27 października 2016, 18:55
Być Polakiem i Wiedeń
Właśnie wróciłam z Austrii gdzie uczestniczyłam w inauguracji VIII edycji konkursu ‘Być Polakiem’. W zeszłym roku gospodarzem podobnej imprezy zapowiadającej VII edycję konkursu, była szkoła SPK (Szkolny Punkt Konsultacyjny) w Atenach. W tym roku przyjęła nas Polska Szkoła SPK im. Jana III Sobieskiego w Wiedniu. Podczas bardzo krótkiej wizyty w tym eleganckim mieście, przeżyłam jakby trzy ważne momenty: inaugurację konkursu, wizytę w szkole Jana III Sobieskiego i uczestniczyłam we mszy św. na Kalenbergu.

Poseł Joanna Fabisiak – pomysłodawca i dusza konkursu – stara się co roku skłonić inną polonijną placówkę do wzięcia na siebie organizacji kolejnej edycji konkursu. Nie jest to bynajmniej łatwe zadanie, gdyż marzeniem pani poseł jest aby jak najwięcej osób uczestniczyło w inauguracji, zarówno jurorów jak i notabli z lokalnego środowiska polonijnego. Chodzi przecież o to aby nadać inauguracji jak największy rozgłos i rozreklamować jego korzyści we wszystkich środowiskach polonijnych. Na organizatorów inauguracji spada więc obowiązek zajęcia się gośćmi, załatwienia im noclegów i odbioru z lotniska, zapewnienie posiłków, transportu na miejsce. Poważne wyzwanie!

Zespół nauczycieli i rodziców ze szkoły Jana III Sobieskiego doskonale wywiązał się z tych obowiązków. Przyszedł im z pomocą polski ambasador w Wiedniu, który poparł ideę konkursu zapraszając gości do pięknego budynku ambasady w eleganckiej dzielnicy Wiednia i zapewniając im noclegi na terenie ambasady.

Inauguracja konkursu odbyła się w auli Kollegium Kalksburg, w którym Polska szkoła prowadzi zajęcia. Zespół jurorów reprezentowali przedstawiciele z Austrii, Danii, Niemiec, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch i Polski, w sumie 13 osób. Również obecna była poseł Joanna Fabisiak oraz ambasador Jerzy Margański z małżonką, Krzysztof Łachmański wiceprezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska, zespół nauczycieli, rodzice i uczniowie szkoły. Zaproszono również przedstawicieli tzw. starej emigracji w Austrii, którzy z dużym zainteresowaniem śledzili postępy uczniów i dynamiczny rozwój szkoły.

Goście po kolei chwalili inicjatywę konkursu ‘Być Polakiem’ i podkreślali ogromne znaczenie świadomości narodowej młodych Polaków żyjących poza Polską. Posiadanie drugiego języka, dostępu do drugiej kultury i świadomości własnego pochodzenia to ogromne ubogacenia. To skarb, którego nie tylko trzeba chronić ale również rozwijać i pielęgnować, aby nie przepadł. Jagoda Kaczorowska, patron honorowy konkursu, w swoim krótkim wystąpieniu wspomniała swego śp ojca, prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego, przywołując słowa, które kiedyś powiedział, iż nasze życie, życie polskich emigrantów, jest stałą wędrówką zdobywania wiedzy o Polsce. Hanna Kaczmarczyk, dyrektor szkoły, powitała gości w imieniu Polskiej Szkoły w Wiedniu, podziękowała gronu nauczycielskiemu i rodzicom za bardzo aktywne zaangażowanie się w życie szkoły i oddała głos uczniom, którzy specjalnie na tą inaugurację przygotowali program artystyczny.

Na wstępie na scenie pojawił się sam król Jan II Sobieski i to właśnie on otworzył spektakl słowami: „Przybyłem aby sprawdzić jak się trzyma Polonia i młodzież w Wiedniu. Zaraz wracam do historii!” I znikł, a rozpoczął się występ, który w pierwszej chwili wydał się dość szokujący. Zespół młodych ludzi – chłopcy i dziewczęta – zaczęli ścigać się w wymawianiu trudnych polskich wyrazów. Słyszeliśmy bełkot prawie, łamigłówki słowne, zestawy dźwięków. Wszystko to razem nie miało żadnego sensu – ani dla nas, słuchaczy, ani chyba dla samych aktorów. Demonstrowało tylko umiejętności językowe. Poprawne, choć bardzo trudne, ale nie przemawiające do ich świadomości; nie przekazujące treści; nie wiążące ucznia z prawdziwą znajomością języka, który niesie ze sobą dostęp do rodzimej kultury, do poezji, do autentycznego dialogu.

