14 października 2016, 11:11
Zakątki Ipswich

Wiek XII: Ipswich to jeden z największych portów w Anglii. Miasto, usytuowane u ujścia rzeki Orwell, jest znane z czterech wielkich klasztorów i aż 39 kościołów i kaplic. W jednej z nich żeglarze gromadzą się przed wypłynięciem na morze przed niewielką drewnianą figurką: Matki Bożej Łaskawej. Ten już popularny dla pielgrzymów wizerunek, zaczyna coraz bardziej słynąć cudami, uzdrowieniami, szczęśliwymi powrotami. Kilkaset lat później do kapliczki przybywa sam król Henryk VIII z żoną Katarzyną Aragońską. Są szczęśliwą młodą parą, modlą się o syna, szczęście i pomyślne małżeństwo.

 

Cudowne ocalenie?

Mijają lata, jedną z najważniejszych osób w otoczeniu króla Henryka VIII staje się Thomas Wolsey. Syn rzeźnika z Ipswich, który też często modlił się przed cudowną figurką Madonny. Wkrótce, decyzją papieża, zostaje kardynałem. Henryk VIII uznaje go za właściwą osobę, która ma podjąć negocjacje w sprawie rozwodu z Katarzyną Aragońską. Ten jednak, mimo oddania królowi i nienagannemu do tej pory posłuszeństwu, sprzeciwia się. Krytykuje decyzję króla, odmawia przyczyniania się do porzucenia wiernej i dbającej o interesy męża królowej. Henryk VIII oskarża go o zdradę i przywołuje do Londynu. W tym samym czasie rozpoczyna walkę z kościołem katolickim, to początek reformacji. 20 września 1538 nakazuje też przywiezienie cudownej figurki Madonny Łaskawej z Ipswich. Chce ją publicznie spalić. Kardynał Wolsey nigdy nie dociera na ten pokaz, umiera po drodze. Czy figurka również nie dotarła? W niewielkim, nadmorskim włoskim miasteczku Nettuno w kościele stoi niezwykle stara drewniana Madonna. Opowiadano o niej, że przywieźli ją niegdyś angielscy marynarze. Podobno chcieli ocalić swoja opiekunkę od spalenia w Londynie. Z tyłu rzeźby umieszczony jest napis w staroangielskim: „pełna łaski”. Z kronikarskich opisów pielgrzymów wynika, że podobieństwo jest znaczne. Czy przybyła tam z Ipswich? Pewności nie ma i nie będzie, ale dziś piękna kopia Madonny, znalezionej w Nettuno powróciła do Ipswich. Możemy ją zobaczyć w XIV-wiecznym kościele St Mary at the Elms. To jeden z nielicznych kościołów w centrum miasta, który jeszcze spełnia swą religijną rolę. Po ogromnych klasztorach nie pozostało nic, prócz kilku odkrytych fundamentów jednego z nich. Inne kościoły zamieniono w kawiarnie czy też informację turystyczną. Wieże jednak pozostały i są charakterystycznie piękne dzięki kamiennym wzorom, z cegieł, ciemnego krzemienia, jasnego piaskowca, ozdobione wielkimi zegarami. Jeden z nich: St Mary-le- Tower przetrwał z XI wieku. To w nim debatowali znaczni mieszczanie Ipswich 29 czerwca 1200 roku o detalach praw miejskich, nadanych właśnie przez króla Jana.

 

