09 grudnia 2015, 16:36
Niepodległość zaczęła się w Krakowie
Arkady-Rzegocki
Arkady-Rzegocki
Od wielu lat mieszkańcy Krakowa świętują pod hasłem „Niepodległość zaczęła się w Krakowie” lub „Niepodległość zaczęła się w Podgórzu” – obecnie jednej z dzielnic prastarego grodu. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że z krakowskich Oleandrów wyruszyła I Kompania Kadrowa Józefa Piłsudskiego w 1914 roku, ale przede wszystkim dlatego, że I wojna światowa zakończyła się w Krakowie 31 października 1918 roku. Wówczas to polscy posłowie do austriackiego parlamentu oraz Polacy służący w armii austriackiej doprowadzili do pokojowego przejęcia władzy w mieście. Kraków – stolica państwa Piastów i Jagiellonów – już 31 października 1918 roku przestał być częścią monarchii Habsburgów, a stał się ponownie częścią państwa polskiego, które oficjalnie miało zaistnieć 11 listopada 1918 roku.

Inicjatorem niepodległościowego spisku w wojsku austriackim był kapitan Antoni Stawarz. Pod jego dowództwem 30 października został zajęty dworzec w Płaszowie, a dzień później koszary austriackie w Podgórzu, a następnie cały Kraków. Do żołnierzy licznie dołączali studenci, gimnazjaliści oraz mieszkańcy Krakowa. Na Rynku Głównym mieszkańcy płakali ze wzruszenia, ściskali się. W Krakowie symboliczne było przejęcie 31 X 1918 odwachu usytuowanego pod wieżą ratuszową. Na pamiątkę tego wydarzenia od wielu lat w Krakowie co roku 31 X o godzinie 12 odbywa się uroczysta zmiana warty pod wieżą ratuszową.

Dwudniowe powstanie zorganizowane przez Antoniego Stawarza okazało się niezwykłym sukcesem oczywiście stanowiąc ważne zwieńczenie pracy i działań wielu pokoleń Polaków, dla których brak państwa polskiego na mapie Europy był skandalem i jawną niesprawiedliwością.

Tymczasem po 1918 roku Polska musiała mocno się wysilać przekonując decydentów europejskich i  światowych, że nie jest nowym państwem zawdzięczającym swoje istnienie Kongresowi Wersalskiemu, że ma wielowiekową tradycję własnej państwowości i to w dużej mierze opartej na doświadczeniach wolnościowych. W okresie międzywojennym wybranym zabytkom przywracano pierwotny romański kształt, chcąc podkreślić starożytność obecności cywilizacji łacińskiej w polskiej kulturze.

Po 1989 roku stoi przed nami podobne zadanie: uświadomienia naszym sąsiadom, partnerom z Unii Europejskiej i NATO, że Polska nie jest nowym państwem powstałym po upadku komunizmu. Że Polacy wraz z innymi narodami Europy Środkowej i Wschodniej mają niezwykłe i jedne z najdłuższych w Europie tradycje konstytucyjne, parlamentarne i obywatelskie. Że w czasach, gdy Europa była pogrążona w mroku absolutystycznych monarchii i krwawych wojen religijnych, w Państwie Jagiellonów i w Rzeczpospolitej wielu narodów pielęgnowano zasady wolności, rządów prawa, tolerancji religijnej, wielokulturowości.

11 listopada 1918 roku jest świetną datą, żeby o tym przypominać. Bowiem bez całej tradycji wolnościowej i obywatelskiej Rzeczpospolitej nie sposób zrozumieć dość powszechnego wśród Polaków odrzucenia obu totalitaryzmów, oraz często heroicznej wytrwałej walki w okresie II wojny światowej. Bez tych tradycji nie sposób zrozumieć fenomenu polskiej emigracji politycznej, a także fenomenu Solidarności – bodaj największej organizacji (w rzeczywistości ruchu narodowego) w dziejach.

Nic dziwnego, że 11 listopada na datę prezentacji nowej płyty w Ognisku (zwanym londyńskim Wawelem) wybrała znana brytyjsko-polska piosenkarka Katy Carr. Jej druga płyta nosi tytuł „Polonia” i podobnie jak w pierwszej „Paszport” zawiera niezwykłe i oryginalne utwory, nawiązujące do najnowszej historii Polski. Płyta „Polonia” ukazuje się m.in.  pod patronatem Polskiego Ośrodka Naukowego UJ, a teledysk do tytułowej piosenki został nakręcony we wnętrzach Collegium Maius – najstarszym budynku krakowskiej uczelni, zakupionym w 1400 roku dzięki przekazanej na ten cel biżuterii św. Jadwigi. W swoich piosenkach Katy Carr zajmuje się głownie najnowszą dwudziestowieczną historią naszego narodu, jednak tytułowa „Sweet Polonia” spaceruje po krużgankach i salach Collegium Maius, salach pamiętających Mikołaja Kopernika i czasy gdy Krakowska Akademia należała do ścisłej światowej czołówki. Bez ostatniego z Piastów – Kazimierza Wielkiego, bez Jagiellonów i ich fundacji jednej z najstarszych europejskich uczelni nie byłoby tego niezwykłego łączenia polskości z wolnością.

Arkady Rzegocki

prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego, kierownik Polskiego Ośrodka Naukowego UJ w Londynie. 11 listopada 2015 roku wygłosił wykład o polskich tradycjach wolnościowych na Uniwersytecie w Exeter.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Arkady Rzegocki

komentarze (0)

_