15 maja 2020, 08:05
Harcerstwo w dobie pandemii
Mija dzień w jach, i kolejny ty- odkąd wielu kra- w tym w Wielkiej Brytanii, ograniczono swobodę poruszania się. Ulice małych i dużych miast prawie całkowicie opustoszały, zamknięto nie tylko szkoły oraz miejsca pra- cy, ale i placówki kulturalno- -społeczne, kina, muzea, kluby. Odwołano przedstawienia teatralne i koncerty muzyczne. Większość społeczeństwa po- zamykała się w domach, z utęsknieniem wyczekując dnia, gdy wszystko wróci do pewnej normalności. Cały świat stanął w obliczu zmian, na które nie był przygotowany. Dzięki panującej epidemii internet i telefon stały się nam wszystkim bliższe, bardziej zrozumiałe, wręcz konieczne w codziennej egzystencji, okazały się głównym narzędziem ratującym nie tylko gospodarkę, ale przede wszystkim kontakty społeczne. Dopiero teraz, w przymusowym zamknięciu, wielu z nas uświadomiło sobie, jak wielka jest potrzeba więzi międzyludzkich.

Dla nas, harcerek i harcerzy pojawił się problem kontynuacji pracy zgodnej z harcerską ideą. Nasza metoda oparta jest na współpracy, na bezpośrednim oddziaływaniu na siebie wszystkich członków od skrzata po zasłużonego instruktora. O ile można sobie wyobrazić wykłady i szkolenia prowadzone przez internet tak biwak czy harcerskie ognisko albo zbiórka zuchowa wymagają więcej wyobraźni i zaangażowania. Obawa, że trzeba będzie zamrozić harcerską pracę na czas nieokreślony, okazała się zupełnie bezpodstawna. Nasza młodzież, rozrzucona po całym świecie, jest nie tylko pełna pomysłów, ale i chęci do działania. Już w pierwszych tygodniach kwarantanny na stronie Facebook pojawiła się nowa grupa # Harcerski Domowy Challenge założona przez harcerki, harcerzy i instruk- torów z Hufców Mazowsze i Wrocław. Pewnie na początku było to skierowane na pracę z młodzieżą w rejonie środkowej Anglii, ale bardzo szybko dołączyły osoby z innych części Wielkiej Brytanii, a nawet z całego świata. I tak od 6 tygodni pojawiają się codziennie nowe harcerskie wyzwania. Pieczemy ciasta, rozwiązujemy quizy, szukamy swoich korzeni w rodzinnych albumach, uczymy się języka migowego, dbamy o siłę ducha i ciała. Osobiście bardzo polubiłam cykl zajęć z serii # Historyczna Środa z druhną Marysią, prowadzone przez phm Marysię Suchcitz z hufca Bałtyk w Londynie. Wszystko udokumentowane jest zdjęciami i filmami, którymi dzielimy się w mediach społecznościowych. Śledzenie wszystkich zamieszczanych postów pokazuje, że nawet w dobie pandemii potrafimy pokonać granice czasowe i geograficzne, co sprawia, że czujemy się jakby „…jedną myślą połączeni…”

Nasze jednostki z Argentyny, Kanady i północnej Anglii poszły o krok dalej i zorganizowały internetowe biwaki. Każ- dy u siebie w domu postawił namiot lub zbudował szałas – pomysłowość nie miała limitu, w ruch poszły krzesła, stoły, koce, i obowiązkowo śpiwory. Gotowano biwakowe posiłki, meldowano się na alarmy i wędrowano po mapach Google. Pokazano, jak można zwiedzać miejsca, o których się marzyło, nie wychodząc z domu.

W sobotnie i niedzielne wieczory wszyscy spotykamy się na internetowym turnieju z wiedzy nie tylko harcerskiej oraz na tradycyjnych kominkach. Ostatni, który odbył się w niedzielę 3 maja, zakończył się słowem skierowanym do nas wszystkich od druha Prze- wodniczącego, hm Roberta Rospędzihowskiego, który pięknie powiązał cytat znanej pieśni „Wiwat maj, 3 maj, dla Polaków błogi raj” z obecną sytuacją i wlał w nas nadzieję, na lepsze dni.

