08 kwietnia 2022, 08:00 | Autor: admin
Równoważona moda przy Oxford Street? Polacy potrafią!
Jeszcze nigdy w historii odzież nie była tak tania w stosunku do naszych zarobków, co powoduje, że kupujemy więcej niż potrzebujemy. Konsekwencją pękających w szwach szaf jest degradacja środowiska. Ubrania zalegają na wysypiskach albo są spalane, emitując do atmosfery szkodliwe substancje. Szacuje się, że co sekundę na śmietnik trafia pełna śmieciarka niesprzedanych ubrań. Ewa Kozieja i Piotr Krzymowski – historyk sztuki i artysta sztuk wizualnych, mieszkający w Londynie – postanowili pokazać, jak dokonywać odpowiedzialnych wyborów konsumenckich i dbać o posiadaną już garderobę, by służyła dłużej niż jeden sezon. W rozmowie z Jolantą Jakacką opowiadają o swoim projekcie autorskiego second-handu, który prowadzili do stycznia przy Oxford Street, największej handlowej ulicy Londynu.

Czym jest dla Was moda?

– Moda daje nam wszystkim możliwość na wyrażanie swojej osobowości, przynależności do konkretnych grup społecznych. To także pole do popisu, jeżeli chodzi o kreatywność i wrażliwość. Nie zapominamy jednak, że moda (odzież) to drugi po żywności najbardziej zanieczyszczający środowisko przemysł. Na szczęście zauważamy ogromną zmianę w zachowaniu społeczeństwa – rodzi się większa świadomość odpowiedzialnej konsumpcji.

Od kiedy moda ma dla Was duże znaczenie?

– Każdy, kto lubi modę, pasjonuje się nią chyba od samego początku – obydwoje od małego pamiętamy, jak nasze mamy poszukiwały inspiracji w zachodnich magazynach modowych i szyły sobie ubrania. Później wymieniały się tymi magazynami z koleżankami. Ponieważ dostęp do ubrań nie był tak łatwy, jak dzisiaj, nasze mamy bardziej doceniały swoją kreatywność i garderobę, i przez to ubrania służyły im dużo dłużej niż przez jeden sezon. Obydwoje do dzisiaj to doceniamy i podchodzimy do mody z respektem.

Jaka jest moda wśród londyńczyków? Czy można mówić o jakimś konkretnym trendzie?

– Moda londyńczyków jest co najmniej eklektyczna. Każda dzielnica w Londynie rządzi się swoimi prawami przez swoją multikulturowość. Wschodni Londyn oferuje pełną gamę najnowszych młodych trendów, których nigdy nie spotkałoby się w centralnym Mayfair, gdzie zazwyczaj widuje się dużo bardziej elegancki styl. Stąd też trudno określić “londyński look”, nie wpisuje się w żadne reguły. Przez to Londyn do dzisiaj jest pod tym względem wyjątkowy.

Skąd wziął się pomysł na sklep typu second-hand?

– Jesteśmy przyjaciółmi od wielu lat, połączyła nas sztuka i pasja do mody, ale to świadomość o rosnących zagrożeniach ekologicznych zrodziła pomysł na zbudowanie platformy, która oferowałaby rozsądne zakupy. Możemy szczycić się tym, że jesteśmy jedną z pierwszych firm, która głośno mówi o zaletach kupowania ubrań z drugiej ręki i sposobach na naprawę środowiska.

Jak trafiliście na Oxford Street?

– Lokalizacja sklepu była tymczasowa. Był to pop-up zorganizowany przez Westminster Council w celu rewitalizacji Oxford Street i zamkniętych na niej wielu sklepów. W rezultacie, w dawnej przestrzeni słynnego New Look, powstał multibrandowy concept store, który promował zrównoważone praktyki i usługi. Ciekawostką jest, że New Look, który powstał pod koniec lat 60., był pierwszym sklepem oferującym tanią i szybką modę. Po latach w tym samym miejscu rodzą się nowe trendy, które mamy nadzieję, zmienią modę na lepsze

Skąd wzięła się nazwa sklepu „Loop Generation”?

– Obydwa słowa są dzisiaj powszechnie używane. Loop odnosi się do zamkniętego obiegu produkcji oraz braku potrzeby produkowania nowych rzeczy. Słyszy się również często o generacji Z i X, które wyznaczają nowe zachowania. Dzięki naszym działaniom, mamy nadzieję, że przyczynimy się do powstania nowej generacji, która będzie dokonywać rozsądnych decyzji, niemających negatywnego wpływu na środowisko.

Jak długo działaliście przy Oxford Street?

– Pop-up był otwarty przez trzy miesiące od listopada 2021 do stycznia 2022 i cieszył się ogromnym zainteresowaniem zarówno wśród londyńczyków, jak i przyjezdnych. Nad całym projektem czuwali Westminster Council oraz Appear Hear, którzy również zadbali o projekt wnętrza sklepu.

Czy jeszcze z kimś współpracujecie?

– Mamy na swoim koncie wiele ciekawych współprac. W 2019 roku zorganizowaliśmy pop-up w Paryżu razem z francuską projektantką butów Bettiną Vermillon. W swojej ofercie internetowej mamy również przemysłowe sample firmy Ninety Percent – sprzedajemy próbki ich ubrań, które w przeciwnym razie zalegałyby w magazynach. Dużo znanych osób postanowiło przyłączyć się do naszej akcji i sprzedają razem z nami swoje garderoby. Wśród nich są takie nazwiska jak Ania Jagodzińska, Mark Francis Vandelli czy Pietro Boselli. Nasze biura znajdują się również w Project Thirteen w Soho – to miejsce wspiera podobne, świadome i rozważne start-upy jak nasz.

