09 stycznia 2014, 11:18 | Autor: Małgorzata Bugaj-Martynowska
Uwolnij się od rodzinnego oprawcy

–Pracując jako tłumacz bardzo często spotykam się z przypadkami przemocy w rodzinie na policji, czy w sądach. Przemoc bardzo często zgłaszana jest późno, kiedy dochodzi już do brutalnej przemocy fizycznej, a głównym tego powodem jest to, że kobiety nie wiedzą, gdzie się zwrócić o pomoc i nie znają angielskiego. Uważam, że należy to zmienić, bo każdy ma prawo do życia w spokoju – powiedziała Ewa Wilcock, inicjatorka strony internetowej „Nowe życie bez przemocy” oraz telefonu zaufania dla osób doświadczających przemocy w rodzinie, w rozmowie z Małgorzatą Bugaj-Martynowską.

„Nowe życie bez przemocy” ułatwi rozwiązanie trudnych sytuacji wielu polskim rodzinom?

– Mam nadzieję, że dzięki informacjom dostępnym na mojej stronie ofiary przemocy zaczną się zgłaszać do brytyjskich organizacji i uzyskają pomoc, której tak bardzo potrzebują, a organizacje te z kolei uświadomią sobie skalę tego problemu wśród społeczności polskiej i podejmą kroki, aby skierować swoje usługi również na tą „ukrytą” część mieszkańców tego kraju. Telefon zaufania był kolejnym naturalnym krokiem, aby udzielić już konkretnej pomocy i wsparcia potrzebującym osobom. Poprosiłam o pomoc organizację charytatywną Cheshire Without Abuse, a oni bardzo chętnie zgodzili się na współpracę przy tym projekcie. Jednak to dopiero wsparcie organizatorek Balu Polskiego pozwoliło na  realizację tego planu, gdyż potrzebne są na to pieniądze, chociażby na samo założenie osobnej linii telefonicznej i utrzymanie jej przez dłuższy czas. Jestem wdzięczna organizatorkom balu za to, że zwróciły uwagę na  problem przemocy w rodzinie wśród Polaków żyjących na Wyspach i mam nadzieję, że pobudzi to inne polskie organizacje do działania w tym zakresie.

Skala problemu wśród społeczności polskiej jest duża…

– Jedynie 23% osób doświadczających przemocy w rodzinie zgłasza to na policję. W 2011/12 roku przemoc zgłosiły częściej kobiety 7,3% niż mężczyźni – 5%. Krajowy Telefon Zaufania dla Ofiar Przemocy Domowej (National Domestic Violence Helpline) odnotował średnio 445 telefonów na dzień w 2011/12. Nie ma odrębnych danych odnośnie przemocy zgłaszanej przez Polaków, ale można przypuszczać, że z powodu braku wiedzy o dostępnej pomocy i strachu przed konsekwencjami tych zgłoszeń było mniej, niż być powinno.

Niemożliwe jest uzyskanie wiarygodnych informacji na temat, jak często dochodzi do przemocy w rodzinach polskich, ponieważ policja i prokuratura nie zapisują tego rodzaju danych. W ciągu ostatnich 5 lat czołowa organizacja pomagająca ofiarom przemocy w Wielkiej Brytanii, Refuge, udzieliła wsparcia prawie 500 Polkom.

Jakie są najczęstsze przyczyny rodzinnych tyranii?

– Nie ma na to reguły. Przemoc może mieć miejsce w każdej rodzinie, bogatej, czy biednej, wykształconej, czy też nie. Przemocy częściej dopuszczają się mężczyźni wobec kobiet, zwłaszcza jeżeli chodzi o przemoc seksualną. Przemoc stosowana jest przez oprawcę po to, aby mieć nad pranerką panowanie i kontrolę, aby robiła ona i zachowywała się tak, jak on chce. Przemoc ma swoje korzenie w nierówności płci, w postrzeganiu mężczyzny jako osoby uprzywilejowanej w związku. Mężczyźni uważają, że mają prawo do określonych usług ze strony kobiet i wykorzystują przymus i kontrolę, aby je otrzymywać. Oprawcy niejednokrotnie zrzucają odpowiedzialność za swoje czyny na partnerkę, twierdząc na przykład, że ich sprowokowały albo na alkohol, czy problemy w pracy. Są to tylko wymówki. Są to dorosłe osoby, które mają wybór.

