13 listopada 2013, 12:23 | Autor: Magdalena Grzymkowska
Piacere mio, czyli koncert z przyjemnością
Piacere Trio w komplecie: Barbara Dziewięcka, Przemysław Dembski i Anne Chauveau / fot. Magdalena Grzymkowska
Piacere Trio w komplecie: Barbara Dziewięcka, Przemysław Dembski i Anne Chauveau / fot. Magdalena Grzymkowska
10 października w ambasadzie polskiej miało miejsce prawdziwe święto muzyki kameralnej. Na charytatywny koncert tercetu Piacere Trio organizowany przez Anię Rut na rzecz Polskiej Fundacji Kulturalnej tłumnie przybyła londyńska Polonia, wypełniając po brzegi salony ambasady.

Panie w wieczorowych sukniach i panowie w smokingach wypełnili w czwartkowy wieczór eleganckie sale budynku przy Portland Place. Goście – witani przez ambasadora Witolda Sobkowa, konsula Ireneusza Truszkowskiego oraz redaktora Jarosława Koźmińskiego – z lampką szampana w ręku szli do sali koncertowej na pierwszym piętrze. Wieczór otworzył ambasador Sobków, który w swoim przemówieniu szczególnie ciepło powitał Anię Rut, członkinię rady Polskiej Fundacji Kulturalnej – jej największego przyjaciela i dobrego ducha.

Młodzi i zdolni

Ambasador Witold Sobków w podziękowaniu wręczył kwiaty Annie Rut /  fot. Magdalena Grzymkowska
Ambasador Witold Sobków w podziękowaniu wręczył kwiaty Annie Rut / fot. Magdalena Grzymkowska

Po tym krótkim wstępie widownia zastygła w niecierpliwym oczekiwaniu na rozpoczęcie koncertu. Gdy tylko młodzi muzycy, absolwenci londyńskiego Royal Collage of Music zjawili się na sali, zostali powitani gromkimi brawami. Przemek Dembski grający na fortepianie jest laureatem wielu polskich koncertów pianistycznych i występował również na wielu europejskich festiwalach. Anne Chauveau, francuska wiolonczelistka koncertowała na całym świecie, ma na swoim koncie współpracę z BBC Symphony Orchestra, jest laureatką pierwszej nagrody International Solo Competition „Rovere d’Oro” we Włoszech. And last but not the least – skrzypaczka Barbara Dziewięcka. Jako członek „Orchestra of Life” pod przewodnictwem wirtuoza Nigela Kennedy’ego występowała podczas tegorocznych koncertów BBC Proms. Została również wybrana przez tego wybitnego muzyka do nagrania wraz z nim płyty CD „Recital” dla Sony Classical.


Piazzolla zatańczył tango z Szostakowiczem

Jako pierwszy zespół wykonał „Cztery pory roku w Buenos Aires”, kompozytora tanga argentyńskiego, wirtuoza bandoneonu, tanguero i twórcy stylu „nuevo tango” – Astora Piazolli. W muzyce, która popłynęła ze sceny, słychać było charakterystyczny dla tego twórcy wyraźny rytm tanga połączony z wpływami baroku i jazzu. Dzięki wirtuozerskiemu wykonaniu słuchacze mogli niemal poczuć na własnej skórze krople podmuchy jesiennego wiatru, krople wiosennego deszczu czy ciepło promieni słonecznych.

Goście, sympatycy Polskiej Fundacji Kulturalnej nie zawiedli – po brzegi wypełnili salę koncertową / fot. Magdalena Grzymkowska
Goście, sympatycy Polskiej Fundacji Kulturalnej nie zawiedli – po brzegi wypełnili salę koncertową / fot. Magdalena Grzymkowska

Drugim utworem było III Trio na skrzypce, wiolonczelę i fortepian, e-moll, op. 8 Dmitrija Szostakowicza. Wykonując ten utwór, muzycy opowiedzieli widowni historię z jednej strony romantyczną, sentymentalną, a z drugiej dramatyczną, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji. Bogata polirytmia, ekspresja, dynamizm i witalność – te cechy charakterystyczne dla muzyki jednego z najwybitniejszych symfoników XX wieku zostały w mistrzowski sposób uwypuklone przez wykonawców. Doceniali to zgromadzeni na sali amatorzy kameralistyki, nagradzając zespół owacją na stojąco. Zespół nie mogąc pozostać dłużnym, zagrał dla zgromadzonych dodatkowy utwór, a po bisie kilkakrotnie się kłaniali podczas niecichnących oklasków.

Na zakończenie części oficjalnej redaktor Jarosław Koźmiński w imieniu prezesa Polskiej Fundacji Kulturalnej podziękował gościom wieczoru za wspieranie przedsięwzięć kulturalnych organizowanych na rzecz PFK przez Anię Rut.

Wspierajmy talenty

Po tej niezwykłej uczcie dla ducha, nastąpił czas na ucztę dla ciała. Goście zostali zaproszeni na wykwintną kolację, gdzie w miłej atmosferze wymieniali się wrażeniami z koncertu. Opinia była jednogłośna – wszyscy byli zachwyceni. Barbara Bakst powiedziała „Dziennikowi”, że jest szczególnie zadowolona, że to właśnie ludzie młodzi wystąpili podczas muzycznego wieczoru w polskiej ambasadzie. – Powinniśmy wspierać właśnie młodych aby pokazać światu, jakie mamy wspaniałe talenty wśród Polonii – powiedziała. Zapytana o zdanie na temat koncertu odpowiedziała z wielkim entuzjazmem. – Każdy z muzyków Piacere Trio jest indywidualnością, przez co jako całość są niezwykle ekspresyjni – podkreśliła.

Misja

Warto przy tej okazji podkreślić specyficzną rolę podobnych wydarzeń kulturalnych. Dzięki takim spotkaniom londyńska Polonia jest w stanie oderwać się od codzienności i sięgnąć po dawkę kultury na wyjątkowo dobrym poziomie, a przy okazji spotkać się w gronie polskich przyjaciół i znajomych i porozmawiać w ojczystym języku. Dzięki takim wydarzeniom jak to, kultura polska jest pielęgnowana w świadomości Polonii. To chwalebna misja.

Jako osoba, która niedawno przybyła do Londynu pozostaję pod dużym wrażeniem tego wieczoru i samej grupy londyńskiej Polonii, którą miałam okazję poznać.

Magdalena Grzymkowska

 

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (1)

  1. Very nice write-up. I certainly appreciate this site.
    Continue the good work!