03 lutego 2020, 08:48
Polonijny Przegląd Kolęd: Jest taki dzień
Jest taki dzień, jeden dzień w roku… Już po raz drugi Polska Szkoła Przedmiotów Ojczystych im. Adama Mickiewicza w Enfield w północnym Londynie zorganizowała Polonijny Przegląd Kolęd i Pastorałek, do udziału w którym zaprosiła wszystkie polskie dzieci mieszkające w Wielkiej Brytanii. Wydarzenie miało miejsce w auli Ark John Keats Academy w weekend 25-26 stycznia. I co to była za impreza!

Po doświadczeniach zeszłego roku, kiedy idea takiego spotkania została entuzjastycznie przyjęta przez szkoły sobotnie i polskie rodziny dyrektorka szkoły im. Adama Mickiewicza, Grażyna Mączkowska, powiedziała, że „nie możemy wypuścić takiej imprezy z rąk!” I miała rację Dobrze, że nauczyciele, rodzice i miłośnicy muzyki zgromadzili się wokół niej, aby doprowadzić do skutku kolejne wydanie konkursu.

Reklamując tegoroczną edycję organizatorzy tak napisali w swojej ulotce promocyjnej:

Polonijny Przegląd Kolęd i Pastorałek ,,Jest taki dzień” to inicjatywa nauczycieli i rodziców z Polskiej Sobotniej Szkoły im. Adama Mickiewicza w Enfield, która powstała z potrzeby kultywowania i pielęgnowania w sercach najmłodszych, dawnej, polskiej tradycji wspólnego śpiewania kolęd, integracji środowisk polonijnych oraz zwyczajnej, ludzkiej chęci tworzenia wspólnoty. Dzieci oraz młodzież biorąca udział w konkursie będą miały niepowtarzalną okazję zaprezentowania swojego talentu, poddając go pod osąd profesjonalnych jurorów, jednocześnie przeżywając wspólnie magię okresu Świąt Bożego Narodzenia.
Przegląd ma na celu propagowanie polskiej kultury i tradycji poprzez popularyzowanie kolęd i pastorałek wśród dzieci i młodzieży polskiego pochodzenia żyjących w Wielkiej Brytanii, uczęszczających do polskich szkół, zrzeszonych w polskich organizacjach i zespołach, czy po prostu pielęgnujących polskie tradycje w domu. Ambicją organizatorów konkursu jest także uświadamianie i umacnianie tożsamości narodowej, doskonalenie posługiwania się językiem polskim, wymiana pomysłów i doświadczeń w zakresie upowszechniania śpiewu w języku polskim wśród dzieci i młodzieży mieszkającej w Wielkiej Brytanii, promowanie dziecięcej i młodzieżowej twórczości artystycznej, jak również poszukiwanie nowych aranżacji i pomysłów twórczych.

Co za wspaniały pomysł! Mamy już „Wierszowisko” organizowane przez Polską Macierz Szkolną, mamy Wesoły Dzień Polskiego Dziecka w Laxton Hall, organizowany przez Polską Misję Katolicką i PMS, mamy literacki konkurs „Być Polakiem” organizowany przez panią poseł Joannę Fabisiak, no i teraz mamy „Jest taki dzień”. Uczniowie polskich szkół sobotnich, oraz wszystkie polskie dzieci mieszkające w Wielkiej Brytanii mają pole do popisu w recytacji, sporcie, twórczości literackiej i muzyce. Właśnie takich pomysłów nam potrzeba by integrować polskie środowisko, zachęcać dzieci do nauki i promować polskość.
Bardzo się cieszę, że przyjęłam zaproszenie od pani Grażyny i bardzo żałuję, że nie mogłam być obecna na inauguracyjnym konkursie w zeszłym roku. Cóż, nie wszystko można „obskoczyć”, ale w tym roku dotarłam do John Keats Academy i spędziłam przepiękny dzień z uczestnikami konkursu.

Zaraz po wejściu na salę widać było jak ogromnym przedsięwzięciem jest zorganizowanie i przeprowadzenie konkursu zakrojonego na taką skalę. Sama lista sponsorów – od Sami Swoi, Poezji Smaków, poprzez Gramy dla Dzieci czy Rustic Tiles wskazywała na to, że ktoś, kiedyś, systematycznie i mrówczo zwracał się do polskich firm z prośbą o finansowe wsparcie. Nie jest to zadanie łatwe, bo polskich firm w Anglii mamy bardzo dużo, ale nie każda od razu sięga do kieszeni po pieniądze! A jednak się udało. Brawo! Bo atrakcyjne, pieniężne nagrody na pewno przyczyniły się do sukcesu wydarzenia. Choć – i tu trzeba to mocno podkreślić – zaangażowanie młodych uczestników i ich nauczycieli i rodziców w występy młodych było niesamowite. Mamy wspaniałe muzyczne talenty w naszych polskich rodzinach i dobrze, że dajemy im szansę pokazania co umieją i na polskim forum; bo domyślam się, że uczestniczą już wielokrotnie w różnych angielskich konkursach i występach. Przecież takie dojrzałe głosy i swoboda zachowania na scenie nie przychodzą same! Trzeba nad nimi popracować!

