12 marca 2017, 09:43
Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki

Recenzja bestsellera Mario Vargas Llosa

Tytułowa niegrzeczna dziewczynka to egoistka, kuglarka, skandalistka – stereotypowa femme fatale. Obezwładnia, ubezwłasnowolnia, pojawia się w najmniej oczekiwanym momencie i znika bez słowa, by za jakiś czas powrócić i znów dręczyć. Mimo to jednak darzona jest uczuciem prawdziwym i niepowtarzalnym, o jakim marzą wszyscy. Kim jest szelma Mario Vargasa Llosy?

Ricardo Somocurcio zakochuje się jako nastolatek i uczucie to towarzyszy mu do końca jego dni. Pracujący jako tłumacz Peruwiańczyk snuje leniwie historię swojego życia związaną z największymi stolicami świata. Wszędzie tam – w Ameryce Południowej, Europie czy Azji – znajduje go Chilijeczka (jej prawdziwe imię poznajemy dopiero na samym końcu książki), zbezczeszczając wszystko to, co odbudowywał po ostatnich spotkaniach. Aż trudno uwierzyć, że obiektem uczuć inteligentnego, wrażliwego mężczyzny staje się zimna, wyrachowana kobieta, która dla pieniędzy i pozycji społecznej zrobi wszystko.

Główny bohater, spętany destrukcyjnym uczuciem, uzależnia się od swojego kata, niczym ofiara syndromu sztokholmskiego wyczekuje na kolejne spotkania i podporządkowuje całe swoje życie tej relacji. Ricardo karmi się namiastką zainteresowania, efemerycznej bliskości, którą raz po raz dawkuje mu Lily/towarzyszka Arlette/madame Robert Arnoux.

Llosa pokazuje uczucie toksyczne, które trudno w ogóle nazwać miłością – nosi w sobie bardziej znamiona obsesji. „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” wzbudzają gniew, lecz jego obiektem jest nie tylko dopuszczająca się okrucieństw kobieta fatalna, ale także nieporadny, naiwny Ricardo, który pozwala się latami poniżać. Dużym atrybutem książki jest fakt, że żadna z postaci nie jest jednowymiarowa, co nie pozwala na wydanie o niej niepodważalnej opinii. Powieść ta ma za tło historię zamieszek politycznych w Peru oraz sytuację społeczną w Londynie, Madrycie oraz w Paryżu w latach sześćdziesiątych. Nie jest więc to – jak mogłoby się wydawać – gatunkowo jednorodna historia o miłości, ale przekrojowa relacja najważniejszych wydarzeń ostatnich dekad, których świadkiem jest główny bohater. Nie zdziwi to jednak stałych czytelników peruwiańskiego noblisty, który znany jest ze swojego społecznego zaangażowania – kilka lat temu startował nawet w wyborach na prezydenta. Mimo wszystko „Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki” są zupełnie inne niż pozostałe utwory Llosy – ogniwem wspólnym jest magia języka, jego plastyczność i wirtuozeria.

Monika Mańka

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Monika Mańka

komentarze (0)

_