06 kwietnia 2020, 12:00
W cztery oczy: Mimo pandemii rokowania dla kobiet w ciąży są dobre
Ola, w Londynie od ponad 9 lat. Terapeuta behawioralny, logopeda, obecnie w 39 tygodniu ciąży, na urlopie macierzyńskim, uwięziona w mieszkaniu.

 

Jakie są skutki pandemii dla twojej grupy zawodowej?

Skutki pandemii są dla nas dotkliwe. Status terapeuty behawioralnego w UK jest nadal nieuregulowany prawnie, a co za tym idzie, większość z nas jest self-employed. Ta część dzieci, która objęta jest planami EHCP (Education, Health and Care Plan) z ABA (Applied Behaviour Analysis), ma teraz tzw. home schooling, więc nadal pracujemy 1:1 w prywatnych domach lub szkołach. Logopedzi muszą zawiesić działalność lub pracują wirtualnie.

 

A jak radzi sobie podczas pandemii przyszła mama?

Niestety, tylko dzięki pomocy znajomych mogę zrobić zakupy. Rząd nie zapewnia moim zdaniem wystarczającej ochrony kobietom w ciąży. 20 marca rzeczywiście wpisano kobiety po 28 tygodniu ciąży do grupy ryzyka, ale na tym pomoc się kończy. Nie mamy możliwości robienia zakupów on-line. Możemy jedynie robić je w kilku sklepach w specjalnych godzinach, wraz z osobami starszymi. Jest to pomoc minimalna, ponieważ pracownicy nie mają maseczek ochronnych ani rękawiczek. Wielu ludzi nie przestrzega zasady zachowania dystansu. Sklepy są zatłoczone. Nie wiem, jak taka polityka bezpieczeństwa ma zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa i ochronie grup wysokiego ryzyka?

 

Jesteś krytycznie nastawiona wobec metod zwalczania pandemii przez rząd?

Myślę, że reakcja rządu była zbyt późna, metody i środki bezpieczeństwa niewystarczające. Odporność stadna przy opłakanym stanie brytyjskiej służby zdrowia była pomysłem delikatnie mówiąc mało przemyślanym. Na dzień dzisiejszy służba zdrowia nie ma pewnych, rzetelnych informacji, co do zagrożenia, jakie niesie ze sobą koronawirus, jest sporo znaków zapytania, ale jest przyjęty ogólny model postępowania.

 

A jakie zmiany zaszły w opiece zdrowotnej dla mamy z dzieckiem?

Na szczęście mój szpital jest naprawdę genialny, ale generalnie sytuacja kobiet w ciąży to jeden wielki znak zapytania. W szpitalach odbywają się tylko wizyty konieczne. W poczekalni mogą przebywać maksymalnie dwie osoby. Nadal możliwe są porody rodzinne, natomiast nie ma odwiedzin. Przez całą dobę możemy dzwonić do szpitala, by uzyskać potrzebne informacje. W przypadku kobiet ciężarnych zarażonych koronawirusem poród odbywa się przez cesarskie cięcie, a dziecko jest oddzielone od matki na okres mniej więcej dwóch tygodni. Rokowania dla kobiet ciężarnych i niemowląt urodzonych z wirusem są dobre, chociaż tak naprawdę bazują one tylko na doświadczeniach lekarzy z Chin, więc trudno tu mówić o ich dużej wiarygodności. Myślę, że w obecnej sytuacji przyszłym mamom nie pozostaje nic innego, jak tylko słuchać wytycznych lekarzy, dbać o siebie i myśleć pozytywnie.

 

Jak myślisz, kiedy się to wszystko skończy?

Myślę, że na początku lipca większość z nas będzie mogła wrócić do pracy i zacząć żyć normalnie w nowej, prawdopodobnie kryzysowej rzeczywistości.

 

Rozmawiała:

Zuzanna Muszyńska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Zuzanna Muszyńska

komentarze (0)

_