03 października 2012, 09:42 | Autor: Praktykant1
Zostaje poczucie krzywdy

Przed czterema laty na tych łamach w artykule pt. „Wszystko na sprzedaż?” napisano, że w sprawie Fawley Court przelała się czara goryczy. Wisielczy humor Polaków rodził wśród ludzi porównania do sprowadzenia na Mazowsze Krzyżaków. To był wyraz rozgoryczenia wobec Zgromadzenia Marianów, którzy wystawili na sprzedaż Fawley Court.

Od początku moralnym argumentem był fakt, że ośrodek w Henley on Thames stworzono ze składek kilku pokoleń Polaków mieszkających na Wyspach: społeczne pieniądze, narodowe cele, cegiełki, datki osób prywatnych, doniosłość polskiego szkolnictwa na emigracji… to tylko hasła wywoławcze pokazujące, że od zarania Fawley Court uważany był za dzieło wspólne: i Księży Marianów, i polskiej emigracji.
Jak widać dziś z obrotu spraw, gdy idzie o wielkie pieniądze – atuty natury moralnej nie idą zawsze w parze z literą prawa. Poczucie krzywdy zwrócone przeciw Księżom Marianom zostanie jednak w polskim społeczeństwie na zawsze.

– Chciałbym dać wyraz odczuciom jakie towarzyszą sprawie ekshumacji ks. Jarzębowskiego i przeniesienia jego szczątków do Fair Mile Cemetery w Henley – zaczął rozmowę w redakcji „Dziennika” Andrzej Zakrzewski honorowy sekretarz Komitetu Obrony Dziedzictwa Narodowego Fawley Court. – Problem jaki mamy z tym jest taki, że zrobili to nie informując opinii publicznej, z wielkim pośpiechem, niemal po kryjomu. Jest artykuł w „Henley Standard”, gdzie okazuje się, że było bodaj piętnastu uczestników-świadków pochowania szczątków ks. Jarzębowskiego. Jak to się stało, że wiedzieli Anglicy, a nasza społeczność zupełnie nic. To dla nas Polaków bolesne – Andrzej Zakrzewski odwołuje się do lokalnej gazety angielskiej i artykułu zaczynającego się zdaniem: The remains of a Catholic priest were moved from Fawley Court to the Fair Mile cemetery in Henley secretly at night.

– Tradycja polska mówi o tym, że jak się kogoś chowa, to stawia się krzyż z odpowiednią adnotacją. W tym wypadku ksiądz pochowany przez swoich współbraci leży w mogile z małą tabliczką, co jest naszym zadaniem bardzo smutne… – kontynuuje Andrzej Zakrzewski. – Wstrząsające jest, że pani Elżbieta Rudewicz, kuzynka ks. Jarzębowskiego, prosiła oo. Marianów, ażeby ją poinformowali o terminie ekshumacji, by mogła wziąć udział w pochówku. Tego nie zrobili. Jej pisemna prośba o wytłumaczenie, informacje o samej ekshumacji i pochówku, uczestników ceremonii pozostała bez odpowiedzi. To rażące – słowom oburzenia towarzyszy zasępienie na twarzy Zakrzewskiego.
W artykule z „Henley Standard” mocno brzmi takie jeszcze zdanie: This is the latest twist in a saga involving the Marian Fathers, who sold Fawley Court to Aida Hersham for £13 million two years ago.

