02 marca 2020, 10:58
Pierwszy etap ocalenia panelowej płaskorzeźby Zielińskiego dobiega końca

Dziś w sprawie panelowej rzeźby Tadeusza Adama Zielińskiego nieco inaczej.

Często wracam do słów dawnego redaktora „Dziennika” Karola Zbyszewskiego, który podkreślał by – mówiąc o dokonaniach emigracji, próbując układać ją w jakąś hierarchię – pamiętano, iż jest to obszar, gdzie o wiele ważniejsze jest, ż e w ogóle o czymś mówiono; niż w j a k i sposób mówiono. Słowa red. Zbyszewskiego przywołuję nie tyle w kontekście ocalenia i zachowania muralu polskiego artysty, ile mojej przymiarki do projektu digitalizacji domowych, rodzinnych archiwów emigracyjnych.

Projekt jest zaproszeniem do współpracy w utrwalaniu pamięci o losach dzisiejszej Polonii brytyjskiej, o historii przedstawicieli wojennej i powojennej emigracji. Myślę o akcji namawiającej Czytelników do wydobycia z domowych zbiorów dokumentów czy fotografii ukazujących różne wydarzenia z dziejów emigracji i podzielenia się nimi z innymi za naszym pośrednictwem. Temu ma służyć m.in. portal PFK, nad którym pracujemy. Zależy nam głównie na pozyskaniu oryginalnych materiałów, prosząc jedynie o ich czasowe udostępnienie w celu wykonania kopii lub samemu zrobienie fotografii lub skanów i wysłanie ich emailem.

Tak właśnie uczyniła Sabina, córka rzeźbiarza T. A. Zielińskiego, przesyłając z Hampshire szereg fotografii i szkiców obrazujących i dokumentujących artystyczne dzieło ojca. (Na zdjęciach obok przy pracy nad ołtarzem do kościoła pw. św. Andrzeja Boboli w Londynie). Domowe zbiory rodziny Zielińskiego stały się tym samym dobrem publicznym i jako takie przyczyniły się do przychylnej decyzji brytyjskiego Ministry of Justice, które po zamknięciu sądu na Camberwell Green i sprzedaży budynku deweloperowi, zgodziły się przekazać naszej charity panele Zielińskiego. Właśnie udokumentowanie dorobku polskiego artysty rzeźbiarza dało nam atut pozwalający wystąpić z argumentem o polskim dziedzictwie kulturowym.

Entuzjazm córki dla projektu „Save Zielinski’s artwork”, jej gotowość do pomocy, dodały nam skrzydeł… i stanęły u podstaw projektu digitalizacji rodzinnych archiwów pn. „My wszyscy od Andersa. Album familijny”. Właśnie od materiałów z archiwum rodziny rzeźbiarza Zielińskiego chciałbym zacząć. Ale nie o tylko o przedstawicieli życia artystycznego w tym projekcie idzie. Wprost przeciwnie, o każdego z Was, wszak …my wszyscy od Andersa.

Szukamy fotografii, plakatów, fotosów, afiszy, ulotek, biletów, zaproszeń, wycinków z gazet itp. – szukamy materiałów obrazujących dzieje wojenne i powojenne polskiego środowiska.
Ten apel i prośba wiąże się z nadzieją na odkrycie dokumentów życia społecznego tamtych czasów. Odkrycie, bo jak dotąd znane były jedynie ich autorom czy właścicielom i spoczywały w domowych archiwach, często zapomniane gdzieś na strychu.

To zarazem druga część projektu pn. „Artyści Andersa”, którego generalnym założeniem jest odkrycie nieznanych materiałów obrazujących żołnierskie życie kulturalne.

Hasło „My wszyscy od Andersa. Album familijny” wywołuje oczywiste skojarzenie z formacją wojskową, ale nam idzie dziś przede wszystkim o działania na polach innych niż pola walki. Generał Anders rozumiał jak ważne jest przetrwanie polskości. A polskość to historia, tradycja i kultura. Polska Ludowa robiła wszystko, żeby to dzieło, które była inspirowane patriotyzmem, nie zostało odkryte. Na szczęście wiele polskich domów zachowało to dziedzictwo dla swoich najbliższych. My natomiast chcemy stworzyć możliwość zapoznania się z tym dorobkiem szerokiemu ogółowi odbiorców.

Mamy nadzieję na zapisywanie kolejnych „białych plam”, przywracając należne miejsce w historii Polski żołnierzom „od Andersa” oraz ocalałym dzięki nim cywilom, którzy wraz z całą emigracją powojenną stanowili po 1945 roku cząstkę narodu polskiego rzucona na obczyzną i stąd wyrażającego swoje nadzieje i aspiracje.

Projekt pn. „My wszyscy od Andersa. Album familijny” ma w założeniu przybliżyć wciąż mało znany aspekt historii pokolenia Polaków-żołnierzy i emigracji żołnierskiej, niepodległościowej – pokazywać ich codzienność i odświętność; opisywać losy mieszkających na Wyspach Polaków, którzy rozwijali swoje pasje pomimo dramatycznych wojennych i powojennych przejść.

Chcemy podkreślić wyjątkowość tamtego pokolenia i jego wszechstronnej działalności służącej podtrzymywaniu na obczyźnie idei wolnej, niepodległej Polski. Idei, która wielu wydawała się niemożliwa do zrealizowania, a jeżeli nawet realna to dopiero w kolejnych pokoleniach. A która w 1990 roku wraz z przekazaniem insygniów władzy z Londynu do Warszawy – stała się faktem historycznym.

Pierwszy etap projektu ocalenia i zachowania panelowej płaskorzeźby Zielińskiego dobiega końca. Zakończyły się roboty demontażowe (jak widać na zdjęciu u góry).

Jak już wielokrotnie wspominano na tych stronach, intencją Polskiej Fundacji Kulturalnej było przede wszystkim ocalenie dzieła z wyburzanego budynku sądu. W drugiej i trzeciej fazie projektu nastąpi umiejscowienie każdej z części w nowym lokum w budynkach użyteczności publicznej w Wielkiej Brytanii (POSK) i w Polsce (Collegium Medicum UMK w Toruniu). Część paneli już złożona jest w POSKu. Druga lada dzień zostanie przetransportowana do kraju.

Przychodzi pora podsumowania. Pierwszy etap projektu wszedł w fazę realizacji dzięki finansowemu wsparciu ze strony Polonia Aid Foudation Trust, Fundacji SPK oraz darczyńcom indywidualnym (lista obok). Nie uzyskaliśmy jeszcze planowanej kwoty potrzebnej na pierwszą fazę (tj. 35.000 plus VAT), ale projekt ruszył. Po prostu warunkiem darowizny, ze strony administracji Ministry of Justice, było przeprowadzenie prac demontażowych w terminie do końca lutego.

Trzeba było ruszyć z robotą choć jeszcze nie zebraliśmy wszystkich potrzebnych pieniędzy.

W tym miejscu zwracam się do wszystkich Państwa, którym losy dziedzictwa polskiego nie są obojętne, o pomoc finansową w realizacji tego projektu.

Polska Fundacja Kulturalna liczy na Wasze wsparcie!

Czeki prosimy wystawiać na Polską Fundację Kulturalną.

Kontakt:
Jarosław Koźmiński,
Polska Fundacja Kulturalna
Tydzień Polski
Tel. 020 8222 8777
238-246 King Street
London W6 0RF

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Jarosław Koźmiński

komentarze (0)

_