04 września 2019, 10:32
Felieton Kisiela: Wyspę pilnie kupię!

Jest taka legenda, że Polesie, to prawdziwe Polesie leżące na Kresach, a nie to na Lubelszczyźnie, powstało z kaprysu pewnego króla. Otóż dawno, dawno temu, w czasach gdy po polach biegały dinozaury a Polakom nawet nie śniła się I Rzeczpospolita, nie mówiąc już o Unii Europejskiej, Morze Czarne sięgało znacznie dalej na północ i kończyło się w okolicach Pińska na obecnej Białorusi. Jeden z ówczesnych władców postanowił to zmienić. Kazał przekopać okoliczne góry a wtedy z Polesia spłynęła większość wody, Morze Czarne cofnęło się 800 kilometrów i zostały same błota. W ten sposób powstało Polesie. No niezupełnie, ponieważ znaczną część tej krainy stanowiły – przynajmniej przed II wojną światową – rzeki i rzeczki. Fakt, nie brakowało tam bagien, ale wiosną, kiedy rzeki wzbierały, Polesie stawało się krainą wodą płynącą. Głównym środkiem transportu były łodzie, którymi podróżowano tak powszechnie, jak dziś taksówkami Ubera. Po II wojnie światowej utraciliśmy Kresy a władza sowiecka rozpoczęła totalną meliorację na Polesiu. Cel był jeden: zamienić bagna, mokradła i bezużyteczne strumienie w urodzajne, uprawne gleby. Oczywiście, jak to bywa w rzeczywistości, z planów wyszły nici, gleby pozbawione życiodajnej wody, zamieniły się w wysychające pola.

Cuda zdarzają się tylko w bajkach – Białoruś nie stała się nowym spichlerzem Europy, tylko zniszczyła unikalną przyrodę. Czar przedwojennego Polesia prysł.

Ale teraz mamy wyjątkową szansę, przyroda dała nam okazję do rehabilitacji. A przy okazji można sporo zarobić. Ale po kolei. Dostałem niedawno maila. Z ambasady pewnego światowego mocarstwa. Myślałem że to żart albo wirus. Ale przeczytałem. List podpisał sam ambasador. Co tam było poza grzecznościowymi zwrotami? Ano to, że dyplomata występuje w imieniu swojego anonimowego klienta. Klient poszukuje, to znaczy chce kupić jakąś nieruchomość. A że ja się tym zajmuję (i to bardzo skutecznie – to akurat nie żart), to pytają mnie, czy nie znalazłbym na zamówienie czegoś dla klienta. Jest wypłacalny, płaci gotówką, w dolarach i wystawia doskonałe referencje. Problem w tym, że – dalej czytam w liście – klient poszukuje wyjątkowej nieruchomości. Poszukuje wyspy do kupienia. Chciał ostatnio kupić Grenlandię, oferował właścicielowi setki miliardów dolarów, ale rząd Danii nie zgodził się na transakcję. Więc może tutaj, w Europie znajdę coś dla klienta z Ameryki?

Wyspa ma być nie za duża, nie za mała, ładnie wyglądać, mieć niewielu mieszkańców za to dużo bogactw naturalnych ukrytych w sobie. No i musi być strategicznie położona. Nic prostszego, z miejsca pomyślałem o wysychających bagnach Polesia. Wielki kraj, wielkie możliwości, wielkie – oczywiście na lokalną skalę – wyspy na osuszonych rzekach Białorusi. Akurat dobrze się złożyło, że po II wojnie światowej zaczęli tam rządzić komuniści. Bo dzięki temu mamy teraz wyspy zamiast bagien.

Można by te wyspy sprzedać bez problemów prezydentowi Ameryki, bo przecież od razu domyśliłem się, kim jest tajemniczy klient. No dobrze, ale jeśli prezydent Trump nie dogada się z tymi ze wschodu, to trzeba by znaleźć alternatywę. I tutaj znowu pomogła mi przyroda. Tak szczęśliwie się złożyło w tym roku, że w Polsce mamy suszę. Ludzie się zastanawiają, jakie z tego mogą być korzyści poza zmianą klimatu na śródziemnomorski.
Oczywiście: wyspy! Wisła w Warszawie tak mocno wyschła, że w rzece jest 40 centymetrów wody i mnóstwo lądu. Tyle, że na odcinku płynącym przez stolicę Polski naliczono ponad 100 wysp. I teraz każdy, nie tylko prezydent USA, może sobie wybrać: według koloru gleby, według kształtu, z widokiem na Zamek Królewski, czy może bliżej Targówka? A może życzy Pan sobie wyspę bardziej na uboczu? Mamy w ofercie wyspy w pobliżu Puszczy Kampinoskiej, tam, gdzie przed 200 laty ochrzczono Fryderyka Chopina. Brać, wybierać i płacić. Polska wyspami słynie. A strategiczne położenie? No chyba lepiej nie można sobie wybrać. Do stolicy popłynie Pan motorówką w 10 minut, na lotnisko 20 minut. Wyspy na Wiśle to nie to samo, co zadupie zwane Grenlandią. Tutaj mamy środek Europy. Zapraszamy do kupna!

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_