26 kwietnia 2023, 13:07
Z miłości do piękna folkloru. Croydon, Festiwal Pieśni i Tańca

Aleksandra Podhorodecka

 

 

Z miłości do piękna folkloru

Dziś śpiewa każdy z nas,

W tym gronie jesteśmy rodziną,

Niezwykły życia czas

 

Powyższe słowa doskonale oddają atmosferę, która panowała podczas radosnego weekendu (25 i 26 marzec), kiedy osiemnaście polskich zespołów ludowych z całej Wielkiej Brytanii zebrało się w londyńskim teatrze Fairfield Hall na Croydon, aby uczestniczyć w jedenastym z kolei Festiwalu Pieśni i Tańca. Festiwalu, który, po trzyletniej przerwie, miał się odbyć w 2021 roku. Covid, lockdown i wszystkie następujące po nich komplikacje odroczyły festiwal o kolejne dwa lata. Nie zmniejszyły jednak entuzjazmu i zaangażowania młodych tancerzy i śpiewaków, którzy z wyraźną radością występowali na scenie. Pięknie, kolorowo ubrani w nasze regionalne stroje, popisywali się talentem, entuzjazmem i góralskimi skokami (w zdrowym ciele, zdrowy duch), które zachwycały publiczność również stęsknioną za widowiskami, kontaktem z ludźmi i promocją polskości pomiędzy młodymi.

Szanowni Państwo i Drodzy Przyjaciele – napisali w bogato ilustrowanym programie. Witamy Was na Festiwalu Polskiego Folkloru w Wielkiej Brytanii – wyjątkowe wydarzenie, które jest jednocześnie 11. Festiwalem w 30-lecie jego istnienia.

Na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii funkcjonuje wiele zespołów Folklorystycznych, niektóre z nich mają kilkudziesięcioletnią historię – powstały tuż po II Wojnie Światowej. Inicjatywa współpracy pomiędzy tymi zespołami zrodziła się przed 1993 rokiem, czego efektem był pierwszy festiwal w 1993, który okazał się niesamowitym sukcesem – połączył Zespoły i zainspirował je do współpracy. Tak powstała nasza Federacja oraz historia Festiwali. Mniej więcej w trzyletnim odstępie czasu powstawały te piękne, kulturowe wydarzenia w różnych miastach Wielkiej Brytanii. Oprócz Festiwali organizowane były, i oczywiście nadal są, warsztaty i spotkania członków Zespołów.

Jest z nami wiele pokoleń Polaków – pierwsze pokolenie powojenne, ich dzieci, imigracje lat 80-tych i późniejszych ze swoimi rodzinami. Poprzez śpiew i taniec cieszymy się naszą ‘polskością’ i chcemy Polskę przedstawić innym, w całej jej pięknej różnorodności. Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale tęsknimy za naszym krajem ojczystym. Jesteśmy narodem z nutą romantyzmu, a więc ciągnie nas do idealnej Polski Piastów, bohaterów; do gór, jezior, bocianów, sianokosów i do przyjęć towarzyskich.

Przekazali nam tę miłość nasi rodzice, opowiadając nam o Krakusie i Wandzie, wysyłając do polskich szkół, harcerstwa czy też zespołów tanecznych. Jesteśmy im za to niezmiernie wdzięczni. Teraz my pragniemy przekazać następnym pokoleniom tą miłość do kraju ojczystego. Ponadto przedstawiając nasz folklor Brytyjczykom działamy jako ambasadorowie tradycji i kultury na rzecz Polski, z czego możemy być zadowoleni, a nawet dumni.’

Muszę przyznać, że kiedy przeczytałam to powitanie i takie publiczne podziękowanie rodzicom za przekaz miłości do Polski, zrobiło mi się miękko na sercu! Praca w rodzinach, szkołach sobotnich, harcerstwie, zespołach, chórach daje obfity plon. To dla nas, starszego pokolenia, ogromna satysfakcja!

Powołanie Federacji Zespołów Folklorystycznych w Wielkiej Brytanii w latach dziewięćdziesiątych było wspaniałym pomysłem. Młodzi od lat tańczyli w swoich zespołach, cieszyli się swoimi osiągnięciami, świętowali okrągłe rocznice, występowali przed pełnymi widowniami – ale dla siebie, dla swoich najbliższych, dla mieszkańców danego miasta i tamtejszej polskiej społeczności. Po ‘93 roku zaczęli jednoczyć siły, dzielić się swoim doświadczeniem; mieli okazję na wyjazdy w teren, poznanie tancerzy i śpiewaków z innych miast i na wspólną zabawę! Festiwal odbywał się kilkakrotnie w Londynie, ale również odwiedził Birmingham, High Wycombe, Leicester, Cambridge, Salford i Leamington Spa. I wszędzie cieszył się ogromną popularnością. Polacy nie tylko wspierali swoich rodaków, często własne dzieci czy wnuki, ale przyprowadzali również swoich brytyjskich przyjaciół, aby i im pokazać piękno polskiego folkloru.

W tegorocznym festiwalu przyjechali uczestnicy z Londynu, oczywiście (8 zespołów) oraz Birmingham, Cambridge, Dublina, Falkirk, Leicester, Manchester, Slough, Southampton oraz kapela, która przyleciała z Lublina. Dodatkowo w tym roku dołączyły do Festiwalu dwa ukraińskie zespoły z Londynu. Włączenie ich występu w program polski było wyjątkowo sympatycznym gestem i trzeba powiedzieć, że zespół ‘Podolyane’ miał przepiękne głosy i ślicznie zaśpiewał, między innymi, naszą dumkę ‘Żal’. Serce ścisnęło się z prawdziwego żalu na wspomnienie naszej wspólnej historii.

