Absolutely polonez

03 lutego 2017, 13:11 | Autor: admin

Zaczęło się to w Londynie w roku 1969 na zebraniu Prezydium Skarbu Narodowego. Pan ppłk. Antoni Szugajew wniósł projekt nawiązania do tradycji Wielkiej Emigracji, która urządzając zebrania towarzyskie, koncerty i tańczące bale w salonach arystokratycznych, uzyskiwała fundusze na sprawę polską. (…) Patronem Pierwszego Balu Emigracji w roku 1970 był sam generał Władysław Anders, któremu los pozwolił tylko na ten jedyny udział w nowym przedsięwzięciu jednoczącym brytyjską i nie tylko brytyjską emigrację Polaków,” – wspominał Krzysztof Miklaszewski w 2005 roku, opisując historię londyńskich balów.

W ubiegłą sobotę odbył się już 45. Bal Polski, który kontynuuje szlachetny zwyczaj emigracji niepodległościowej. Na ten wieczór społeczność Polaków w Wielkiej Brytanii czekała dwa lata – lecz z relacji gości wynika, że było warto.

www.klocinski.com www.skattski.com

– To był bardzo udany bal, jeden z najlepszych, w których miałem przyjemność uczestniczyć. Dostojne miejsce, zaszczytni goście, dobre jedzenie i znakomita muzyka na żywo, która porywała do tańca – mówi Łukasz Filim, prezes United Poles, który już czwarty raz uczestniczył w Balu Polskim.

Przygotowania do 45. Balu Polskiego zaczęły się półtora roku temu. Zgodnie z nakazem „arystokratyzmu duchowego” zadbano, aby bal odbył się możliwie jak najbardziej prestiżowym miejscu. Szukano jak najlepszej oferty wśród najlepszych hoteli londyńskich. Wybór padł na wytworny hotel w stylu art deco – Sheraton Grand Park Lane Hotel przy Piccadilly.

– To była świetna okazja w stosunku ceny do jakości, ponieważ hotel był świeżo po renowacji i nie było jeszcze dużo rezerwacji – tłumaczy Jolanta Piesakowska-Jackson, przewodnicząca komitetu organizacyjnego balu.

Gdy znane już było venue, rozpoczęto szukanie sponsorów.

– Bez nich nie dalibyśmy rady finansowo, ponieważ bilety pokrywają tylko koszt wynajęcia sali i kolacji. I tak Paweł Mes ufundował szampana na przywitanie gości, Delikatesy Mleczko – sprzęt do cichej aukcji. Firma Phoenix Dry Lining and Ceiling pokryła koszty biletów dla VIP-ów, a Natasha Cosmetics and Café – honorarium dla zespołu Grzegorz Wilk and Wolf band – tłumaczy gospodyni balu.

www.klocinski.com www.skattski.com

Od poloneza do loterii

Rozpoczęto tak jak zawsze od 47 lat: w majestatycznym rytmie na trzy czwarte z dygnięciem salę wypełnił korowód szykownych par. W końcu, jak pisze Miklaszewski „polonez to taniec pokazujący świadomość swojej wartości. Wartości indywidualnej i zbiorowej.”

I tak jak za dawnych czasów, tak i współcześnie można sobie wyobrazić reakcje obsługi hotelowej, które opisuje Miklaszewski.

– Absolutely Polish – szepce boy hotelowy, przecierając oczy.

– Polonez – poprawia go Irlandczyk z baru.

Temat przewodni 45. Balu Polskiego nawiązywał do obchodzonej w tym roku 200. rocznicy urodzin Tadeusza Kościuszki. Były przemówienia i toasty, było też odsłonięcie tablicy ufundowanej przez The Polish Heritage Society in the UK upamiętniającej wodza insurekcji kościuszkowskiej. Ta wyjątkowa pamiątka zostanie przekazana do polskiej szkoły na Ealingu im. Taduesza Kościuszki.

Imprezę poprowadził profesjonalny konferansjer Paul Deacon wraz Natalie Coyle, uznaną śpiewaczką operową o polskich korzeniach. Wieczór uświetniła obecność m.in. ambasadora Arkadego Rzegockiego wraz z małżonką, ambasador Litwy Asty Skaisgirytė, posłanki w brytyjskim parlamencie dr Roseny Allin Khan ze swoją mamą – Polką oraz polskiej gwiazdy filmu i telewizji Joanny Moro z mężem.