Ale powoli ta atmosfera bezładu zaczęła nabierać kształtu, zaczęła coś znaczyć, zaczęła przekazywać treść. I okazało się, że młodzi uczniowie Polskiej Szkoły im. Jana III Sobieskiego w Wiedniu nagle zaczynają rozumieć sens tej nauki. Zaczynają poznawać i doceniać bogactwo języka i polskiej kultury. I to odkrycie napawa ich radością, bawi i cieszy, I pierwotny bezwład przekształca się w polską poezję. Słyszymy słowa Wyspiańskiego, Mickiewicza, Norwida, Szymborskiej … I my też rozkoszujemy się pięknem polskiego języka i polskiej twórczości.

Przekaz tego występu – z początku niejasny i nawet śmieszny – staje się głęboki i zrozumiały. I widza też napawa radością, gdy widzi, że polskie dzieci wychowywane, a często już i urodzone poza Polską, rozumieją po co ta nauka języka polskiego i jakie niesie ze sobą pozytywne przesłanie.

Szkolny Punkt Konsultacyjny im. Jana III Sobieskiego przy Ambasadzie w Wiedniu rozpoczął swą działalność w 1977 i został powołany do życia jako ośrodek edukacyjny dla dzieci pracowników ambasady oraz polskich firm oddelegowanych służbowo do pracy za granicą. Dwa lata później punkt przekształcono w szkołę, realizującą uzupełniający system kształcenia w zakresie języka polskiego, historii i geografii Polski oraz matematyki. W 1996 r. nadano placówce imię Jana III Sobieskiego. Zaraz potem przekształcono szkoły Podstawową i Liceum Ogólnokształcące w Zespół Szkół obejmujący 6-letnią szkołę podstawową, 3-letne gimnazjum i 3-letnie liceum ogólnokształcące.

Dzisiaj do szkoły uczęszcza blisko 500 uczniów. Zajęcia są prowadzone w Kollegium Kalksburg, przepięknym, starym gmachu szkoły jezuicko-dominikańskiej, która oddała Polskiej Szkole do dyspozycji czwarte piętro budynku. Szkoła ma więc idealne warunki do pracy: duże, jasne klasy, sprzęt techniczny, pokój nauczycielski i wspaniale wyposażoną w 13000 pozycji, bibliotekę szkolną.

Dyrektor szkoły, Hanna Kaczmarczyk, z dumą oprowadzała nas po klasach; demonstrowała osiągnięcia uczniów; podkreślała zarówno wysoki poziom zaangażowania nauczycieli jak i uczniów. Zeszliśmy potem na niższe piętra gdzie austriacki nauczyciel oprowadził nas po klasach swojej szkoły. Budynek – z kilkusetną historią – jest rzeczywiście wspaniały, a szczególnie imponujące są dwie klasyczne kaplice, które kiedyś regularnie wypełniały się uczniami szkoły, a dziś wykorzystywane są podczas ważniejszych uroczystości szkolnych.

Na Kalenberg pojechaliśmy w sobotę rano. Był piękny poranek ale lekka mgiełka zakrywała widoki gdy serpentynami podjeżdżaliśmy na górę. Przy kościele polskim św. Józefa pw. Podwyższenia Krzyża, prowadzonym przez księży Zmartwychwstańców, czekał na nas ks. proboszcz Józef Krekora. Z wielką radością powitał poseł Joannę Fabisiak, Hannę Kaczmarek, dyrektorkę szkoły w Wiedniu i przedstawicieli jurorów. W sposób szczególny powitał Jagodę Kaczorowską, gdyż polski kościół na Kalenbergu od czasów prezydenta Mościckiego jest kościołem prezydenckim. A więc również był i kościołem śp Ryszarda Kaczorowskiego. Ksiądz Krekora oprowadzał nas po kościele, opowiedział historię kościoła, który w 1906 roku został zakupiony przez Zgromadzenie Zmartwychwstańców i po dziś dzień uważany jest jako skrawek Polski na obcej ziemi.

W 1983 roku kościół odwiedził papież Jan Paweł II, w 300 rocznicę zwycięstwa pod Wiedniem. Modlił się przed obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, polecając Jej opiece zniewolony przez system komunistyczny naród. Klęcznik Jego stoi nadal w tym samym miejscu.

Ksiądz zwrócił nam uwagę na ciekawą rzecz: budowę kościoła rozpoczęto w 1629 roku, roku narodzenia Jana Sobieskiego! Pokazał nam również bardzo ciekawy pomnik, który został poświęcony na wiosnę tego roku, a zawiera prochy pomordowanych w obozach nazistowskich w Austrii Polaków. Przypomniał również, że 12 września zostało ustanowione jako święto Matki Boskiej Zwycięskiej, na pamiątkę zwycięstwa pod Wiedniem. Dzięki temu, co roku, w każdym kościele na świecie 12 września wspominane jest zwycięstwo wiedeńskie. Świat chrześcijański musi o nas pamiętać!

Z żalem opuszczaliśmy to ciekawe miejsce.

Aleksandra Podhorodecka

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Aleksandra Podhorodecka

komentarze (0)

_