26 maja 2015, 14:32 | Autor: Magdalena Grzymkowska
Zakochaj się przy kawie

Już jutro kolejny koncert przy kawie obchodzącej swój jubileusz Konfraterni Artystów Polskich w Wielkiej Brytanii. To będzie niezwykłe wydarzenie, ponieważ na deskach Sali Teatralnej w POSK-u po raz pierwszy wystąpi Grand Duo – wyjątkowy tandem na klarnet i fortepian. A w skład tego zespołu kameralnego wchodzi dwoje utalentowanych muzyków: Małgorzata Czapor i Michał Wesołowski.

Grand Duo
Grand Duo

Klarnet nie jest pierwszym instrumentem Michała. Właściwie, to jego… czwarty instrument.

– Pochodzę z bardzo muzycznie uzdolnionej rodziny więc naturalną rzeczą było posłać dziecko do szkoły muzycznej. Początkowo uczyłem się na skrzypcach, które doskonale kształcą słuch muzyczny. Po czterech latach dołączył fortepian, a dwa lata później organy piszczałkowe. Klarnet zastąpił skrzypce, kiedy miałem 14 lat – stosunkowo późno. Rodzice mieli kilka różnych pomysłów: trąbka, flet, puzon, obój, saksofon… Po szeroko zakrojonych konsultacjach stanęło na klarnecie ze względu na zbliżony do naturalnego przepływ powietrza i ciepły dźwięk. Dla mnie nie miało to wtedy znaczenia, bo kochałem muzykę bez względu na instrument – tłumaczy muzyk.

Szybko okazało się, że wcześniejsze doświadczenia szybko zaprocentowały i Michał już w liceum grał utwory na poziomie studiów. – Wygląda to jak przypadek, ale wszystko ma swoje miejsce i czas, i w odpowiednim miejscu i czasie poznałem klarnet – dodaje.

Naukę kontynuował na gdańskiej akademii muzycznej, a ostateczne szlify odbierał w Porto w Portugalii. Do osiągnięć Marcina należą m.in. specjalna nagroda w Petersburgu na konkursie im. Rimski-Korsakow oraz Stypendium Ministra Kultury.

– Jednak najważniejszą dla mnie nagrodą jest uśmiechnięta publiczność – wyznaje artysta.

Spotkanie polskich londyńczyków

Jeszcze na studiach w Polsce Michał poznał Małgorzatę. U niej w domu też wszyscy profesjonalnie uprawiają muzykę.

– Zarówno moi rodzice, jak i starsza siostra grają na instrumentach dętych. Pianino stało w domu, od kiedy pamiętam, a ja zawsze wiedziałam, że chcę grać na tym właśnie instrumencie. Regularną naukę zaczęłam w wieku siedmiu lat. W tym roku będę obchodzić 35. urodziny, więc wychodzi na to, że gram już 28 lat! – opowiada ze śmiechem. Od trzech lat uczy się też gry na skrzypcach.

– Sprawia mi to niezmierną radość i dzięki temu, że poznałam inny instrument, mam szerszą perspektywę ekspresji – tłumaczy.

Małgorzata ukończyła szkołę muzyczną im

.F. Nowowiejskiego w Gdańsku oraz studia wyższe na wydziale instrumentalnym w Gdańsku, a następnie kontynuowała naukę na Guildhall School of Music and Drama w Londynie. To właśnie tutaj w 2010 roku ścieżki kariery Małgorzaty i Michała splotły się ponownie. Wkrótce to spotkanie zaowocowało pierwszy sukcesem – duet został nagrodzony w paryskim Concours International Leopold Bellan. Ostatnim ich wspólnym projektem była oprawa muzyczna do filmu „Rzeczpospolita londyńska”.

– Do współpracy nad tym dokumentem zostaliśmy zaproszeni przez realizującą projekt Agnieszkę Chmurę. Poznaliśmy się przy okazji innego projektu – „Polish Londoners”, którego jeden odcinek jest poświęcony Grand Duo. Bardzo ciekawe doświadczenie, jestem otwarty na dalszą współpracę – podkreśla Michał.

– Praca nad tym projektem, z której efektu jestem niezmiernie zadowolona, była ekscytująca i pełna emocji – mówi Małgorzata. – Mieszkam od prawie 10 lat w Londynie, ale w głębi serca jestem emocjonalnie związana z Polską, a zwłaszcza z jej trudną historią. Chciałam w ten sposób przyczynić się do szerzenia wiedzy historycznej, zwłaszcza wśród młodego pokolenia Polaków mieszkających w kraju i za granicą – wyznaje.

Francuski kunszt i ukochany Chopin

Dla Michała to będzie jego pierwszym koncert w POSK-u. Towarzysząca mu pianistka miała już okazję zaprezentować się na tutejszej scenie.

– W 2012 roku odbył się tzw. „koncert olimpijski”, w którym grałam z wiolonczelistką Agnieszką Teodorowską i z wokalistka Katarzyną Balejko. Koncert jak i zarówno całe przedsięwzięcie zostało zorganizowane z rozmachem i w mojej opinii przyczyniło się do podniesienia świadomości narodowej i dumy Polaków na emigracji – wspomina. Muzycy na najbliższy występ przygotowali bardzo zróżnicowany program.

– Znajdzie się tam francuski kunszt Poulenca, amerykański eklektyzm w wersji Bernstein’a, niemiecka wirtuozeria Webera, a przede wszystkim tak bardzo kochana muzyka polska – Chopin i Kurpiński. Każdy znajdzie coś dla siebie. A zakocha się we wszystkim – obiecuje Michał.

– Nasz koncert to przede wszystkim dobra muzyka, którą gramy z zaraźliwym, mam nadzieję, entuzjazmem – sumuje Małgorzata.

Tekst: Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (0)

_