Saga zaczęła się wiosną 2007 roku. Na łamach „Gazety Niedzielnej” a potem „Dziennika” pojawiły się teksty obrazujące kondycję Fawley Court. Przez rok temat nabrzmiewał, wreszcie w lutym 2008 roku na zebraniu przedstawicieli środowiska polskiego u ks. rektora Tadeusza Kukli ukonstytuował się grupa, która przyjęła z czasem nazwę Komitetu Obrony Dziedzictwa Narodowego Fawley Court.
Komitet zaczął działania od prób nawiązania rozmów ze Zgromadzeniem Marianów. Z wizytą do prowincjała Zgromadzenia Marianów, księdza Pawła Naumowicza udała się poseł Joanna Fabisiak i Julita Woodley – uzgodniono złożenie oferty na zagospodarowanie Fawley Court. Poseł Fabisiak z Aleksandrą Podhorodecką i Julitą Woodley spotkały się z władzami Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie celem zainicjowania rozmów w sprawie otwarcia oddziału zamiejscowego w Fawley Court. W tej samej sprawie rozmawiano także z abp. Zygmuntem Zimowskim (wówczas opiekunem duchowym emigracji polskiej).
Kolejnym etapem działań Komitetu była wizyta w Rzymie u kard. Zenona Grocholewskiego, prefekta Kongregacji Wychowania Katolickiego, jednego z najbliższych współpracowników Jana Pawła II i Benedykta XVI.
Na polonijnym gruncie odbyło się spotkanie w londyńskim POSK-u podczas którego zaprezentowano plan zagospodarowania Fawley Court. Wystąpienie poseł Fabisiak gwarantujące finansowe poparcie rządu polskiego przyjęto owacją. Śladem tego opracowany został business plan, zlecono wycenę nieruchomości i złożenie oferty na dzierżawę Fawley Court na £500 tys. Z opcją kupna po trzech latach.

Dla swych działań Komitet uzyskał poparcie od ówczesnego wicepremiera Grzegorza Schetyny, wicemarszałka Senatu RP Krystyny Bochenek, Macieja Płażyńskiego (prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”). Oferta do przetargu została złożona 25 czerwca 2008 r. Przedstawiciele Komitetu udali się do Rzymu do generała Zgromadzenia Marianów ks. Jana Rokosza celem przedstawienia oferty. Kolejny rozdział sagi otwiera negatywna odpowiedź od firmy prowadzącej przetarg (bez jakiegokolwiek wytłumaczenia – podkreśla Andrzej Zakrzewski).
W wrześniu 2008 roku do Rzymu pojechała trzyosobowa grupa przedstawicieli Komitetu na spotkanie z kardynałem Francem Rodé, Prefekta Kongregacji ds. Instytutów Życia Konsekrowanego, z prośbą o wycofanie pozwolenia na sprzedaż Fawley Court.

Sprawa dochodzi do kulminacji 10 grudnia 2008 roku – oo. Marianie podpisują umowę sprzedaży.
W odpowiedzi ukazuje się „List otwarty do Gen. Marianów J. Rokosza w „Dzienniku Polskim” podpisany przez organizacje członkowskie Komitetu Obrony Dziedzictwa Narodowego Fawley Court (m.in. Zjednoczenie Polskie w Wielkiej Brytanii, Stowarzyszenie Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii, Instytut Polski Akcji Katolickiej, Polski Uniwersytet na Obczyźnie, Polska Macierz Szkolna, Związek Harcerstwa Polskiego, Stowarzyszenie Techników Polskich w WB, Jumbulance, Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny, Polska Fundacja Kulturalna, Zjednoczenie Polek na Emigracji, Towarzystwo Pomocy Polakom na Wschodzie, Koło AK Londyn, Stowarzyszenie Poland Street, Polonia Nottingham). Następnym etapem działań Komitetu było zebranie dokumentacji dla adwokatów, aby uzyskać opinię prawną co do własności Fawley Court. Rozpoczęla się korespondencja adwokatów z Charity Commission poprzez adwokatów LeeBoltonMW. Złożono wniosek do Land Registry, aby wprowadzić zastrzeżenie w księdze wieczystej Fawley Court.
Na Zielone Świątki komitet zorganizował wyjazd Polonii. Wkrótce po tym odbyło się zebranie w POSK-u połączone z prezentacją zebranej dokumentacji i opisem aktualnych wydarzeń i działań. Powstaje strona internetowej www.fawleycourt.info.

