'Tag Archives: 'Andrzej Kisiel felieton''
Ptasie móżdżki i końskie łby
Ojciec spojrzał w niebo, westchnął i powiedział: – Ach, jakie te ptaki mądre. Lecą całą gromadą, ale nigdy się nie zderzą. Niby w kupie, ale porządek jest zachowany. Każdy wie, co ma robić, zna kierunek, swoje [...]
Felieton Kisiela: Kierunek Zachód!
Nie od dziś wiadomo, że jesteśmy zacofani względem Zachodu. I nie ma co się nadymać ze złości ani obrażać, ani zaprzeczać przypominając o tysiącletniej historii Polski. Nie ma co wspominać Mieszka I, który zamienił pogaństwo na [...]
Felieton Kisiela: Nareszcie do pracy!
Nareszcie weekend! Już myślałem, że ten przeklęty tydzień pracy nigdy się nie skończy. Od poniedziałku do piątku jest podobno tylko 5 dni, ale mnie się wydaje, że raczej 55 albo nawet 555 dni, a każdy liczy [...]
Felieton Kisiela: U nas na zachodzie…
Czym się różni wschód od zachodu? To proste. W tym pierwszym, w krajach leżących na wschodzie, obwiązującym strojem plażowym jest burkini, czyli skrzyżowanie islamskiej burki okrywającej szczelnie kobietę przed wzrokiem mężczyzny, z bikini a raczej jego [...]
Felieton Kisiela: Marzenia małego Kisiela
Jako dziecko fascynowałem się samolotami. Wychowany na „Dywizjonie 303” Arkadego Fiedlera połykałem książki lotnicze jedną po drugiej. Z filmami było gorzej, bo dzieł o polskich pilotach było w tamtych czasach jak na lekarstwo. Kino i telewizja [...]
Felieton Kisiela: Kidnaper amator
Dzwonek do drzwi był ostry i mocny. Nie miałem wątpliwości, że zwiastował nadchodzące kłopoty. – Cholera, co robić? Ratować własny tyłek czy raczej obiad? Dopiero co wróciłem z pracy i właśnie szykowałem jedzenie. Jeszcze chwila i [...]
Felieton Kisiela: Warto śnić
Pamiętacie ze szkoły takie zadanie? – Opisz jeden dzień ze swojego życia. No to opisuję. Budzę się rześki, wyspany, w doskonałej formie, z samego rana, tak gdzieś około godziny 11.00, bo wcześniej nie ma potrzeby. Słonko [...]
Felieton Kisiela: Plaża od morza do morza
Lato podobno nie sprzyja rozwojowi kultury i sztuki. Ludzie w tym czasie wolą iść na plażę i do nadmorskiej knajpki niż np. do galerii albo muzeum. Rozumiem to i popieram, bo w galerii nie można się [...]
Tylko dla orłów
– Andrzeju, a jak tam ptaki? Pytanie mnie zaskoczyło, bo dawno niewidziany znajomy – zamiast o pogodę – zahaczył mnie o coś zupełnie innego. – No… są, choć ludzie nie zdają sobie z tego sprawy, jednak [...]
Ja, Eskimos
Nigdy nie jest za późno na naukę, więc nie powinienem się dziwić, że w dorosłym wieku dowiedziałem się o sobie, iż jestem Eskimosem. To prawda! A było to tak… Pewnego razu do naszego miasta przyjechała ekipa [...]