02 września 2016, 09:36
Bo życie na emigracji potrafi dać w kość

„Beata i Jacek przyjechali do Szkocji kilka lat temu jako szczęśliwi narzeczeni. Niestety z czasem Jacek zaczął mieć problemy z pracą i zrobił się bardzo nerwowy. Czasami w domu wyrwało mu się że Beata jest “głupia” lub “beznadziejna”. W towarzystwie znajomych był czuły jak dawniej, ale zmieniał się gdy byli sami. Beata czuła się okropnie po każdym wybuchu narzeczonego, bo on mówił jej, że sama go sprowokowała. Uspokajała się wierząc, że to przejściowe trudności. Jacek jednak coraz częściej wybuchał, obrażał Beatę, aż w końcu ją uderzył. Załamana straciła chęć do życia. Bała się swojego partnera i chciała od niego odejść. Była jednak przerażona, że sama nie poradzi sobie na emigracji, nie wiedziała kto mógłby jej pomóc. Na szczęście znalazła Women’s Aid i skontaktowała się z polskim pracownikiem.”

To jeden z przykładów historii, jakie można znaleźć w informatorze „Rozejrzyj się – zobacz mnie” przygotowanej przez Centrum Rozwoju Terapii i Wsparcia Feniks w Edynburgu. W informatorze oprócz symptomów, na podstawie których można zidentyfikować depresję, przemoc domową, uzależnienia czy inne problemy społeczne, znajdują się telefony, adresy i strony internetowe organizacji w Edynburgu i okolicach, które specjalizują się w pomaganiu w takich przypadkach. Jest także informacja o tym, czy to polska czy brytyjska organizacja oraz czy posiada pracowników, z którymi można porozmawiać po polsku.

– Broszurę rozesłaliśmy do różnych organizacji polonijnych, do polskich kościołów, ale także do brytyjskich lekarzy pierwszego kontaktu. Spotkaliśmy się z bardzo pozytywnym przyjęciem. Pytano się nas, czy mamy również wersję angielską, bo nie ma na rynku takiego drugiego kompendium wiedzy o zdrowiu – tłumaczy Magda Czarnecka, pełniąca w Centrum Feniks funkcję Project Development Managera.

Broszura jest częścią programu Rozejrzyj się – Zobacz mnie ufundowanego przez See Me Scotland. Głównym tematem broszury dla Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii jest zdrowie psychiczne oraz inne problemy w dużym stponiu wynikające z izolacji społecznej. Ponieważ życie na emigracji potrafi dać w kość.

 

Jaki jest poziom szczęścia Polaków na Wyspach? WYPEŁNIJ ANKIETĘ

Centrum Feniks jest organizacją charytatywną, której celem jest pomoc osobom przebywającym poza granicami ojczyzny w rozwiązywaniu problemów natury psychologicznej. Centrum powstało w sierpniu 2007 roku z inicjatywy grupy polskich psychologów, pedagogów i psychoterapeutów, którzy w ten sposób wypełnili lukę w usługach pomocowych dostępnych dla polskiej społeczności w Szkocji.

– Organizacja powstała w warunkach, gdy Polacy mieszkający tutaj nie mieli żadnej pomocy psychologicznej, a problemy były ogromne – depresja, lęki, nerwice, nałogi  i wiele innych. Oczywiście w Polsce również występują te problemy, ale na emigracji nabierają nowego wymiaru, co wynika z pewnej izolacji społecznej – mówi Czarnecka, która z centrum jest związana od blisko 7 lat.

– Naszym założeniem jest wspieranie Polaków, aby żyli na tym samym poziomie społecznym  i na tym samym poziomie szczęścia, co lokalne społeczeństwo, czyli jak Szkoci – dodaje.

Centrum Feniks w ramach swojej działalności oferuje pełen wachlarz usług dla imigrantów z problemami. Sylwia Kiro Żabińska-MacIntyre prowadzi sesje dla klientów indywidualnych i par oraz warsztaty i treningi dla grup i organizacji w języku polskim i angielskim. Sylwester Wójcik specjalizuje się w terapii uzależnień oraz pomocy rodzinom osób uzależnionych.

W zakresie zainteresowań Anny Rogus leży praca z lekami, depresja, stres związany z pracą, problemy z samooceną. Natomiast Barbara Wesołowska prowadzi innowacyjną psychoterapię tańcem i ruchem, którą można zastosować w pracy z dziećmi z trudnych rodzin, młodzieżą z niepełnosprawnością umysłową i problemami psychicznymi, osobami chorymi na Parkinsona oraz ludźmi doświadczającymi Zespół Stresu Pourazowego. Większość usług dostępna jest także w języku angielskim.

– Nie chodzi tylko o pomoc psychologiczną, ale także o rozwój zawodowy, osobisty – aby był zachowany na tym samym poziomie. Nasza oferta jest skierowana nie tylko do Polaków, ale do wszystkich przedstawicieli mniejszości narodowych z obszaru Europy Środkowo-Wschodniej – podkreśla Magda Czarnecka.

 

Po kawiarniach mówią…

Organizacja funkcjonuje w oparciu o tzw. model community development.

– Jesteśmy bardzo blisko społeczności i słuchamy tego, co potrzebuje. Terapia jest tylko jednym z aspektów naszej pracy – zaznacza Czarnecka.