Jeśli już mówimy o nadziei, to nie da się ominąć tematu muzycznego. Harcerz i harcerka jest zawsze pogodna, a nic tak nie poprawia nastroju, jak dobra piosenka. I może właśnie ta idea przyświecała powstaniu kilku projektów muzycznych dla pokrzepienia dusz. Zaczęło się niewinnie od piosenki nagranej przez chór harcerski „Watra” pod kierownictwem młodej instruktorki pwd, Alicji Macheta, do którego należy harcerska młodzież z londyńskich hufców Bałtyk i Warszawa. Bardzo szybko to, co było tylko lokalną inicjatywą, rozeszło się na cały świat, a nawet na kilka organizacji harcerskich. W ostatnim muzycznym projekcie brało udział ponad 70 osób z Australii, Argentyny, Austrii, Kanady, Francji, Irlandii, USA, Wielkiej Brytanii, oraz z trzech polskich organizacji harcerskich – ZHP, ZHR i Skauci Europy. Efekty ich wspólnej pracy i poświęcenia można posłuchać i obejrzeć na Facebook – ZHP Świat – Muzycy albo na You Tube wbijając w wyszukiwarkę Chór Harcerski Watra. Po wysłuchaniu świat staje się naprawdę bardziej kolorowy.

Tych oddolnych inicjatyw, które łączą harcerstwo na całym świecie, dając jakże teraz potrzebne poczucie przynależności, współpracy i bezinteresowności w działaniu jest tak dużo, że ciężko je wszystkie spisać, a każda jest unikalna sama w sobie i godna poświęcenia osobnego artykułu. Przed ponad 100 laty generał Robert Baden Powell powiedział, że „Harcerstwo to wielka gra” i jak widać, ta część jest bardzo dobrze realizowana internetowo, choć nigdy nie zastąpi prawdziwych kontaktów interpersonalnych.

Jednak nie samą zabawą ruch harcerski żyje. Na okres pandemii przypadły ważne narodowe obchody majowe, a historia naszej Ojczyzny jest naturalnie wpisana w harcerski styl życia. To nasze korzenie, o których nie zapominamy. Niestety nie mogą odbyć się tradycyjne imprezy związane z Polish Heritage Days, ale i na to znalazło się rozwiązanie. Grupa skrzatów, zuchów i harcerek z Edynburga, która już od kilku lat organizuje miejską grę – Śladami Biało-Czerwonej nie poddała się i w tym roku zaproponowała, poprzez portal Facebook, #InternetowaGraPolonijna – Polish Heritage Days 2020 – świetna zabawa i lekcja Polskiej historii. Całość dopełniają zuchowe zbiórki i akademie przeprowadzane za pomocą dostępnej technologii i udostępniane dla wszystkich zainteresowanych.

Również Święta Wielkiej Nocy, tak znaczące dla nas, musiały się odbyć w innej oprawie. Nikt wcześniej nawet nie pomyślał o tym, że nie będziemy mogli tradycyjnie poświęcić pokarmów, odwiedzić bliskich, uczestniczyć w celebracji Zmartwychwstania i wspólnie zawołać „Alleluja, Pan Zmartwychwstał!” Pamiętamy przecież, że co roku, prawie we wszystkich parafiach, widziano zuchy, harcerki i harcerzy oferujących palmy wielkanocne, pełniących wartę przy Grobie Pańskim i czynnie biorących udział we wszystkich wielkanocnych obchodach. Na szczęście i na to znalazło się rozwiązanie i to całkiem proste – wirtualna warta przy grobie i adoracja krzyża udostępniana na portalach społecznościowych (pomysł trafił z naszych jednostek w Kanadzie). Od czasu zamknięcia kościołów msze święte nadawane są internetowo – również, te harcerskie. Nasi kapelani, służący posługą duszpasterską na swoich terenach stali się teraz bardziej międzynarodowi, godziny mszy są tak różnorodne, że każdy znajdzie dla siebie odpowiednią porę, nawet jeśli dzielą nas strefy czasowe. W Wielkiej Brytanii od szeregu tygodni mamy prawdziwie harcerską mszę nadawaną o godzinie 15.00 czasu lokalnego z parafii pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej i Św. Kazimierza na Devonii, a prowadzone przez vice kapelana ZHP druha ks. Krzysztofa Tyliszczaka.