www.klocinski.com www.skattski.com

W czasie gdy goście zasiedli do kolacji, wystąpił zespół folklorystyczny Orlęta z Balham, który zaprezentował najpiękniejsze tradycyjne polskie tańce ludowe. Organizatorzy zapewnili także inne atrakcje. Dawniej urządzano konkursy na najpiękniejsze kreacje, a nawet podwiązki eleganckich dam. Sensacją w 1985 roku była podwiązka Krystyny Jelskiej… z elektrycznym światełkiem. W obecnych czasach panie nie noszą już podwiązek, więc postawiono na bezpieczne i sprawdzone zabawy: loterię i aukcję. A było o co powalczyć. Wśród licytowanych lotów znalazły się m.in. długopis prezydenta Andrzeja Dudy, koszulka piłkarza Kuby Błaszczykowskiego z podpisami polskiej reprezentacji czy zdjęcie Konsula Generalnego Krzysztofa Grzelczyka wraz z autografem.

Historia Balów Emigracji na cele niepodległościowe zamknęła się wraz ze Skarbem Narodowym. Dziś dochód z aukcji i loterii przekazywany jest na cel charytatywny. W tym roku zebrano w sumie 18 tysiące funtów.

– Zawsze są dwa cele, jeden w Anglii i w Polsce. W ramach projektu Polonia wspierani są Polacy, którzy nie mówią dobrze po angielsku. Przy współpracy z organizacją Stroke Association zadbano o zmniejszanie nierówności informacyjnej poprzez tłumaczenie na język polski ulotek dotyczących zapobiegania podwyższonemu ciśnieniu krwi, rozpoznawania symptomów udaru, a także pomocnych rad dotyczących rekonwalescencji. W tłumaczeniu pomagali nam lekarze, a my przez swoje kontakty dystrybuowaliśmy przez polskie sklepy i inne ośrodki życia polonijnego – tłumaczy Piesakowska-Jackson.

www.klocinski.com www.skattski.com

Drugim szczytnym celem była Szkoła w Laskach dla osób niewidzących i niedowidzących.

– To jest niesamowite miejsce, to nie tylko szkoła z internatem, ale też poradnia rehabilitacyjna i pedagogiczna, która pomaga dzieciom się usamodzielnić mimo swojej niepełnosprawności. I ma sukcesy! Podopieczni i absolwenci szkoły zdobywają medale na paraolimpiadach, a wielu z nich kontynuuje naukę na uniwersytecie. Mają własną drukarnię, gdzie drukowane są podręczniki w Braile’u, nawet trójwymiarowe mapy – podkreśla przewodnicząca komitetu. Dochód z 45. Balu Polskiego zostanie przekazany na remont bursy dla chłopców.

– Teraz jako Bal Polski mamy statut CIC, dlatego nasze dotacje są skierowane na konkretne projekty. Wcześniej korzystaliśmy z pomocy Zjednoczenia Polskiego, które było bardzo pomocne przy rezerwowaniu sali. Teraz możemy być bardziej samodzielni – zaznacza Jolanta Piesakowska-Jackson.

Jak dwudziestolatki

Po skończonej kolacji – pora ruszyć na parkiet. Muzyka była międzynarodowa. Można było się poprzytulać przy romantycznych balladach Robbiego Williamsa, by po chwili poskakać jak „Dwudziestolatki” Macieja Kossowskiego.

www.klocinski.com www.skattski.com

– Ale to nie tylko doskonała zabawa w wyśmienitym towarzystwie. Bal Polski jest również znakomitą okazją do pogłębiania kontaktów polonijnych oraz świętowania sukcesów brytyjskiej Polonii – zauważą Agata Dmoch, prawniczka z British Polish Law Association.

–Moi rodzice byli wielkim patriotami. I ja zawsze podkreślam, że powtarzam, ze jestem Polką i Angielką . Nigdy nie zaznałam przykrości z tego powodu. Przeciwnie: mój koledzy ze szkoły czy studiów byli ciekawi mojego pochodzenia. Pytali „A właściwie gdzie jest ta Polska?” To był wielki przywilej dla mnie, bo wiedziałam, że dziedzictwo moich rodziców mnie wzbogaca. Teraz czasy się zmieniły i nastawienie do Polaków także. Dlatego tak ważne jest aby Polacy trzymali się razem – i ci urodzeni tutaj i ci, co przyjechali z Polski – wyznaje przewodnicząca komitetu.

– Na naszym balu nie zabrało też Anglików czy przedstawicieli innych narodowości. I wszyscy świetnie się bawili. Czy to nie jest najlepszy dowód, że możemy zgodnie żyć we wspólnocie? – sumuje.

Magdalena Grzymkowska

www.klocinski.com www.skattski.com

Przeczytaj też

Matka Boża Kozielska Zwycięska. Historia trzech obrazów.

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)