20 lipca 2020, 08:00
Joanna Gierak-Onoszko: 27 śmierci Toby’ego Obeda
Przetrwaliśmy. Ocaleńcy – mówią o sobie ci, których Kanada skrzywdziła najbardziej. Kraj zawsze uśmiechniętych ludzi, tolerancji, syropu klonowego. Kraj, którego nie znamy. Ma drugie, mroczne oblicze. „Zniszczono cały nasz naród. Nigdyśmy się nie podnieśli. W Europie ekscytujecie się modą na Kanadę, bo patrzycie na nią przez kolorowe skarpetki naszego nowoczesnego premiera. Ale prawda mniej się nadaje do lajkowania” – stwierdza jeden z bohaterów książki.

Joanna Gierak-Onoszko spędziła tam dwa lata. Dotarła do najodleglejszych prowincji Kanady, odciętych od świata wiosek, gdzie od połowy XIX wieku przez ponad sto lat indiańskie, inuickie i metyskie dzieci były odbierane rodzicom. Przymusowo umieszczano je w internatach finansowanych przez kościół katolicki i protestancki. Pod płaszczykiem „misji cywilizacyjnej” i „przygotowania do życia w nowoczesnym społeczeństwie”, dzieci wynaradawiano. Musiały zapomnieć o swoim języku, religii, korzeniach. Nie były już osobami, nie miały imion; były numerkami. Izolacja geograficzna i brak jakiejkolwiek kontroli, pozwalały na stworzenie piekła. Dzieci padały ofiarą każdego rodzaju przemocy: bite, molestowane, głodzone, upokarzane. Rażone prądem, gwałcone, ubezpładniane. Świadoma, prowadzona od lat, przemyślana eksterminacja.

Wstydliwa karta historii, przeszłość, która ciągle powraca, to jedno. Reportaż  Gierak-Onoszko mówi także o dziedziczeniu traum. O spirali zła, która powoduje powtarzanie tych samych krzywd w kolejnym pokoleniu. Wciąga następnych, nieoczywista staje się granica między ofiarami i katami. 

Zdobiące okładkę narodowe symbole Kanady – góry, liście klonu, kije hokejowe i niedźwiedzie –  nie przygotowują nas na to, co jest w środku. Autorka boleśnie rozprawia się ze stereotypowymi wyobrażeniami Kanady, ukazując niewyobrażalny koszmar: 150-tysiącom dzieci w internatach i ich potomkom zniszczono życie. Teraz żyjący walczą o zadośćuczynienie ludobójstwa i traumy. Traumy, z którą mierzą się oni, i z jaką przyjd

zie jeszcze żyć następnym pokoleniom.

„27 śmierci Toby’ego Obeda” to opowieść o zbrodni i winie, bez kary. Także o tym, jak trudno rozliczyć się z przeszłością i usłyszeć słowo „przepraszam”. Naprawić nienaprawialne. 

Monika Mańka

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_