Pogrzeb okrętu

Ipswich uznane jest za jedno z najstarszych miast Anglii. Istnieje bowiem już od czasów saksońskich. Po inwazji rzymskiej powstała tam jedna z największych willi w Suffolk (Castle Hill), gdzie mieściło się prawdopodobnie centrum administracyjne. W Sutton Hoo, 14 km od Ipswich znajdziemy kurhany dawnych saksońskich królów. Tuż przed II wojną światową archeolodzy odkryli tam najbardziej zdumiewające cmentarzysko. Jeden z kurhanów zawierał cały statek, w którym pochowano króla. Dziś możemy obejrzeć rekonstrukcję tego grobowca oraz repliki znalezionych przedmiotów na specjalnej wystawie. Wiele tego typu eksponatów znajdziemy też w muzeum w Ipswich. Historia tego miasta to historia portu, nie tylko ze względu na handel, ale i przybywających imigrantów. W VII wieku osiedlili się w mieście fryzyjscy wytwórcy ceramiki. Po raz pierwszy od czasów rzymskich zaczęto w Anglii wypalać gliniane naczynia. Przez 200 lat ten przemysł rozwijał się jedynie w Ipswich. To były również czasy, gdy port nabrał wielkiego znaczenia, także międzynarodowego, miasto rosło w siłę i dobudowano jego nowe części w okolicach obecnej dzielnicy Buttermarket. XII-XIII wiek to rozbudowa klasztorów. Były to czasy, kiedy mnisi aktywnie angażowali się w sprawy miasta i jego mieszkańców i często przybierali role dzisiejszych „pracowników socjalnych”. To oni wybudowali w Ipswich kilka szpitali (w tym jeden dla trędowatych) i domów dla ubogich. Od XIV do XVII wieku miasto włącza się do Ligi Portów Hanzeatyckich, prowadzone są liczne interesy z portami nadbałtyckimi. Z tego okresu pochodzi prześliczny Ancient House w centrum miasta. W czasach reformacji handel słabnie i wielu mieszkańców opuszcza Ipswich, by tworzyć kolonie w Massachusetts. XVIII wiek to kolejny okres wzrostu. W mieście bywa Charles Dickens. Nocuje w hotelu; The Tavern, którego kręte korytarze i niezliczone schodki opisuje w „Klubie Pana Pickwicka”. Budynek stoi zresztą do dziś, przerobiony na sklep.

 

Uciekająca Margaret

W tym czasie też pojawia się inna słynna postać związana z Ipswich. To Margaret Catchpole (1762-1819), niezwykła kobieta. Pochodziła z ubogiej, wiejskiej rodziny, i jedyną jej szansą na lepsze życie była służba w mieście. W Ipswich poznaje młodego marynarza, zakochują się w sobie bez pamięci. Wybranek jej serca postanawia zostać przemytnikiem i pragnie ją zabrać ze sobą na statek. Niestety w uciecze przeszkadza im inny wielbiciel Margaret. Wywiązuje się strzelanina, kobieta ucieka, kochanek też, ale już jest za nim wysłany list gończy. Margaret po jakimś czasie kradnie konia, by nim dogonić ukochanego w Londynie. Zostaje jednak złapana i skazana na karę śmierci. Wyrok przyjmuje z godnością, załamuje się jednak dopiero, gdy widzi swojego płaczącego ojca…Umieszczona w więzieniu w Ipswich, ucieka spuszczając się z muru przy pomocy sznurów do bielizny, ale znów zostaje złapana. Tym razem sąd skazuje ją na zesłanie do Australii. I dzięki temu staje się sławna. Jej listy i opisy emigranckiego życia, kraju, do dziś stanowią cenne źródło historyczne na tym kontynencie. Margaret nigdy nie wyszła za mąż, do końca życia wierna swojej pierwszej miłości…W XIX wieku powstaje w Ipswich piękny ratusz. Skwer dookoła niego przypomina bardziej kontynentalne miasta Francji, bo odbywają się tam też cosobotnie targi straganowe. Nad tym ratuszem powiewa jeszcze flaga Unii Europejskiej, ale pewnie już niedługo. Spacerując po tym mieście można odkryć prześliczne schowane zakątki, jakby ciągle należące do średniowiecza. Wielki port stał się teraz luksusowym osiedlem nad rzeką, z restauracjami, trasami spacerowymi. Ipswich jest pełen historii, ale i pełen życia. Znajduje się 97 km od Londynu w hrabstwie Suffolk. O uroku tego miasta stanowią średniowieczne zakątki i pewna jakby bardziej kontynentalna atmosfera. I na pewno jest tam co robić i zwiedzać przynajmniej przez jeden, ciekawy weekend.

 

Tekst i zdjęcia: Anna Sanders

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Anna Sanders

komentarze (0)

_