Czy eksponujecie w jakiś szczególny sposób rzeczy pochodzące od znanych osób?

– Tak, na naszej stronie www.loop-generation.com mamy specjalną zakładkę „Celebrity Closets” i każda z tych rzeczy jest wyraźnie oznaczona.

Kto na co dzień sprzedaje w Waszym sklepie?

– Dzięki grupie naszych bliskich znajomych ilość sprzedających rozrosła się momentalnie. Na początku sprzedawaliśmy sami własne rzeczy i rzeczy najbliższych przyjaciół. Dzisiaj ta grupa rozrosła się do ponad stu regularnie sprzedających, głównie z Londynu. W związku z tym, że jesteśmy start-upem i nasza drużyna liczy tylko czterech pracowników, to tak naprawdę na co dzień zajmujemy się wszystkim – od odbioru ubrań, po organizację pop-upów oraz prowadzenie strony internetowej.

Czego szukają klienci w Waszym sklepie? O co pytają?

– Potrzeby są naprawdę różne – część kupujących przychodzi do nas po konkretne marki, ale widzimy również zwiększające się zainteresowanie ekologicznymi, skandynawskimi markami, które również mamy w ofercie. Jedną z naszych ambasadorek jest skandynawska blogerka Hedvig Sagfjord Opshaug, która wspiera nas od samego początku i sprzedaje z nami ubrania niszowych projektantów.

Co robicie z towarem, który się nie sprzedał?

– Każda rzecz w swoim czasie znajduje swojego nabywcę – różne są trendy i upodobania ludzi. Nic się nie marnuje.

Co chcecie osiągnąć poprzez uruchomienie takiego miejsca jak Wasz sklep?

– Chcemy na pewno zerwać z tabu, jakie towarzyszy ubraniom z drugiej ręki. Za cel stawiamy sobie dotarcie do szerszej grupy ludzi i pobudzenie w niej świadomości ekologicznej. Oprócz sprzedawania ubrań zależy nam na inspirowaniu ludzi do działania – dużo uwagi poświęcamy na dzielenie się z odbiorcami statystykami, często organizujemy kampanie wykorzystujące produkty, które mają trafić na wysypiska oraz doradzamy ludziom, jak dbać o swoje ubrania, by towarzyszyły im jak najdłużej. Jednocześnie – zarówno nasza strona internetowa, jak i każdy z naszych pop-upów, to estetyczne doświadczenie. Wykorzystujemy nasze kreatywne umiejętności i ubrania są zawsze zaprezentowane w ciekawy, przykuwający uwagę sposób.

Czy rzeczywiście ludzie wolą kupować w second-handzie, by chronić środowisko? Są tego świadomi?

– Tak, coraz bardziej. Cieszymy się, że przychodzą do nas ludzie w każdym wieku oraz znajomi, którzy jeszcze kilka lat temu nie zdecydowaliby się na zakup rzeczy z drugiej ręki. Cieszymy się również, że coraz częściej nasi klienci kupują ubrania i za jakiś czas oddają je z powrotem do ponownego obiegu. Loop działa!

Planujecie rozkręcić kampanię reklamową Waszego sklepu?

– Tak, podczas udziału w pop-up na Oxford Street udało nam się wyprodukować ciekawą kampanię, wykorzystując opuszczoną przestrzeń gigantycznego sklepu. Pokazujemy tym samym, że dzisiejsza moda robi miejsce na nowe trendy i zachowania, stawiając tym samym wyzwania utartym normom i systemom.

Planujecie jakieś inne wspólne projekty?

– Loop Generation pochłania cały nasz czas i przyszłe projekty są związane z rozwojem firmy. Już 11 kwietnia otwieramy sklep stacjonarny w londyńskim Chelsea na 295 Brompton Road oraz planujemy rozwój przy pomocy nowych możliwości technologicznych, które umożliwią nam uzyskanie pozycji lidera na globalnym rynku. Obydwoje wierzymy, że to tylko kwestia czasu.

Ewa Kozieja – historyk sztuki oraz miłośniczka mody. Mama dwóch córek. Od ponad dziesięciu lat mieszka w Londynie. Przez kilka lat związana z British Fashion Council, autorka felietonów dla wielu polskich magazynów modowych. Stylistka polskich i londyńskich gwiazd oraz osób prywatnych. Od 2019 prowadzi Loop Generation, aktywnie wspiera działania na rzecz zrównoważonej mody.

Piotr Krzymowski – artysta wizualny. Mieszka i tworzy w stolicy Wielkiej Brytanii. Ukończył Central Saint Martins College of Art and Design, a jego prace gościły w wielu galeriach i muzeach, m.in. ICA London, Tate Modern, Whitechapel Gallery, CSW Znaki Czasu w Toruniu czy CCA Glasgow. Dzieła powstają z niechcianych i używanych rzeczy znalezionych na ulicach. W 2021 roku otworzył w Project Thirteen w londyńskim Soho wystawę „Major Incident”, na której pokazywał prace w całości powstałe ze zużytych maseczek i rękawiczek, zebranych z londyńskich ulic podczas lockdownów. Od dwóch lat zajmuje się prowadzeniem Loop Generation i przekonywaniem miłośników mody do bardziej rozsądnego podejścia do zakupów.

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_