19 kwietnia 2019, 09:54
This is the night of strife….

To poetycka fraza z „Wigilii Wielkanocnej 1966” Karola Wojtyły, który opisywał w niej wielkanocne czuwanie. W tłumaczeniu na język angielski Jerzego Pietrkiewicza pobrzmiewa ona taką oto nutą:

This is a Night above all nights, when

keeping watch at Your grave

we are the Church.

This is the night of strife

when hope and despair do battle within us.

Jest to bowiem noc walki, jaką toczy w człowieku rozpacz z nadzieją- powiedział poeta, by dalej poszukiwać jej sensu w dziejach, w Nocy zaś dostrzec początek ziemskiego rytuału. I wtedy, czuwając przy Jego Grobie, stajemy się Kościołem… Towarzyszy nam w Wielkim Tygodniu poczucie wspólnoty i troski o nas samych, którzy dźwigając swój los i przeżywając Chrystusowe cierpienie, dzielimy rozpacz z nadzieją, by na podobieństwo Chrystusa ocalić w sobie miłość do człowieka i świata. Wielkanoc i jej moc Zmartwychwstania przeobraża oblicze świata, by uczynić go lepszym.

Na podobieństwo Chrystusa człowiek powstaje – jak rzekł poeta – z otchłani grzechu. Zmartwychwstanie rodzi nadzieję na zmianę, w której uczestniczyć będzie człowiek dla niego samego, by stać się , jak rzekł poeta, jasnym…. Artur Opman zwracał się wprost do swego adresata mówiąc :

Chrystus zmartwychwstał i ty człowiecze

Zmartwychwstań jasny z otchłani grzechu

Bywa też i tak, jak we frazach innego, znanego poety, który uwznioślając artystycznie geniusz muzyczny wielkiego kompozytora powie: „Za chwilę będzie wieczór. Za chwilę dzieci posną. Jan Sebastian napisał „Kantatę Wielkanocną”. Konstanty Ildefons Gałczyński, autor znanego wiersza pt: „Wielkanoc Jana Sebastiana Bacha”, odwołał się zarówno do genialności artystycznej kompozytora, jak i poszukiwania harmonii w niełatwej dlań egzystencji. „Kantata Wielkanocna” Bacha miała być tego artystycznym wyrazem. Bach i jego polifonia były dla mistrza Ildefonsa usymbolizowaniem doskonałej harmonii, której nieustannie poszukuje człowiek. I być może dlatego powstanie „Kantaty Wielkanocnej” stało się dla poety spełnieniem tej harmonii, w której odnalazł poeta sens muzyczny i egzystencjalny , nadto zaś wielki potencjał duchowy.

Czyż właśnie świat i my w nim nie potrzebujemy tej harmonii, by żyć bezpiecznie w spokoju ducha i wiary, by zmartwychwstawać jasnym z otchłani grzechu?

Papież Franciszek kilka dni temu zaprosił polityków z Sudanu Południowego na dwudniowe rekolekcje do Watykanu w intencji pokoju – Proszę was jak braci, byście pozostali w pokoju powiedział. Podczas spotkania wykonał bezprecedensowy gest, klęknął i, nie bez oporów z ich strony, pocałował stopy pięciu polityków z Sudanu Południowego. – Pamiętajcie, że wraz z wojną traci się wszystko – prosił. Tak, warto w tych dniach, choć na chwilę dojrzeć w nas samych smutek chaosu, bezsens walki z tym, co nas dzieli i nie pozwoli, by z rozpaczy wychodzić z nadzieją, by budować miedzy nami więź i napełniać serca nasze miłością…Czy Wielkanoc i jej moc Zmartwychwstania przeobrażać będzie oblicze świata, by uczynić go lepszym, czy ciemne chmury przysłaniające światłość nad naszą egzystencją, odejdą , by rozświetlić nas wzajemnym szacunkiem, napełniać miłością nasze serca?

Zachowały się w naszej niezniszczalnej pamięci poetyckiej frazy cierpienia, których artystyczna metaforyka i jakże dramatyczne w intelektualnych przesłaniach treści, odnoszące się do nadziei Zmartwychwstania, nabierają dziś szczególnych znaczeń. Polski los i dzieje pokoleń uwikłanych w dramaty narodowej historii przemawiają bogactwem poetyckich strof, wśród których te pisane przez dwudziestojednoletniego Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w marcu 1942 roku, nawiązując do Wielkanocnych przesłań, stają się poetycką wykładnią gorącego poszukiwania sensu wiary i nadziei Zmartwychwstania. Poetycki tekst Baczyńskiego, zatytułowany „Wielkanoc”, to chciałoby się rzec gęsta, spowita krwią i cierpieniem materia słowa, naznaczona piętnem człowieczego dramatu, w którym trwa walka o szansę na ocalenie. To właśnie nadzieja na nie, zadziwiająca konsekwencją swej siły i woli przetrwania nie pozwala ginąć, bo jak wyzna i mówić będzie w epilogu wiersza „poeta żołnierz czasu kurz”:

I niech się święci w świetle wirowanie pyłu,

i niech się święci ten dzień, co jest miłością,

ten dzień, co niósł na sobie przez trumny i ruchy

złożenie w grobie ciałem, a wstawanie duchem.

(Wielkanoc III 1942)

Pisał ten wiersz Krzysztof Kamil na dwa lata przed dramatem Powstania i własnym…

Ewa Lewandowska-Tarasiuk

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Ewa Lewandowska-Tarasiuk

komentarze (0)

_