Patronami honorowymi konkursu były PMK, PMS i Ambasada Polska, a patronami medialnymi: „Tydzień Polski”, „Londynek”, „Goniec”, TPL, PRL, „Cooltura”, „Informacja 24” i „Mytnic”. Dzięki im za to.

Wydarzenie „Jest taki dzień” trwa cały weekend. W sobotę, od samego rana, odbywają się eliminacje w trzech grupach wiekowych: do 9 lat, 10-12 i 13-18 lat. Jury, w składzie: Małgorzata Patecka, Roman Licznerski, Piotr Misztal, Arkadiusz Wróbel i Peter Pentygast intensywnie pracowało cały dzień. Uczestników było ponad stu; przyjechali z całej Anglii, nawet była uczennica z Glasgowa! Występy były solowe, duety, zespołowe i chóralne. Każdy miał swoje, kilkuminutowe wystąpienie, resztę czasu trzeba było im zorganizować aby się nie nudzili i nie przeszkadzali innym. I tu ukłon w stronę pani dyrektorki, iż zaprosiła na konkurs pracowników Muzeum Wsi Radomskiej w Radomiu. Mieli oni jako zadanie zorganizowanie warsztatów wykonywania ozdób świątecznych z opowieścią o dawnych tradycjach bożonarodzeniowych. I tak dzieciaki i młodzież słuchali tych opowieści i robili piękne, misterne ozdoby na choinkę. Zainteresowanie było bardzo duże i efekty tej pracy mieliśmy okazję obejrzeć w niedzielę, ale o tym potem! Przez cały weekend funkcjonowały też kawiarnia, sklepik a nawet w niedzielę był do nabycia i gorący bigos, nikt więc nie umarł z głodu czy przemęczenia!

Jury nie miało łatwego zadania. Młodzi uczestnicy byli w większości bardzo dobrze przygotowani do swego występu i właściwie, można powiedzieć, wszyscy uczestnicy byli zwycięzcami konkursu i należą im się serdeczne gratulacje. Członkowie jury musieli jednak kogoś wybrać, bo organizatorzy mieli po trzy nagrody w każdej grupie wiekowej. Kierowali się więc pewnymi zasadami: prezentacja na scenie, wybór utworu, walory głosowe, wykonanie i interpretacja. I długo dyskutowali nad doborem laureatów! Ogłoszenie wyników odbyło się o godzinie 20.30 w sobotni wieczór i laureatów zaproszono do występu na niedzielny koncert. Oczywiście w niedzielę przybyli również i ci, którzy nie zajęli pierwszych trzech miejsc; chcieli przecież usłyszeć jak poszło ich rówieśnikom!

Sala w John Keats Academy w niedzielne popołudnie była pełna, ale młodzi uczestnicy i ich rodziny byli bardzo zdyscyplinowani, bo podczas kolejnych występów panowała idealna cisza. Nawet siedzący w wózeczku mały synek jednej z nauczycielek zachowywał się wzorowo, zafascynowany muzyką. Aż miło było patrzeć. Grzegorz Bartkowiak, który – razem z Agą Zalewską – prowadził konferansjerkę, przywitał dzieci, młodzież, rodziców i panią dyrektorką, Grażynę Mączkowską i jej zastępczynię, Anetę Staniec. Zaprosił wtedy aniołków aby zawiesiły na pustej choince wykonane przez młodych dekoracje. Z kolei pani Grażyna przywitała zaproszonych gości: państwa Sikora-Sikorskich, Aleksandrę Podhorodecką oraz seniorów parafii, którzy regularnie i z entuzjazmem popierają każdą szkolną imprezę. Wyraziła też żal, iż prezes Polskiej Macierzy Szkolnej, Krystyna Olliffe, nie mogła być obecna ze względów zdrowotnych, przesyłając jej życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Podziękowała również wszystkim, którzy zaangażowali się w przygotowanie i przeprowadzenie konkurs oraz posprzątają po imprezie!

Koncert Galowy Laureatów rozpoczął zespół „Aura” z Ilford, który w zeszłym roku otrzymał pierwszą nagrodę. Jak się okazało młodym, którzy na zeszłorocznym konkursie wystąpili po raz pierwszy jako chór, tak się spodobało to śpiewanie, że postanowili kontynuować pracę jako zespół i w niedzielę obchodzili swoją pierwszą rocznicę. Młodzi chórzyści, z równie młodym dyrygentem! mieli fajne koszulki z oryginalnym własnym logi i zaśpiewali nowoczesną interpretację angielskiej kolędy „O come all ye faithful”. Przyznali się, że przygotowanie do występu zajmuje wiele miesięcy intensywnej i regularnej pracy.
W najmłodszej grupie do 9 lat trzecie miejsce zajęło kółko muzyczne ‘Lajkonik’ z Southampton. Otrzymali £100 w nagrodę i drobne upominki od sponsorów.
Drugie miejsce zajęła Julia Czekaj z Enfield, uczennica Violetty Gawara, dyrygentki chóru na Devonii Coro dell’Angello. Julia otrzymała czek na £150. Pierwsze miejsce zajęła Klaudia Dubanowska z Romford i otrzymała £200.