Nie wszystkie kobiety potrafią jednak zdefiniować przemoc, często posługują się stereotypami opartymi na znanych im wzorcach i postawach… Doświadczają przemocy, ale zamiast z nią walczyć, starają się dostosować do sytuacji, w obawie, że mogą być obarczone winą.

– Przemoc domowa to wielokrotne przypadki użycia gróźb, siły czy nękania drugiej osoby w związku lub w rodzinie. Może to być znęcanie się psychiczne, fizyczne, seksualne czy finansowe. Przemoc to nadużywanie władzy w celu wykorzystania lub kontrolowania drugiej osoby. Zaczyna się wtedy, gdy partner wykorzystuje władzę nad partnerką w taki sposób, że wyrządza jej tym krzywdę, jednocześnie stwarzając tym samym uprzywilejowaną pozycję w związku dla samego siebie. Jeżeli partnerka musi zmieniać swoje zachowanie w obawie przed reakcją partnera, to można mówić o przemocy. Jeżeli np. kobieta chce przygotowywać obiad dla partnera codziennie i sprawia jej to przyjemność, to nie jest to przemocą. Natomiast jeżeli nie chce ona tego robić, a czuje, że musi, bo jeśli tego zrobi, to wywoła u niego agresję (nie musi to być bicie, czasem wystarczy cisza i zimne spojrzenie by wywołać lęk) i boi się jego reakcji, to można mówić o przemocy. Podobnie jest ze współżyciem seksualnym, kobieta nie ma obowiązku spełniać żądań seksualnych partnera i nie powinna być do nich zmuszana.

Dlaczego ofiara przemocy czuje się winna?

– Dzieje się tak dlatego, że oprawca sam ją o to często obwinia, zrzuca na nią odpowiedzialność za to, co robi. Wmawia jej to tak często, aż w końcu sama zaczyna w to wierzyć. Ofiary przemocy próbują zrobić wszystko, aby przemoc ustała, zmieniają swoje zachowanie, aby uniknąć kłótni, boją się mówić, tego, co myślą w obawie przed agresją partnera. W polskim społeczeństwie w dalszym ciągu pokutuje przekonanie, że ofiary przemocy domowej same są sobie winne, bo prowokują partnera. Tak nie jest, nie powodują one przemocy, ani też nie są w stanie zrobić nic, aby ta przemoc ustała, może to zrobić jedynie oprawca.

 

Przemocy doświadczają również dzieci?

– Większość dzieci jest świadkami przemocy w ich domach, nawet jeśli jej nie widzą, to słyszą, co się dzieje w pokoju obok i widzą, że mama jest zdenerwowana czy posiniaczona. Są wobec tego, co się dzieje zupełnie bezradne, żyją w ciągłym lęku i stresie. Wracając ze szkoły boją się tego, co tata znów po pijanemu zrobi wieczorem. Dzieci te mają poczucie niskiej wartości, często nie są zaspokajane ich potrzeby emocjonalne, nawet przez poszkodowane matki, które same skupiają się bardziej na przetrwaniu kolejnego dnia i radzeniu sobie z codziennymi obowiązkami i stresem. Brak więzi w takiej rodzinie utrudnia im później bycie w związku z drugą osobą, przemoc uważają za coś normalnego w związku, nie wiedzą, jak rozwiązać konflikt bez ubliżania czy bicia.

Fot. km
Fot. km

Dla wielu kobiet przemoc w rodzinie, to sytuacja bez wyjścia. Ufają, że partner się zmieni…

– Bardzo ciężko jest kobietom nie dać drugiej szansy mężczyźnie, który wykazuje żal za to, co zrobił. Widzą w nim wtedy tego jedynego, którego pokochały i którego często nadal kochają, to przemoc jest tym, czego w związku nie znoszą, a nie partner. Niestety najczęściej obietnice poprawy nie są dotrzymywane, gdyż wymagałyby od oprawców zmiany poglądów i zachowań, które przez lata były czymś normalnym i akceptowalnym w ich życiu. Oprawcy nigdy się nie zmienią, aczkolwiek wiele kobiet z nimi zostaje z różnych powodów i należy to uszanować. Odejście od partnera jest wbrew pozorom ogromnie trudną decyzją i nie każda kobieta jest na to gotowa. Kobiety te są wykończone psychicznie, o niskim poczuciu własnej wartości, nie wierzą, że same będą w stanie odbudować swoje życie, zwłaszcza w obcym kraju. Organizacja Cheshire Without Abuse, która będzie tworzyć ze mną telefon zaufania, podobnie jak wiele innych organizacji w kraju, prowadzi kurs korekcyjno-edukacyjny dla mężczyzn, wyjaśniający im, co robili źle w związku, jaki to miało wpływ na ich partnerkę i dzieci i jak zachować się prawidłowo w takich sytuacjach w przyszłości.

