02 grudnia 2016, 11:37 | Autor: admin
Brexit z każdej strony
„Brexit. Konsekwencje oraz inne zagrożenia dla Polonii w Europie – opinie i prognozy”. Taki tytuł nosiła konferencja, która odbyła się w listopadzie na Uniwersytecie Warszawskim. Organizatorami wydarzenia oprócz UW była Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych oraz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, a honorowy patronat nad wydarzeniem objął marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

W inauguracji konferencji udział wziął m.in. wicemarszałek Senatu Adam Bielan, prezes „Wspólnoty Polskiej” Longin Komołowski, Kazimierz Kuberski z Kancelarii Prezydenta RP, Mateusz Stąsiek z Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Romuald Łanczkowski z Kancelarii Senatu RP.

W trzech panelach głos zabrali pracownicy naukowi, politolodzy, przedstawiciele organizacji polonijnych, działacze polityczni, dziennikarze i korespondenci prasowi, zajmujący się tematyką Wielkiej Brytanii. W panelu pt. „Prognozy dalszego rozwoju sytuacji Polaków w Wielkiej Brytanii w Europie po Brexicie” udział wzięła także Magdalena Grzymkowska z „Tygodnia Polskiego”.

Będziemy wyczuleni na głosy organizacji społecznych

Po przywitaniu gości przez Tadeusza Adama Pilata, prezydenta EUWP i prof. dr. hab. Konstantego Adama Wojtaszczyka, głos zabrali przedstawiciele rządu z Adamem Bielanem na czele.

– Referendum na temat wyjścia Wielkiej Brytanii było dla nas szczególne. Było szczególne ze względu na olbrzymią liczbę Polaków, którzy na Wyspach mieszkają – prawie milion, ponad 800 tys. według oficjalnych szacunków – i oczywiście było szczególne ze względu na niepokój, niepewność, które Polacy po tym głosowaniu odczuwają – powiedział Bielan. Zauważył jednak, że referendum to dopiero pierwszy krok. Teraz zgodnie z procedurą Wielka Brytania będzie musiała uruchomić artykuł 50 Traktatu o Unii Europejskiej. Jednak, jak wiemy, moment jest coraz bardziej odwlekany w czasie.

– Po ostatniej decyzji Sądu Najwyższego Wielkiej Brytanii, który zdecydował, że premier Theresa May nie może wysłać takiego listu bez zgody parlamentu, ta procedura jest w tej chwili bardziej skomplikowana, jako że w Izbie Gmin nie ma w tej chwili takiej jasnej, trwałej większości, która by bezwarunkowo zagłosowała za Brexitem – zauważył wicemarszałek, dodając, że ta procedura może potrwać nawet 3-4 lata.

W trakcie negocjacji kluczową kwestią będzie praw do przepływu osób. Zarówno prawa obywateli Unii Europejskiej mieszkających w Wielkiej Brytanii, jak Brytyjczyków przebywających w krajach członkowskich stanowią kartę przetargową –przy czym żadna ze stron niechętnie będzie szła na ustępstwa. Rządowi w Londynie zależy bowiem na spełnieniu obietnicy wyborczej, która zadecydowała o wyniku referendum, a mianowicie zmniejszeniu poziomu imigracji, przy jednoczesnym zachowaniu praw dla ekspatów w Hiszpanii czy we Francji.

– W trakcie tych negocjacji będziemy bardzo wyczuleni na głosy organizacji społecznych, przede wszystkim takie organizacje jak Wspólnota Polska, które zajmują się kwestiami ochrony interesów Polaków za granicą – oświadczył Bielan.

 

Przed referendum żyliśmy w imigracyjnym Martixie

Pierwszy panel był poświęcony tematowi sytuacji w kraju i wpływu Brexitu na sytuację Polonii w Wielkiej Brytanii. Dr Przemysław Biskup  z Instytutu Nauk Politycznych UW w sposób bardzo dokładny opisał obecną sytuacje polityczną w Wielkiej Brytanii. Zauważył, że rząd brytyjski jest obecnie w niekomfortowej sytuacji, ponieważ musi uszanować decyzję suwerena o wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, lecz z drugiej strony proces legislacyjny wymaga zatwierdzenia wyników referendum przez parlament, który wcale się ku tej decyzji nie składnia. Z kolei w przypadku niewykonania woli narodu, rządząca Partia Konserwatywna nie ma co liczyć na wygraną w wyborach.

Dr Biskup roztoczył także ponurą wizję wpływu Brexitu na brytyjską i unijną ekonomię oraz  pozycję Wielkiej Brytanii, a także całej Europy na arenie międzynarodowej. – O ile jest życie po Brexicie, to jest ono bardzo pochmurne – konkludował.

