego Clapham-Balham, gdzie uczę języka polskiego w klasie 8.

Moja praca i rozwój zawodowy…

Na początku działałam samodzielnie, prowadząc terapię dzieci mieszkających mojej okolicy, które mają trudności z mówieniem. Po kilku latach postanowiłam zdobyć kwalifikacje brytyjskiego logopedy na City University of London.  Od tego momentu, już jako Speech and Language Therapist, kieruję zespołem „Target – Logopeda Londyn”. Wspólnie z moimi terapeutami mamy pod opieką wiele dwujęzycznych dzieci i ich rodzin z Londynu, a także z całej Anglii, dzięki naszej działalności online. Okazuje się, że wiele dzieci mieszka w rejonach, gdzie nie ma dostępu do logopedy i wówczas terapia za pośrednictwem Internetu bardzo się sprawdza. Czasem pracujemy bezpośrednio z dzieckiem, które siedzi przed ekranem. W przypadku młodszych dzieci jest to wsparcie za pośrednictwem rodzica. Prowadzimy terapię w dwóch językach, polskim i angielskim. 

Czas wolny…

Czas tylko dla mnie uwielbiam spędzać z książką albo tańcząc do ulubionej muzyki. Prawie codziennie spaceruję na łonie natury, co pozwala mi zatrzymać się i usłyszeć siebie. Wśród codziennych obowiązków, związanych z pracą i życiem rodzinnym, to dla mnie bardzo ważne. Lubię też wiele zwykłych rzeczy, takich jak oglądanie filmu z mężem i synkiem, wspólny wypad na basen lub do restauracji. Lubię spotykać się ze znajomymi. Kocham ludzi i uwielbiam dzielić się z nimi dobrą energią.

Od kilku lat zajmuję się też swoim rozwojem osobistym i duchowym. To piękna droga w głąb siebie. Swoją wiedzę czerpię w dużej mierze z literatury. Książki, które czytam dotyczą właśnie tego tematu. Uwielbiam inspirujące biografie, ale niezbyt interesują mnie osiągnięcia ludzi w zewnętrznym świecie, bardziej pociągają mnie ich przeżycia i podróż do swojego wnętrza. Tym, którzy chcieliby zainteresować się tym tematem, polecam książki Beaty Pawlikowskiej, pozycję Natalii Barbaro pt:. „Czuła przewodniczka” (to bardziej kobieca lektura) oraz „Powrót z Bambuko” Kasi Nosowskiej. 

Książka, którą polecam…

Wspomniana wyżej książka „Powrót z Bambuko”. Kasia Nosowska wspomina w niej o tym, co jest naprawdę w życiu ważne i jak możemy to odnaleźć. Pisze o tym, kim naprawdę jesteśmy i kim możemy być dla siebie nawzajem. Opisując różne sytuacje ze swojego życia, porusza ponadczasowe tematy, tak ważne dla każdego człowieka. A robi to z ogromną dozą humoru. Kocham tę książkę za to, że na jednej stronie wywołuje mój śmiech, a zaraz potem wyciska łzy, i to wcale nie przez tani sentymentalizm! Ta książka jest taka prawdziwa!

 

Moje motto…

Chętnie podzielę się chińskim przysłowiem, które ostatnio zatrzymało mnie na dłuższą chwilę refleksji: „Nie możesz zatrzymać ptaków zmartwień, latających nad głową, ale możesz nie dopuścić, żeby uwiły gniazdo w Twoich włosach”. Myślę, że to ważne przesłanie, szczególnie w obecnych czasach.

Sport…

Lubię się ruszać w rytm muzyki, ćwiczyć jogę, jeździć na rowerze, a przymierzam się też by spróbować Nordic Walking. Całkiem niedawno odkryłam system ćwiczeń dla kobiet o nazwie Gimnastyka Słowiańska, która mnie absolutnie zachwyciła. Jest to prasłowiański system ćwiczeń, który powstał w czasach, gdy kobiety pracowały ciężko w polu, zajmowały się domem i rodziną. Są to ćwiczenia, które niosą ogromną mądrość dla ciała. Fizjoterapeuci są zadziwieni, jak ogromna wiedza drzemie w tych na pozór prostych ćwiczeniach. Jest to system przeznaczony tylko dla kobiet, dostosowany do potrzeb naszego kobiecego ciała (np. do pracy mięśni dna miednicy). Praktykując Gimnastykę Słowiańską można się zatrzymać, znaleźć kontakt ze sobą, niejako pomedytować w ruchu. Jest to przeciwieństwo fitnessu, w którym naciskamy na siebie, chcemy zmusić nasze ciało do czegoś, przez ból i dyskomfort osiągnąć zaplanowane cele. Tutaj możemy odetchnąć, odpocząć i rozluźnić nasze ciało, a przy tym zadbać o jego formę.

Marzenie…

Jeśli chodzi o moje marzenia to właściwie nie mam ich wiele. Chciałabym nadal żyć w zdrowiu, pracować tak, jak lubię, żyć z poczuciem spełnienia i wewnętrznego spokoju. Chciałabym dalej rozwijać swoje kompetencje, otwierać się na piękno tego świata i otaczać się ciekawymi ludźmi z dobrą energią. 

 

Rozmawiała: Magdalena Strachanowska-Trojan 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_