10 kwietnia 2017, 12:40 | Autor: admin
Pożegnanie Dyrektorki

Każde pożegnanie jest smutne niezależnie od tego czy żegnana osoba wyjeżdża na krótko czy odchodzi ze środowiska któremu służyła przez długie lata. Jest to szczególnie smutne kiedy odchodzi osoba w sile wieku, pełna pomysłów i z ogromnym doświadczeniem, nadal w pełni oddana sprawie której służyła od blisko 36 lat.

I tak właśnie było w przypadku Małgorzaty Lasockiej, która, w sobotę 25 marca, żegnała się ze wspólnotą szkoły im. Marii Skłodowskiej-Curie na Wimbledon-Putney, w której pracowała od dawna, a pełniła funkcję dyrektorki przez ostatnie 23 lat. Żegnała ją nie tylko społeczność szkolna – nauczyciele, rodzice i uczniowie – ale również i zaproszeni goście, przyjaciele, którzy przybyli w niektórych przypadkach z dość daleka, (pani senator Anna Anders, na przykład, przyleciała ze Stanów) aby pożegnać osobę lubianą i szanowaną; osobę, która odchodziła niewątpliwie na zasłużoną ale również i przedwczesną emeryturę! Decyzja o odejściu z funkcji dyrektora tak przez panią Małgosię kochanej szkoły, na pewno nie była łatwa i towarzyszyły jej zapewne długie godziny rozmów, przemyśleń i refleksji, ale każdy na odpowiedzialnym stanowisku musi kiedyś taką decyzję podjąć!

Pani Lasocka dołączyła do grona pedagogicznego szkoły na Wimbledon pod koniec lat osiemdziesiątych. Szkoła prowadzona była przez panią Hannę Kościa, uczestniczkę Powstania Warszawskiego mocno zaangażowaną w przekaz ideowych wartości życiowych, wiedzy o Polsce i języka polskiego potomkom Emigracji Niepodległościowej i działaczy Solidarnościowych. Pani Lasocka szybko złapała tego naszego bacilla edukacyjnego i przy boku pani Kościa nabywała doświadczenia i pewności siebie. Kiedy dyrektorka pragnęła opuścić swoje stanowisko z poczuciem ulgi przekazała szkołę pani Małgosi, wdzięczna, iż młoda nauczycielka gotowa jest ją ‘wyzwolić’ z tej funkcji, biorąc na siebie trud i odpowiedzialność za szkołę, która miała już za sobą ponad dwadzieścia pięć lat działalności i była jedną z lepiej znanych polskich szkół sobotnich w Londynie, choć liczyła wtedy niewiele ponad 200 uczniów.

Któż mógł wtedy przewidzieć jakie nastąpią zmiany w polskim szkolnictwie emigracyjnym po 2004 roku i jak dramatycznie wzrośnie liczba uczniów! Szkoła dzisiaj pęka w szwach, liczy ponad 500 uczniów i kolejnych 250 w szkole’dziecku’ na New Malden. Pani Małgorzata przyjmowała te galopujące zmiany z pełnym spokojem i profesjonalizmem, które uczyniły z placówki ‘Beacon School’, gdzie panuje fantastyczna atmosfera, uczniowie są uczulani na potrzeby innych, a przy tym osiągają bardzo dobre wyniki egzaminacyjne, które przyczyniają się do otrzymania miejsca na najlepszych angielskich uniwersytetach.

Oczywiście, szkoła to nie tylko dyrektor, ale również całe grono oddanych nauczycieli oraz członkowie zarządu, który czuwa nad sprawnym funkcjonowaniem szkoły i spełnia każde życzenie dyrektora z uśmiechem i oddaniem! Niemniej dyrektor narzuca ton, jest odpowiedzialny za wspólnotową atmosferę szkoły w której każdy pracuje dla dobra ogółu a uczniowie są dumni, że mogą należeć do tak wspaniałej placówki. Szkoła przez lata nie tylko współpracowała bardzo ściśle z polską parafią na Putney ale również wspierała działalność harcerską, która wychowuje postawy patriotyczne, ideowe i ogólnoludzkie.