W pięknie opracowanym programie podane były nie tylko szczegóły dotyczące historii poszczególnych zespołów, ale również i trochę informacji na temat wykonanych tańców. Były to bardzo cenne wskazówki, szczególnie dla brytyjskich gości.

Atmosfera w atrium przed rozpoczęciem koncertu była radosna, ale czuło się napięcie. Tancerze witali swoich najbliższych, pokazywali piękne stroje, sprzedawali programy, ale ciągle zerkali na zegar, świadomi, iż mają być na swoich miejscach punktualnie o 15.00. Koncert rozpoczął się krótkim powitaniem oraz trzema tańcami – polonez, mazur i kujawiak – zatańczonymi przez przedstawicieli wszystkich zespołów. Przygotowanie tych tańców – i odpowiednich stroi – było nie byle jakim wyzwaniem, gdyż tancerze spotkali się po raz pierwszy na sobotniej próbie! Oczywiście każdy zespół ćwiczył konkretne układy na swoim terenie, ale zgranie całej grupy w jeden profesjonalnie odtańczony taniec nie było łatwe, ale pięknie się udało. No, a potem występy szły jeden po drugim; zmiany robiono sprawnie  i szybko; bajecznie kolorowe stroje robiły doskonałe wrażenie, a tancerze najwyraźniej cieszyli się każdą chwilą na scenie. Ich roześmiane, radosne twarze były najlepszym tego dowodem. Jakie to jednak mile, że ci nasi młodzi – i nie tylko młodzi – tak się trzymają naszej polskiej kultury; tyle poświęcają czasu na próby, szycie stroi, uczenie się nowych kroków. I tak się lubią, że dla wielu przynależność do zespołu kończy się małżeństwem i młodą rodziną nadal zaangażowaną w przekaz tej kultury. Widzieliśmy babcie na widowni bardziej zajęte pilnowaniem wnuków – podczas gdy rodzice tańczyli – niż samymi występami! Po to przecież są, rade, że ich nauka nie poszła w las!

Ciekawymi momentami w programie były występy chórów, gdyż śpiewacy wywodzą się z zespołów w których dawniej tańczyli, a dziś koncentrują się na śpiewie. Do takich trzeba zaliczyć ‘Vokalinki’ (dawne członkinie ‘Karolinki’ z południowego Londynu; ‘Echo Doliny’ z Birmingham, a właściwie z całej Wielkiej Brytanii, bo dyrygentem jest śpiewaczka z Edynburga, a na próby przyjeżdżają śpiewacy z całej Anglii (dawne ‘Echo Ojczyzny’) oraz ‘Dolinki’ (część ‘Echo Doliny”). Całość programu zakończono wspólnym krakowiakiem oraz pieśnią ‘Z miłości do piękna folkloru’ specjalnie napisaną na tegoroczny festiwal przez Krzysztofa Kramek, który również skomponował do niej melodię.

Wszystkie zespoły tańczyły ładnie – oczywiście były lepsze i gorsze, ale to jest nieuniknione przy każdym tego rodzaju festiwalu – i najwyraźniej  włożono wiele wysiłku w przygotowanie występów, aby wszystko wypadło wspaniale. Mnie szczególnie przypadł do gustu występ ‘Starowarszawskie’ (chyba trochę lwowskie) w wykonaniu ‘Mazurów’ Przypominał mi trochę musical ze Westendu londyńskiego, a wyróżniał się stylem i strojami. Widownia była zachwycona i dziękowała wszystkim zespołom gromkimi brawami. Trochę mi brak było w audytorium starszego pokolenia, ale podejrzewam, że młodzi tancerze i śpiewacy mają krewnych – babcie, dziadków, kuzynów – w Polsce, więc nie łatwo im było przylecieć na występ. Nasza emigracja ma dzisiaj trochę inny profil niż dawniej. Takie są przedziwne losy naszego narodu. Brak mi też było Hymnu Narodowego na zakończenie Festiwalu – zarówno polskiego jak i angielskiego – ale może jestem staroświecka i nie trzeba zbyt często afiszować swojej przynależności narodowej?

W festiwalu brały udział następujące zespoły: ‘Echo Doliny’, Birmingham; ‘Vokalinki’, Londyn; ‘Polesie’, Leicester; ‘Mazury’, Londyn; ‘Karolinka’, Londyn; ‘Polonez’, Manchester; ‘Młody Las’, Slough; ‘Prolisok’, Londyn; ‘Podolyane’, Londyn; Kapela Holny’ Londyn; ‘Koniczyna’, Dublin; ‘Wiwat’, Cambridge; ‘Żywiec’, Londyn; ‘Orlęta’, Londyn; ‘Tatry’, Londyn; ‘Karpaty’, Southampton; ‘Wieśniacy’, Birmingham; ‘Parzenica’, Falkirk i Kapela Festiwalowa z Lublina. Dyrektorem artystycznym Festiwalu była Jolanta Kutereba, a dyrektorem muzycznym Krzysztof Kramek. Promotorami wydarzenia byli: Ambasada RP, Stowarzyszenie ‘Wspólnota Polska’, Polonia Aid Foundation Trust, Fundacja SPK oraz Sami Swoi. Wszystkim należą się podziękowania i gratulacje za przygotowanie Festiwalu i umożliwienie nam spędzenia sympatycznego popołudnia. Trzeba tu też odnotować, że program Festiwalu był powtarzany dwa razy: w sobotę wieczór i w niedzielne popołudnie. Brawo młodzi!

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_