12 czerwca 2016, 21:27 | Autor: admin
Generałowa, artystka, przyjaciółka

Album „Kapral Bogdańska melduje się” – o życiu artystki rewiowej Ireny Anders, drugiej żony generała Władysława Andersa – został zaprezentowany we wtorek wieczorem w polskiej ambasadzie w Londynie. Publikację wydała Polska Fundacja Kulturalna w Londynie.

Treść albumu oparta jest na wywiadach z Ireną Anders (pseudonim artystyczny Renata Bogdańska) przeprowadzonych przez dziennikarza Leszka Bobkę (zm. w 2012 r.). W trakcie premiery książki odczytano fragmenty jej wspomnień oraz przedstawiono zdjęcia i filmy przedstawiające artystkę i jej współczesny świat, a także zaprezentowano jej twórczość artystyczną oraz relacje ze środowiskiem emigracyjnym. W tekstach pojawiały się m.in. opisy jej i męża spotkań z premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem i amerykańskim prezydentem Dwightem Eisenhowerem.

Urodzona w 1920 r. w ukraińskiej rodzinie Irena Jarosewycz występowała w czasie okupacji Lwowa w teatrzyku rewiowym Feliksa Konarskiego (Ref-Rena), a także jako solistka zespołu muzycznego Henryka Warsa. W trakcie wojny przyłączyła się wraz z pierwszym mężem Gwidonem Boruckim do tworzącej się na terenie ZSRR armii gen. Andersa, z którą przeszła od wsi Tockoje przez Iran do Włoch. Zaledwie dwa dni po symbolicznej bitwie pod Monte Cassino, na gruzach zdobytego klasztoru, po raz pierwszy wykonała swoją najbardziej znaną pieśń – „Czerwone Maki pod Monte Cassino”.

Po wojnie poślubiła generała Władysława Andersa i – już jako Irena Renata Anders i generałowa – występowała na najważniejszych polonijnych scenach Wielkiej Brytanii, m.in. w legendarnym teatrze londyńskiego Ogniska Polskiego zarządzanym przez Mariana Hemara i w Polskim Ośrodku Społeczno-Kulturalnym, stając się symbolem powojennej migracji na brytyjskie wyspy. Regularnie występowała m.in. w BBC i Radiu Wolna Europa.
Anders zmarła w listopadzie 2010 r. w Londynie w wieku 90 lat; została pochowana na polskim cmentarzu wojennym na Monte Cassino.

„Moje wspomnienia są różne, bardzo bogate i ciekawe. Specjalne wspomnienia są chyba związane z Ogniskiem Polskim: rewiami Hemara, Ref-Rena. Ale mama była nie tylko artystką: po śmierci ojca przejęła pamięć o nim i jego żołnierzach, jeżdżąc po Anglii, do Ameryki, Kanady, upamiętniając ich” – wspominała jej córka, senator i podsekretarz stanu, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego Anna Maria Anders.

„Na pogrzebie mojej mamy w kościele św. Andrzeja Boboli w Londynie Jan S. Ciechanowski (ówczesny p.o. kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych) powiedział, że ma nadzieję, że podejmę pałeczkę po mamie. Nie spodziewałam się jednak wówczas, że pięć lat później będę tutaj stała jako minister i senator wolnej Polski” – powiedziała we wtorek senator Anders.

We wstępie do albumu podkreśliła, że jej rodzice byli „symbolem patriotyzmu polskiego i wzorem stałości, zwłaszcza gdy trzeba było dokonywać trudnych, ale koniecznych wyborów politycznych, rzutujących na dalsze życie”. „Jestem dumna, że byli dla polskiej emigracji żołnierskiej drogowskazem w tych wyborach” – napisała.

„Irena Anders była niezwykłą kobietą: artystka, żołnierz, działaczka powojenna, kustoszka pamięci generała Andersa. Była symbolem okresu powojennego i ówczesnego środowiska polonijnego. Przemierzając Europę z armią przyszłego męża towarzyszyła żołnierzom, dodając im sił i motywacji w walce o wolną Polskę” – podkreślił ambasador RP w Londynie Witold Sobków.

Założona w 1950 roku Polska Fundacja Kulturalna (PFK), która wydała album, jest od 1953 r. wydawcą najstarszej istniejącej gazety polonijnej, „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza”, który od 2015 r. wychodzi już tylko w weekendowej wersji – jako „Tydzień Polski”.
Jakub Krupa (PAP)

Fot.: Magdalena Grzymkowska



Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (2)

  1. Szlakiem armii gen.Andersa.
    Szlak armii gen.Andersa przez Uzbekistan biegł.
    Fragment pieśni-roty:Czerwone maki na Monte Cassino niech wstępem
    będzie do filmu który polecam zobaczyć.
    Czy widzisz ten rząd białych krzyży?
    To Polak z honorem brał ślub!…
    Idź naprzód!… Im dalej… Im wyżej…
    Tym więcej ich znajdziesz u stóp!
    Ta ziemia do Polski należy,
    Choć Polska daleko jest stąd,
    Bo wolność… krzyżami się mierzy!
    Historia ten jeden ma błąd!
    https://www.youtube.com/watch?v=ut5Gh-88XQ8

    Oto jeden z potomków /po kądzieli/ Polskiego pochodzenia z Taszkientu,stolicy Uzbekistanu.
    Uczył się w Polsce,i tu będzie studiował.
    https://www.facebook.com/amussabekov1?fref=pymk

  2. Prosimy o podpisy pod zdjęciami.