Kolejnym punktem działań było wystąpienie do Konferencji Episkopatu Polskiego o interwencje u kardynała Franca Rodé o cofnięcie udzielonego oo. Marianom pozwolenia na sprzedaż ośrodka.
W wrześniu Komitet zaprosił filmowców, by nagrali dokument/reportaż w Fawley Court i przeprowadzili wywiad z ks. Wojciechem Jasińskim. (Film zaprezentowano później w POSK-u) W listopadzie zorganizowano wyjazd polskiej grupy do Fawley Court na grób o. Jarzębowskiego. Miała wówczas miejsce „kampania przeciw bramom wjazdowym”. Z Watykanu nadchodzi negatywna odpowiedź kardynała Franca Rodé dla Episkopatu Polskiego. Jej śladem Komitet występuje do kard. Rodé (na podstawie opinii prawa kanonicznego) z informacją o niezgodności działań Marianów z prawem kanonicznym (przekazując stosowne dokumenty).
W listopadzie rozpoczyna się sprawa Witusia Orłowskiego i kampania o drogę konieczną do grobu i kościoła. Towarzyszy temu korespondencja z bp Peterem Doylem, ordynariuszem Diecezji Northampton. Rok sagi zamyka negatywna odpowiedź kardynała Franca Rodé.

Styczeń 2010 roku otwiera wystąpienie do Sygnatury Apostolskiej i wyjazd do Rzymu celem spotkania wyznaczonego adwokata, wreszcie zlecenie firmie adwokackiej wyznaczonej przez Watykan („powstrzymanie prawne ekshumacji”) przez Elżbietę Rudewicz i Komitet. Kolejnym z działań Komitetu było wystąpienie do Kongregacji ds. Świętych celem rozpoczęcia procesu informacyjnego do beatyfikacji ks. Jarzębowskiego. Rozpoczyna się kampania wśród społeczeństwa polskiego (pod kościołami i w POSK-u) w obronie grobu ks. Jarzębowskiego.
Dzień 12 marca 2010 roku zapisany został pod znakiem injunction w sprawie ekshumacji. Odmowa Sądu Biskupiego; Sygnatura Apostolska przyjęcia sprawy do rozpoznania ze względów formalno-prawnych – przekroczono termin miesięczny od decyzji Kardynała do złożenia apelacji o dwa tygodnie.

W niedzielę 20 marca w POSK-u ma miejsce pokaz filmów o ks. Jarzębowskim i Muzeum w Fawley Court. Kolejne rozdziały sagi to Sprawa w Royal Court of Justice i Sprawa w Appeal Court (Sprawa w Supreme Court: powiadomienie 31.07. 2012 że Sąd odrzuci pozwolenie na apel od 13 sierpnia. 13.08.2012 Orzeczenie odrzucenia wydane przez Supreme Court; Sprawa w European Court of Human Rights w Strasburg o injunction, aby powstrzymać exhumację. Złożona 02.08.2012. Odrzucona 13.08.2012)
Po odrzuceniu wniosku przez Europejski Trybunał Praw Człowieka oo. Marianie ekshumowali na lokalny cmentarz Fair Mile w Henley, doczesne szczątki śp. Józefa Jarzębowskiego.

Sprawa wydaje się zamknięta. Pozostaje pytanie co z poczuciem krzywdy.

red. Jarosław Koźmiński

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Praktykant1

komentarze (1)

  1. Jeżeli coś było nam – Polakom – potrzebne, powstawało z tzw. wdowiego grosza, ale powstawało: od kopców bohaterskich wodzów po bazyliki i sanktuaria, na pomoc innych (i obcych) – trudno liczyć; dziś tu w Polsce, A.D. 2014, aż żal serce ściska: mógłby być to piękny ośrodek dla nowej Polonii, oni i ich dzieci też będą przecież potrzebowali wiedzieć kim był Wituś, niedźwiedź Wojtek i dlaczego Wilno i Lwów nie są dziś w granicach Rzeczypospoliej; walczmy o sprawy tak ważne i nagłaśniajmy je – póki nie jest za późno; pozdrawiam z Wrocławia M.P.