W grupie drugiej, 10-12 lat, trzecie miejsce zajęły dwie siostry Julia i Nelli Jagusiak ze szkoły im. Kardynała Wyszyńskiego na Finchley, drugie Ines Danielak z Romford, a pierwsze Gosia Sieckowska z Milton Keynes. Nagrody za te trzy miejsca były takie same we wszystkich grupach wiekowych.

W najstarszej grupie, 13-18 lat, trzecie miejsce zajęła Izabela Pajerska ze szkoły pw. Matki Boskiej Częstochowskiej na Devonii, która pięknym, niskim głosem zaśpiewała góralską pastorałkę ‘Oj Maluśki, maluśki’. Zapytana o udział w konkursie wytłumaczyła, że wczoraj pokazała co umie, a dzisiaj swoim występem musi pokazać publiczności dlaczego została wybrana! Drugie miejsce zajęła starsza grupa zespołu „Benjaminek” z polskiej parafii Rodziny Świętej w Enfield, a pierwsze miejsce Maja Szymecka, również z Enfield. Maja zaśpiewała „Kolędę Nadziei”, której treść bardzo ją zainspirowała i chciała przekazać ją wszystkim obecnym.
Wszyscy laureaci pięknie się prezentowali, odważnie śpiewali i mieli wyraźne talenty muzyczne. Na mój gust, jednak, akompaniament był trochę za głośny i momentami nie można było zrozumieć śpiewanych słów.

Specjalną nagrodę szkoły im. Adama Mickiewicza otrzymała młodsza grupa zespołu „Benjaminek” z Enfield, za krzewienie kultury polskiej. Grupa była ubrana w tradycyjne stroje kolędników: była i śmierć, i diabeł, i Rodzina Święta, i królowie… Była również i owieczka.

Nagrodę publiczności, sfinansowaną przez polską telewizję, otrzymał sześcioletni Aleksander Meeson z Preston, najmłodszy uczestnik konkursu, który pięknie zaśpiewał najpopularniejszy w tym roku utwór „Mario, czy już wiesz”, polską wersję śpiewanego już w 1998 utworu przez Mark Lowry „Mary did you know,” w kategorii Chrześcijańskiego Gospel Music.

Nagrodę Grand Prix otrzymała Katarzyna Bryl ze szkoły im. Marii Konopnickiej na Willesden.

Jak się później okazało, w rozmowie z Romanem Licznerskim, dyrygentem chóru dzieci ze szkół sobotnich, które tak pięknie zaśpiewały na jubileuszowym koncercie w Albert Hall z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, wiele z uczestników konkursu śpiewało właśnie na tym wydarzeniu w Albert Hall i udział w tej wspaniałej imprezie rozbudził w nich zainteresowanie muzyką i chęć do śpiewania w chórze i rozwijania swoich talentów muzycznych. Co za pozytywny efekt tamtej imprezy!

Na zakończenie konkursu wystąpił chór „AMEN Adoramus’ pod batutą Romana Licznerskiego. „AMEN – AdoraMus Emigranci Najwyższemu” to grupa ludzi, która w duchu radości postanowiła śpiewać i grać na chwałę Najwyższemu. Grupa powstała w Peterborough w 2016 roku i w bardzo krótkim czasie osiągnęła wspaniałe wyniki, otrzymując nagrody i występując na różnych festiwalach i koncertach. Zespół spotyka się w gościnnych progach Domu Spokojnej Starości w Laxton Hall i tam regularnie ćwiczy.

Na niedzielnym spotkaniu pan Roman poprowadził swój zespół, zaśpiewali dwie kolędy a potem zaproszono na scenę wszystkich laureatów i razem zaśpiewano kolejny trzy kolędy, a między nimi wspaniałą interpretację angielskiej kolędy „Angels we have heard on high”. Refren „Gloria” był niesamowity!

Na zakończenie goście otrzymali kwiaty i pamiątkowe parasole (właśnie padał deszcz więc się przydały), pani Grażyna podziękowała wszystkim sponsorom za wsparcie, swojej drużynie za świetną organizację, a gościom za przybycie. Wracaliśmy do domu z sercem napełnionym radością. Jest taki dzień, jeden dzień w roku, dzień Bożego Narodzenia, ale też jest taki dzień, dzień kolęd i pastorałek w Enfield!

Aleksandra Podhorodecka

Fot. Dariusz Baranowski

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_