A co z kobietami, które zdecydują się na odejście od partnera, jakie mają opcje prawne…?

– Mogą na przykład starać się o zakaz zamieszkiwania pod określonym adresem (occupation order), który zmusi partnera do wyprowadzenia się ze wspólnego mieszkania. Mogą również starać się o zakaz prześladowania (non-molestation order). Są również nakazy regulujące kwestie kontaktu z dziećmi. Osoby doświadczające przemocy domowej mogą uzyskać dofinansowanie do otrzymania pomocy prawnej po przedstawieniu określonych dowodów na mającą miejsce przemoc. Mogą się również ubiegać o szereg zasiłków. Szczegółowych informacji i pomocy udzielają specjalistyczne organizacje wspierające ofiary przemocy w rodzinie, opracowują one indywidualne plany pomocy dostosowane do potrzeb danej osoby.

Przemoc pozostawia swoje piętno w psychice, jak nauczyć się z tym piętnem żyć?

– Po odejściu od partnera proces odbudowy jest długi i ciężki dlatego warto skorzystać ze wsparcia przyjaciół i rodziny czy organizacji, które oferują specjalne kursy odbudowy życia po doświadczaniu przemocy. Cheshire Without Abuse prowadzi takie programy. Jednym z nich jest Freedom, który wyjaśnia motywy i techniki stosowane przez oprawców, pozwala on kobietom zrozumieć, co się tak naprawdę działo w ich związkach. Poza tym uświadamia im, że nie są same, bo inne kobiety obecne na kursie również przez to przeszły.

 Strona i telefon zaufania będą przeznaczone dla kobiet, ale nie tylko…?

– Informacje o dostępnej pomocy uzyskać mogą też członkowie rodziny, czy przyjaciele zaniepokojeni sytuacją u bliskiej osoby. Telefon zaufania ma ruszyć na początku 2014. Początkowo będzie on działał w hrabstwie Cheshire, ale osoby dzwoniące spoza tego obszaru zostaną skierowane do organizacji w ich rejonie. Koszt założenia i prowadzenia telefonu przez 5 godzin w tygodniu przez rok to 5,200 funtów.

 

Dlaczego to takie ważne, aby telefon zaufania był w języku polskim?

– Dla wielu Polaków to jedyna szansa, aby poprosić o pomoc, gdyż wielu z nich nie chce kontaktować się z angielskimi organizacjami z powodu braku znajomości języka. Poza tym łatwiej swoje uczucia wyrazić w ojczystym języku. Organizacje angielskie często zupełnie nie zdają sobie sprawy ze skali tego zjawiska wśród społeczności polskiej ponieważ Polacy nie zgłaszają się do nich o pomoc. Najczęściej nie robią oni nic, aby z tą pomocą do nich wyjść, bo wiąże się to z dużymi kosztami na tłumaczenia dlatego konieczne jest zorganizowanie pomocy przez Polaków.

Zanim ruszy telefon, jeżeli w rodzinie ma miejsce przemoc, gdzie przede wszystkim jej ofiara powinna szukać pomocy?

– Przede wszystkim trzeba dzwonić na policję, bo tylko oni będą w stanie udzielić natychmiastowej pomocy i odseparować sprawcę od poszkodowanych osób. Policjanci mogą następnie skierować do innych specjalistycznych organizacji, które mogą udzielić dalszej pomocy, czy to przez umieszczenie osób w schronisku, czy też przez udzielenie praktycznego wsparcia przy szukaniu mieszkania, ubieganiu się o zasiłki, czy uzyskaniu pomocy prawnej. Organizacje te są najczęściej niezależne od policji czy sądów, a ich celem jest wspieranie osób doświadczających przemocy niezależnie od tego, czy chcą odejść, czy zostać z oprawcą. Każdy ma prawo do życia w normalnej rodzinie w spokoju i nie musi znosić ciągłego ubliżania i znęcania się nad nimi. Kobiety czasem uważają, że trzeba zostać w związku z znęcającym się nad nimi mężczyznami, aby dzieci miały ojców. Nie zdają sobie sprawy z ogromnej krzywdy, jaką dziecku wyrządza dorastanie w domu, w którym dochodzi do ciągłych awantur, wyzywania, czy bicia.

Fot. km

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

komentarze (0)

_