Te wszystkie bardzo pozytywne aspekty funkcjonowania szkoły były wprost namacalne podczas uroczystości pożegnalnych, kiedy 1/3 uczniów – bo na więcej nie było miejsca w obszernej auli szkoły Urszulanek gdzie polska szkoła co sobotę prowadzi swoje zajęcia – zebrało się razem aby podziękować i pożegnać ukochaną kierowniczkę. Koncert Życzeń, przygotowany przez starszych uczniów, pod wprawnym okiem pani Żanety wypadł pięknie. Napływające na scenę wzruszające telegramy były najlepszym dowodem, iż lata pracy pani Lasockiej, włożone w prowadzenie szkoły, zostały skutecznie wykorzystane przez uczniów. Młodzi śpiewali ‘Nasza szkoła najlepszą placówką jest’ do melodii Filipinek ‘Walentyna Twist’, grali na instrumentach, deklamowali i żegnali dyrektorkę ze smutkiem, ale też i z wdzięcznością, że im tyle poświęciła lat swojego życia. Na koniec wręczyli jej bukiet słoneczników oraz piękny album pełen fotografii, życzeń i wypowiedzi uczniów, który będzie wspaniałą pamiątką lat spędzonych w szkole Marii Skłodowskiej-Curie. A pani Małgosi łzy się zakręciły w oczach na ten wspaniały objaw sympatii i oddania. Prezes Polskiej Macierzy Szkolnej, organizacji z którą szkoła współpracuje od początku swojego istnienia, Krystyna Olliffe podziękowała pani Małgorzacie za jej pracę na rzecz polskiego dziecka i wręczyła jej dyplom PMS. Warto tu zauważyć, że scena była udekorowana żonkilami – symbolem Marie Curie Foundation – i każdy z obecnych mógł wykupić żółty znaczek, wspierając w ten sposób organizację, która walczy z rakiem.

Aktualnie Prezesem Szkoły jest p. Michał Stachurski, wraz z nim w uroczystości udział wzięli Brygida Wimbush – Wiceprezes Szkoły, Wacek Horbaczewski – Skarbnik Szkoły i Renata Puzio – Sekretarz Szkoły oraz członkowie władz szkoły: Sylwia Gotkowicz, Anna Gumulak, Sylwia Nawrocka, Ewa Stokłosa, Joanna Wiktorek,Dorota Zaborowska-Wawrzyniak, Monika Zasadzińska, Katarzyna Stelmach‐Postigo,Dariusz Wiktorek. ponadto obecni byli Anna Karaśkiewicz – Główna Dyżurna Szkoły, Joanna Truchel – II Główna Dyżurna Szkoły, Artur Gawroński – Dyżurny Głównej Bramy, a także członkowie wspierający: Agnieszka Kłak, Alina Ber i Anna Bernart oraz działacze wchodzący w skład komisji rewizyjnej: Olena Zakrzewska, Teresa Mrozek‐Folkierska, H. Ostoja‐Pętkowski i Marynia Kłosok. Jak zwykle obecny był również mąż odchodzącej dyr Lasockiej, p. Ludek Lasocki wraz z dziećmi, którzy otrzymali od nauczycieli i rodziców ławeczkę ogrodową z tabliczką upamiętniająca to wydarzenie.

 

Po zakończonym koncercie wszyscy przeszli na podwórze szkolne – pogoda była piękna tej soboty – gdzie obecna była cała szkoła i prezes Zarządu przekazał pani Małgorzacie prezent od szkoły – uczniów, rodziców i nauczycieli – drewnianą ławeczkę na której państwo Lasoccy będą mogli w przyszłości delektować się swoim ogródkiem i grządeczką szklanych kwiatów, również prezent od szkoły. Wiwatom i oklaskom nie było końca, a później zaproszono dorosłych na poczęstunek do VI form wing gdzie sympatyczne rozmowy przy kawie, smacznych kanapkach, znakomitych wypiekach i pysznym torcie ciągnęły się długo w popołudnie. Żal było opuszczać tą wspaniałą placówkę, ale pani Lasocka przekazała szkolę w dobre ręce. Pani Maya Brodzińska, wieloletnia nauczycielka najstarszych klas, przejęła pałeczkę i poprowadzi szkołę ku uroczystościom sześćdziesięciolecia.

Życzymy jej powodzenia i samych sukcesów.

Aleksandra Podhorodecka

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_