Jednym z projektów, który stawia na aktywizację społeczności jest Leith Conversation Café. Są to spotkania organizowane trzy razy w tygodniu w różnych kawiarniach w dzielnicy Leith, gdzie mieszka bardzo dużo Polaków.

– Staramy się, zachować charakter konwersacyjny tych spotkań. Formuła jest prosta – mamy dwie rundy, podczas której każdy ma określony czas, aby zabrać głos, a potem prowadzimy otwartą dyskusję. To okazja dla  osób bardziej nieśmiałych, wycofanych, aby miały szansę coś powiedzieć i czuły się zaangażowane w rozmowę – opowiada Czarnecka.

Spotkania prowadzone są po angielsku, ponieważ przychodzą na nie imigranci nie tylko z Polski. W zeszłym roku w spotkaniach uczestniczyło 29 narodowości.

– Trafiamy do naprawdę szerokiej gamy ludzi. I staramy się, aby tematyka była jak najbardziej różnorodna, ale wciąż związana z emigracją i adaptacją do nowego kraju, problemami związanymi z życiem tutaj. Przykładowe tematy spotkań to radzenie sobie z samotnością na emigracji, literatura, aktywność fizyczna, sposoby spędzania wolnego czasu, czy plusy i minusy pracy na etat i samozatrudnienia. Na „nasze kawiarnie” zapraszamy gości, głównie specjalistów ze szkockich organizacji, aby tłumaczyli emigrantom jak rozwiązywać problemy związane z mieszkaniem, zasiłkami oraz gdzie szukać pomocy w innych wypadkach.

Po ogłoszeniu wyników referendum mieliśmy spotkanie z organizacją, która pomaga w raportowaniu hate crimes – Edinburgh and Lothians Regional Equality Council. Ale nie chcieliśmy robić tego w formie wykładu na ten temat, tylko pytaliśmy się uczestników: czym twoim zdaniem jest hate crime? Czy wiesz jak reagować? – wymienia Czarnecka.

Spotkania są prowadzone po angielsku, więc są one przeznaczone dla osób, kore mają już jakiś poziom słownictwa. W planach jest jednak uruchomienie konwersacji stricte językowej, mającej na celu doskonalenie umiejętności mówienia po angielsku.

– Chodziło nam o to, aby stworzyć takie miejsce, gdzie można się spotkać z innymi ludźmi, związać nowe znajomości  i nauczyć się czegoś nowego od innych – sumuje Czarnecka.

Innym projektem jest współpraca ze społecznością poprzez program Rozejrzyj się – Zobacz mnie – trening dla  tzw. Community Champions.

– Są to osoby które przeszły 6-częściowy trening związany ze zdrowiem psychicznym. Od umiejętności słuchania, przeszkolenie z asertywności, po Safe Talk, czyli sposób rozmawiania z osobą, która ma myśli samobójcze. Oczywiście te osoby nie mają za zadanie prowadzić terapię, raczej mają obserwować i w określonych przypadkach reagować, zgłaszając się do właściwej organizacji. Mamy też pierwszy sukces. Jednej z przetrenowanych osób udało się założyć grupę „Aktywni 50+”, dla Polaków powyżej 50. roku życia, ponieważ jest to grupa o dużej izolacji społecznej – mówi z dumą Czarnecka.

Imigrant też człowiek

Ostatnim głośnym projektem Centrum Feniks jest ankieta skierowana do imigrantów, na temat ich reakcji po ogłoszeniu wyników referendum. Jedno z pytań brzmi: W skali jeden do dziesięciu, jak bardzo czujesz się w Wielkiej Brytanii jak w domu?

– Z naszych obserwacji wynika, że wielu Polaków przeszło wszystkie stadia charakterystyczne dla osób przeżywających żałobę. Najpierw był szok, zaprzeczenie, smutek, aż po obecny czas plateau, pewnej akceptacji straty i uczenia się odnajdywania się w nowej rzeczywistości.  Dlatego chcemy zbadać reakcje obywateli Unii po referendum, aby sprawdzić, w jakim są stanie psychicznym – tłumaczy Magda Czarnecka.

W promocję tej ankiety włączyła się organizacja New Europeans, pisały o niej brytyjskie branżowe media. To ostatnia szansa na wypełnienie ankiety, którą można znaleźć online do niedzieli, 4 września. Wyniki badania zostaną opracowane do końca września.

WYPEŁNIJ ANKIETĘ TERAZ!

– Wyniki będą publiczne, chcemy wysłać do polityków, w tym do szkockiej premier, Nicoli Sturgeon. Tę ankietę chcemy później wykorzystać jako argument w dyskusji na temat imigracji. Naszym celem, jest także to, aby pokazać, że imigranci też są ludźmi, też mają uczucia, że ta cała sytuacja miała na nas duży wpływ, wywołała ogromny stres i niepewność; a także wyciągnąć wnioski, jakie to może mieć implikacje na przyszłość – akcentuje Czarnecka.

Magdalena Grzymkowska

Przeczytaj też

Udostępnij

About Author

Magdalena Grzymkowska

komentarze (1)

  1. Kiedy przyjechałam do Anglii czułam się tu strasznie nieswojo…Dopiero kiedy zamieszkałam z Anią, Polką, która tutaj przeprowadziła się wcześniej, poczułam się lepiej. Ona mi pomogła i nie czułam się już samotna.