W harcerski etos oprócz zabawy i służby Bogu wpisana jest pomoc bliźniemu. W naszych szeregach znajdują się nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale też nauczyciele, kierowcy, pracownicy społeczni, ci, którzy zawodowo stanęli na pierwszej linii walki z panującym wirusem. To oni, często z narażeniem własnego zdrowia niosą chętną pomoc bliźnim, wypełniając sens naszego harcerskiego przyrzeczenia. Ich praca i poświęcenie wymagają od nas ogromnego wsparcia, zrozumienia i wdzięczności. W zapomnienie nie idą też mniej- sze akty pracy dla drugiego człowieka. W Kanadzie ruszyła akcja szycia maseczek do domów opieki, w Nowym Jorku instruktorki składały ochronne przyłbice dla personelu medycznego, wędrowniczki i wędrownicy dostarczają zakupy dla osób starszych i bardziej narażonych na infekcję a naj- młodsze harcerki, harcerze, zuchy, a nawet skrzaty dzwonią i piszą do swoich dziadków, do starszych druhen i druhów rozświetlając w ten sposób szarość dnia w kwarantannie. W tym miejscu chciałabym zacytować fragment listu napisanego przez Przewodniczącego ZHP, hm Roberta Rospędzihowskiego, wysłanego do harcerskiej rodziny w święto patrona skautów i harcerzy – dzień Św. Jerzego.

„…Wszystko wokół nas się zmienia, ale są wartości, o których my Harcerki i Harcerze nie zapominamy nawet w tak trudnych czasach wszechobecnej pandemii. Wartości, które cechowały św. Jerzego, patrona żołnierzy, harcerzy i skautów, zapisane są w naszym Przyrzeczeniu i Prawie Harcerskim. Pomoc bliźniemu, rycerskość, ofiarność, pogoda ducha, są w obecnym świecie niezwykle potrzebne. Zaradność, szacunek dla drugiego człowieka i naszego środowiska-to postawa potrzebna na budowanie świata lepszego od tego, który zastaliśmy, i w którym obecnie żyjemy. W szczególności chciałbym bardzo podziękować wszystkim, którzy tak po harcersku zabrali się do pracy: czy to wirtualnie, przygotowując kominki, quizy i wyzwania łącząc harcerstwo rozsiane po całym świecie; czy też pracują czynnie jako wolontariusze, lekarze, pielęgniarki i pracownicy na pierwszej linii walki z obecną pandemią. Wasza praca, niezwykle potrzebna teraz, daje nadzieję na jutro. Dziękuję, że jesteście rycerzami na miarę XXI wieku, że z uśmiechem i determinacją każdy, na swój sposób, walczy ze współczesnym smokiem o nazwie CO- VID-19. Mam nadzieję, że gdy znów się spotkamy na leśnej polanie, przy ogniu, w blasku gwiazd, będziemy jeszcze mocniejsi w naszych harcerskich myślach i działaniach”.

Harcerska praca toczy się również za kulisami, nie w bla- sku portali społecznościowych, ale w świecie korespondencji, telekonferencji i telefonów. Nadal odbywają się spotkania komend Hufców, Chorągwi i Głównych Kwater mające na celu wspieranie i koordynację działań. Naczelnictwo światowego ZHP, którego siedziba mieści się w Londynie również bardzo prężnie działa, regularnie odbywając spotkania, monitorując sytuację we wszystkich krajach swojej działalności. Dużo wcześniej zaplanowane spotkanie Naczelnej Rady Harcerskiej (NRH), które miało odbyć się w połowie maja w Kanadzie, odbędzie się teraz w formie telekonferencyjnej, co pozwoli zachować stabilność i ciągłość działania, nie powodując zaległości w realizacji wyznaczonych wcześniej zadań. Choć na pierwszy rzut oka jest to działalność niewidoczna, to z pewnością pozwoli na szybki powrót do normalnej, tradycyjnej harcerskiej pracy, gdy skończy się czas kwarantanny.

Podsumowując, nie trzeba być wielkim detektywem, aby zauważyć działalność harcerską wokół nas. Trzeba tylko szerzej otworzyć oczy, mocniej nastawić uszy i nie bać się pomagać innym. Obecność koronawirusa nie uśpiła naszej pracy, nie zmusiła nas do samotności w czterech ścianach, wręcz przeciwnie pokazała prawdziwe oblicze harcerstwa. Pandemia nie zamroziła na- szych umysłów i serc, lecz odkryła przed nami nowe możliwości służby Bogu Polsce i Bliźniemu. Cała ziemia została opasana płomieniem harcerskich serc. Życzę wszystkim zdrowia, wytrwałości i nadziei na lepsze dni.

Z harcerskim pozdrowieniem: Czuwaj!

Aneta Macheta, hm.

 

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Aneta Macheta

komentarze (0)

_