O gospodarczych konsekwencjach Brexitu mówił także prof. dr hab. Artur Nowak-Far ze Szkoły Głownej Handlowej. – Kampania referendalna była kłamliwa – powiedział dosadnie, zauważając, że cała debata przed 23 czerwca była skupiona wokół tego, ile Wielka Brytania wnosi do unijnego budżetu, a nie na ile Zjednoczone Królestwo korzysta na wolnym rynku w ramach Europy, a także w ramach umów międzynarodowych pomiędzy Unią a innych krajami na całym świecie.

Ważnym elementem są także obecne nastroje społeczne, które ujawniły, to, że jak zauważył dr hab. Maciej Duszczyk, „przed referendum żyliśmy w Matrixie, jeżeli chodzi o imigrację w Wielkiej Brytanii”. Referendum dobitnie pokazało, że skala problemu z imigracją przekroczyła wszelkie przewidywania, a eskalacja aktów przemocy wobec Polaków jest tego najlepszym dowodem.

Prof. dr hab. Gertruda Uścinska, prezez ZUS, podjęła jeszcze jeden istotny wątek. – Musimy się zastanowić, kto będzie odpowiadał za bezpieczeństwo socjalne Polaków – mówiła, tłumacząc jakie prawa społeczno-emerytalne obecnie należą się obywatelom Unii europejskiej.

Więcej optymizmu do dyskusji wniosła Krystyna Olliffe z Polskiej Macierzy Szkolnej, twierdząc, że „Brexit nie zagraża polskiej edukacji.”

– Język polski w Wielkiej Brytanii jest piątym najczęściej nauczanym językiem obcym po francuskim, hiszpańskim, niemieckim i chińskim – zaznaczyła Olliffe, dodając, że spodziewa się stałego wzrostu zainteresowania nauką języka polskiego.

Dobrym podsumowaniem tej części konferencji było wystąpienie red. Jakuba Krupy, korespondenta Polskiej Agencji Prasowej i felietonista „Tygodnia Polskiego”, który dokonał przeglądu prasowych doniesień Brexitu, jego oceny w mediach brytyjskich. – Nie mam wątpliwości, że odpowiedzialność za wyniki referendum spoczywa na tabloidach. It’s The Sun Wot Won It – akcentował. Nie omieszkał również zaprezentować niedawną biało-czerwoną okładką dodatku do Guardiana z tytułem w języku polskim „Cześć! Jak się masz?”, którego był jednym z twórców. Zastrzegł jednak, że takie przykłady jakkolwiek są one bardzo sympatyczne, będą miały miejsce raczej sporadycznie. Miejmy nadzieję, że to się zmieni po uruchomieniu kampanii „Better Then That” (więcej – patrz. str. 5).

Ręce pełne roboty

W drugim konferencji podjęto temat nacjonalistycznych zagrożeń dla Polonii w krajach europejskich. Hasłem wywoławczym były oczywiście tragiczne wydarzenia w Harlow w Anglii, jednak poszczególni prelegenci zaprezentowali jak sytuacja kształtuje się w Niemczech, Austrii, Hiszpanii i Szwecji.

W ostatniej części przedstawiciele świata nauki starli się z „praktykami”, czyli reprezentantami Polonii, a wśród nich znaleźli się Wiktor Moszczyński, działacz Zjednoczenia Polskiego, Elżbieta Kardynał, dyr. gen. European’s Welfasfe Association, Gosia McKane, dyrektor Merseyside Polonia, Magdalena Grzymkowska z „Tygodnia Polskiego”  i ponownie Jakub Krupa. Z analizy dr hab. Izabeli Grabowskiej ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej wynikło, że Brexit nie wpłynie na decyzję Polaków o ewentualnym powrocie do kraju, lecz raczej zmieni kierunki emigracji. Jednak z najnowszego raportu Work Service „Migracje zarobkowe Polaków”, wynika, że zmniejszyła się liczba osób chętnych do wyjazdu i pracy w Wielkiej Brytanii. W tej chwili tylko 14% naszych rodaków rozważa emigrację zarobkową do Zjednoczonego Królestwa, co oznacza spadek o 16 punktów procentowych. Przedstawiciele polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii mówili o różnych możliwych scenariuszach w kontekście Brexitu, a także o tym, w jaki sposób powinni się na niego przygotować. Słowem kluczem stało się hasło „integracja”, w ramach której, zdaniem uczestników, jest jeszcze sporo do zrobienia.

Mimo różnic zdań dotyczących poszczególnych pomysłów, uczestnicy zgodzili się, co do jednego, nadrzędnego wniosku: organizacje polonijne w Wielkiej Brytanii będą miały wkrótce „ręce pełne roboty”, aby w kraju, który przestanie być częścią Unii Europejskiej, zapewnić swoim rodakom, którzy postanowili tam zostać, odpowiednie warunki do życia i rozwoju.

Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

admin

komentarze (0)

_