22 grudnia 2018, 09:55
Jak przetrwać święta (i nie przybrać na wadze)?
Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas z rodziną. I z kolędami. I z karpiem. I z kapustą z grzybami. I makowcem, i kutią, i śledzikiem, i rybą po grecku, rybą w galarecie… Nie zapominając o łakociach znalezionych pod choinką jako prezent last minute. A tu zaraz Sylwester i jak tu się zmieścić w kupione w Czarny Piątek specjalnie na tę okazję suknię czy garnitur? Poniżej kilka porad, jak przetrwać święta i nie przytyć.

Nie zapominajmy pić

Zanim już na dobre zaczną się święta Bożego Narodzenia starajmy się jeść równoważone, odżywcze posiłki (albo przynajmniej proteinowe shake). Nie głódźmy się „na zapas”, aby wyrównać brak balansu w świątecznej diecie. Pamiętajmy też o wodzie – w ciągu dnia musimy wypić przynajmniej 1,5 litra wody. Często możemy mylić odwodnienie z głodem.

Pamiętajmy o śniadaniu

W ferworze przygotowań świątecznych i szykowania się na wieczorną kolację, często zapominamy o najważniejszym posiłku dnia. Tymczasem musimy zjeść śniadanie, aby rozruszać nasz senny metabolizm, tak, aby nasze ciało sobie poradzić ze strawieniem masywnej świątecznej wieczerzy.

 Jedzmy świadomie

Komponujmy swój talerz z  rozwagą, nie nakładajmy sobie za dużo, dbajmy o równowagę, jeśli chodzi o białko, węglowodany i tłuszcze. Przeżuwajmy każdy kęs 20 do 30 razy. Po zjedzeniu pierwszej porcji , zróbmy sobie 30-minutową przerwę, aby zobaczyć, czy jesteśmy jeszcze głodni i  czy na pewno mamy ochotę na deser. Czasami potrzeba trochę czasu, aby mózg zarejestrował, jak bardzo jesteśmy najedzeni.

Rezygnujmy z sosu

Inną pułapką dietetyczną w czasie świąt są wszelkie sosy, którymi wypełniamy nasze talerze. Teoretycznie kolacja bożonarodzeniowa powinna być bardzo wartościowym posiłkiem, bogatym w cenne białko z indyka i dobre tłuszcze z ryb. Jeśli do tego dodamy jarzyny takie jak buraczki (po polsku), brukselka (po angielsku), marchewka czy ziemniaki, okazuje się, że mamy bardzo zbalansowany. Wszystko to może zepsuć ciężki, tłusty sos (lub majonez), którym sobie to wszystko polewamy.

Uważajmy na aperitify

Często w święta Bożego Narodzenia pozwalamy sobie uczcić ten czas dobrym alkoholem. I o ile szklaneczka whisky z lodem lub kieliszek czerwonego wytrawnego wina nie zrujnuje naszej figury, tak należy uważać na wszelkie grzane wina lub cydry z dodatkiem syropów lub miodu, jak również  na uwielbiane przez Polaków słodkie nalewki. Nie zapominajmy również, aby pić wystarczająco dużo wody, by pozostać nawodnionym. Na bieżąco uzupełniajmy też braki potasu wypłukanego przez alkohol. Jego cennym źródłem są m.in. szparagi i pomidory.

Chodźmy na spacer

Trening nie zawsze musi być równoznaczny 5-kilometrowym biegiem czy wyciskiem na siłowni. Jest wiele form aktywności fizycznej w święta Bożego Narodzenia, w czasie gdy jesteś zajęty gotowaniem lub sprzątaniem. Na przykład rodzinny spacer, który świetnie nas odstresuje i pozwoli spalić obfitą kolację. Pamiętaj też, że można spalić 102 kalorie w czasie każdej godziny spędzonej na gotowaniu, a przygotowanie obiadu bożonarodzeniowego trwa średnio trzy godziny. Tę samą ilość kalorii można także spalić przez mycie naczyń.

Anna Lipiecka

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_