01 lipca 2020, 06:00
Pani Stefa i zdjęcia polskiego Kensingtonu
Nie ma na to statystyk, ale biorąc tak na oko, chyba połowa z czterdziestu kilku tysięcy londyńskich Polaków zamieszkuje dzielnicę kensingtońską – pisała Stefa Kossowska, ostatnia redaktorka londyńskich „Wiadomości”. W jej książce pt. „Mieszkam w Londynie” czytamy: „Gdy mieszka się między Earls Courtem a South Kensingtonem, można nie wydawać pieniędzy na autobus. W promieniu mili czy półtora ma się wszystko, co emigrantowi potrzebne do życia: Ognisko i Tazaba, Kombatantów i Lotników, „Dziennik” i Marynarzy, Brompton Oratory i Bibliotekę Polską.

Sądząc po ilości polskich sklepów i różnych zakładów, dzielnica żyje zasadą: „Swój do swego po swoje”. Robi się tu ubrania u polskich krawców, wyrywa zęby u polskich dentystów, w polskich sklepach kupuje maszyny do pisania (z polskimi, oczywiście czcionkami), u Polaków naprawia się radia i zegarki, żeluje buty, robi wieczną ondulację, sprawia nowy kapelusz i zamawia nową instalację elektryczną do nowego domu, który się kupiło przez polskiego agenta przy pomocy polskiego adwokata. Oczywiście naprawę dachu i pomalowanie domu powierzy się również rodakom, którzy mają swoją firmę za następnym rogiem. W niezliczonych polskich aptekach wykonywa się recepty niezliczonych polskich lekarzy i sprzedaje niezastąpione lekarstwa o odwiecznej tradycji, których Zachód nie zdążył skopiować: kogutki i krople Inozjemcowa. Nawet pochować się można za polskim pośrednictwem i spoczywać pod nagrobkiem, wykonanym polskimi rękami.”

Kossowska pisze, że w „dzielnicy istnieje ponad 90 różnych polskich instytucji społecznych, zawodowych, politycznych, kulturalnych i innych i drugie tyle sklepów, firm i zakładów, nie licząc hoteli, restauracji i kawiarni nieraz ukrytych pod obcymi nazwami”.

Czy macie Państwo w domowych archiwach fotografie z tego polskiego Kensingtonu? Obrazujące jego życie codzienne lub to odświętne. Prosimy o ich udostępnienie. (Patrz str. 5)

A skoro o Stefanii Kossowskiej, to warto poszukać pewnych śladów jej obecności w Anglii, które pozwolą lepiej opisać tę postać. 

Stefania Kossowska w jednym z wywiadów powiedziała, że w latach wojennych i powojennych pisywała wiele opowiadań do czasopism i wydawnictw Światpolu. Czy ktoś pamięta te czasopisma? Czy ktoś je posiada i mógłby nam podarować? 

W latach wojny Stefania Kossowska pracowała w Ministerstwie Informacji i Dokumentacji rządu RP na Wygnaniu. Czy ktoś pamięta, czym się zajmowała?

Tuż po wojnie Stefania Kossowska pracowała w Polish University College. Czym się tam zajmowała? Czy ktoś ze studentów PUC pamięta ją z tamtego okresu? 

W latach 1945-1955 działała w Londynie spółdzielnia polskich malarzy i rzeźbiarzy założona przez Adama Kossowskiego i Józefa Natansona. Spółdzielnia produkowała figurki i biżuterię z ceramiki. Być może kupowali je Polacy? Czy ktoś pamięta tę spółdzielnię? Kto do niej należał? Czy ktoś posiada wytworzone przez nią przedmioty? Lub choćby fotografie? 

W 1983 roku (chyba?) odbył się w POSKu wieczór pamięci poświęcony „Wiadomościom”. Udział wzięli w nim m.in. Tymon Terlecki, Stanisław Baliński i Stefania Kossowska. Czy ktoś posiada fotografie z tego wieczoru? Może zachowały się nagrania? 

Stefania Kossowska brała udział w wielu audycjach Radia Wolna Europa wypowiadając się na tematy związane z literaturą i sztuką. Czy ktoś pamięta te audycje? Czy zachowały się u kogoś jakieś nagrania? Czy Kossowska występowała również w BBC? A może w innych rozgłośniach radiowych? (red.)

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_